Dla inwestorów i przedsiębiorców najważniejszą postacią w każdym rządzie jest minister finansów. Nominacja pana Pawła Szałamachy jest tu sporym zaskoczeniem. Po pierwsze, będzie to pierwszy w historii III RP nie-ekonomista na tym stanowisku. Po drugie, na medialnej giełdzie nazwisko Szałamachy było raczej wiązane z resortem gospodarki, a nie finansów.
Wątpliwości jest więcej. Typowany na ministra finansów Mateusz Morawiecki został „ministrem rozwoju”, cokolwiek by to miało znaczyć. Można domniemywać, że kompetencje nowego resortu będą szersze niż tylko rozdzielanie funduszy unijnych, co także sugerowałby tytuł wicepremiera dla pana Morawieckiego.
Natychmiastowej odpowiedzi wymagają pytania, które ministerstwo za co będzie odpowiadać. Kto będzie odpowiedzialny za budżet państwa? Kto za podatki? Kto za zarządzanie długiem publicznym? Kto za zarządzanie (i ewentualną sprzedaż) spółkami Skarbu Państwa?
Kto będzie kontrolował aparat skarbowy? Bo w tej chwili nie wiadomo, jaka będzie pozycja ministra finansów i całego resortu.





















































