FlixBus postanowił rozszerzyć siatkę połączeń w Stanach Zjednoczonych i od 30 maja uruchamia trasy między Nowym Jorkiem, Waszyngtonem, Baltimore i Richmond.


Niemiecki przewoźnik zadebiutował w 2013 roku, w grudniu 2017 roku zastąpił na naszych drogach rodzimego Polskiego Busa, jednak rynek europejski okazał się niewystarczający dla FlixBusa i w zeszłym roku postanowił podbić Stany Zjednoczone.
Ekspansję za Oceanem zaczął na południowym zachodzie USA. W marcu tego roku uruchomił drugą siatkę połączeń na południu Stanów, oferując trasy w Teksasie, Luizjanie i Missisipi, a w kwietniu także i Utah.
FlixBus sięga jednak po więcej i zamierza podbić Wielkie Jabłko. Od 30 maja uruchamia połączenia między Nowym Jorkiem, Waszyngtonem, Baltimore i Richmond. – Uruchomienie korytarza Nowy Jork-Waszyngton to kamień milowy w globalnym rozwoju FlixBusa, ponieważ jest to najbardziej uczęszczana trasa w Stanach Zjednoczonych i jedna z najbardziej ruchliwych na świecie – komentuje André Schwämmlein, współzałożyciel i CEO FlixMobility.
Amerykanie rezygnują z samochodów, przerzucają się na autobusy
Badania firmy JD Power pokazują, ze z roku na rok młodzi ludzie rzadziej decydują się na kupno samochodu. Amerykanie coraz częściej wybierają autobusy jako alternatywę dla dalekich podróży. Według badań przeprowadzonych przez FlixBusa 65 proc. pasażerów, który pierwszy raz skorzystali z usług przewoźnika, nigdy wcześniej nie podróżowali busem dalekobieżnym, dlatego też firma znalazła tu odpowiednie miejsce na nową odsłonę branży.
– Po udanym starcie na Zachodnim Wybrzeżu dokładnie rok temu i kolejnych startach na południu i południowym zachodzie, stało się jasne, że Amerykanie są zainteresowani alternatywnymi środkami transportu i są otwarci na podróż autobusami dalekobieżnymi – mówi Schwämmlein.
– Chcemy pokazać ludziom, jak nieefektywne jest korzystanie z samochodu w podróżach długodystansowych w dobie wysokich cen gazu, parkowania czy korków. Autobus stanowi wygodną alternatywę, która pozwala ludziom pracować, odpoczywać lub spać podczas podróży i oszczędzać pieniądze – dodaje.
DU