Jakikolwiek koszt polityczny miałbym ponieść za tę decyzję, to podjąłbym ją jeszcze raz, bo naszym obowiązkiem jest pomoc w nieszczęściu - powiedział w czwartek wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego i sportu Piotr Gliński, odnosząc się do Funduszu Wsparcia Kultury.


Szef MKiDN, który był gościem telewizji wPolsce.pl, przypomniał, że celem Funduszu Wsparcia Kultury jest podtrzymanie funkcjonowania intytucji, firm i utrzymanie miejsc pracy w tym sektorze gospodarki. Zaznaczył, że choć na liście beneficjentów znalazły się także znane nazwiska to "nie wkładają one tych pieniędzy do własnej kieszeni". "W większości to są pieniądze na zaległe płace, zaległe wynagrodzenia różnego typu pracowników tych instytucji. Z tego się cieszę, bo my rozwiążemy problemy płacowe tysięcy ludzi. Niezależnie od tego czy pracują w firmie jakiegoś celebryty czy w małej, polskiej firmie scenotechnicznej, to wszyscy będą mogli to wsparcie otrzymać" - powiedział.
Gliński przypomniał, że wstrzymał wypłaty z FWK w związku z reakcją opinii publicznej. Wyraził jednocześnie ubolewanie, że wokół tej sprawy "powstało tak wielkie zamieszanie". "Jesteśmy wszyscy w bardzo ciężkiej sytuacji. Mamy pandemię, gospodarka jest zagrożona. Na szczęście dzięki naszym odważnym decyzjom polska gospodarka nie upadła. Miejsca pracy zostały zachowane i to jest jeden z programów, który idzie w tym kierunku. Jakikolwiek koszt polityczny miałbym ponieść za tę decyzję, to podjąłbym ją jeszcze raz, bo moim obowiązkiem jako polityka i naszym obowiązkiem jako odpowiedzialnych za polskie państwo, jest pomoc w tym nieszczęściu" - zaznaczył.
Setki milionów złotych dla polskich gwiazd. Minister tłumaczy, kto dostał pieniądze
Wsparcie otrzymali np.
- muzycy np.: Golec uOrkiestra (1,89 mln zł), Kamil Bednarek (500 tys. zł), Bayer Full (550 tys. zł), Weekend (520 tys. zł), Marcin Kydryński (513 tys. zł), Justyna Steczkowska (180 tys. zł), Bracia (121,9 tys. zł), Pectus (99 tys zł), Piotr Kupicha (232 tys. zł) czy Papa D. (400 tys. zł),
- aktorzy, np. Piotr Polk (260 tys. zł), Piotr Szwedes (90 tys. zł), Rafał Królikowski (88 tys. zł), Małgorzata Foremniak (77 tys. zł) czy Michał Koterski (52 tys. zł),
- firmy z branży eventowej czy teatry
Dopytywany, kiedy artyści otrzymają wsparcie, minister kultury poinformował, że "w tej chwili są podpisywane pierwsze umowy". "Było kilka kategorii instytucji w programie. Dlaczego różne instytucje ze sobą? Żeby można było szybciej te pieniądze wydać do końca roku. Naprawdę to nie jest tak łatwo uzyskać pomoc w budżecie, bo potrzebujących jest bardzo wiele, odpowiednio uzasadnić, a następnie przekazać do tych, którzy najbardziej potrzebują. My uważaliśmy, że potrzebują najbardziej ci, którzy stracili działalność związaną z publicznością. Jeżeli chodzi o kina to to jest odrębna kwestia. Też tam pewnego typu pomocowe mechanizmy zostały uruchomione. Jeżeli chodzi z kolei o samozatrudnionych czy o osoby na umowach cywilnoprawnych to one pierwsze z tego programu skorzystają, tak jak skorzystali już z wielu innych naszych form wsparcia" - powiedział.
Zaznaczył też, że zgodnie z regulaminem FWK "od algorytmu odliczana była dotychczasowa pomoc" dla danego podmiotu. "W tej chwili w związku z dyskusją my uzupełniliśmy algorytm o oceny ekspertów. W związku z tym w wielu przypadkach te refundacje są zmniejszone, także dlatego, że najprawdopodobniej nie da się tego sensownie wydać do końca roku" - wyjaśnił wicepremier.

Dzień mieszkaniowy na Bankier.pl - 2 webinary
Zapraszamy na webinary o kredytach hipotecznych!
Jak oszczędzić na kredycie hipotecznym i szybciej pozbyć się długu.
Kredyt 2 procent - wszystko, o co boisz się zapytać
Zapisz się zostawiając zgody, albo zapłać 20 zł
Masz pytanie? Napisz na marketing@bankier.pl
Dodał, że w dostępnym w internecie regulaminie można znaleźć szczegółowy opis procedury ocen eksperckich. "Nie mam kłopotu, jeżeli chodzi o ten program. To był i jest dobry program dla polskiej kultury. Dobrze, że dzięki mediom (...) możemy te sprawy wyjaśnić, ale jeszcze raz wracam do tego – ta pomoc była konieczna dla ludzi kultury" - podsumował Gliński. (PAP)
autorka: Daria Porycka
dap/ wj/