Kibice świetnie bawią się na piłkarskich mistrzostwach Europy, a tymczasem dane z gospodarki europejskiej nie napawają optymizmem. Wstępne odczyty PMI dla przemysłu oraz usług za czerwiec okazały się sporym rozczarowaniem. Gorzej od prognoz wypadły dane z Niemiec, ale też z Francji, a tym samym z całej strefy euro.


Miesiąc temu mówiło się o optymizmie po danych PMI z Europy za maj. Tym razem wstępne odczyty za czerwiec pokazały, że ożywienie w europejskim sektorze wytwórczym i usługowym jest bardzo rachityczne. Łączony PMI dla sektora wytwórczego i usługowego eurolandu w maju przyjął wartość 50,8 punktów, co było najniższym wynikiem od 3 miesięcy. Jest to też rezultat wyraźnie niższy od poziomu 52,2 punktów osiągniętych w maju i na granicy 50 pkt wyznaczającej ekspansją a regresem aktywności ekonomicznej.
W szczegółach przemysłowy PMI dla strefy euro wyniósł 45,6 pkt wobec oczekiwanych 47,9 pkt i 47,3 pkt odnotowanych w maju. Z kolei usługowy PMI pokazał 52,6 pkt i był poniżej spodziewanych 53,5 pkt oraz 53,2 pkt pokazanych w maju. Stało się tak pomimo ogłoszenia przez Europejski Bank Centralny obniżki stóp procentowych na początku tego i sygnalizacji gotowości do kolejnych obniżek jeszcze w tym roku.
„Nowe zamówienia zmniejszyły się po raz pierwszy od czterech miesięcy, co przełożyło się na słabsze tempo wzrostu aktywności gospodarczej i zatrudnienia. Tymczasem zaufanie przedsiębiorstw spadło do najniższego poziomu od lutego […]. Spowolnienie wzrostu aktywności gospodarczej obserwowane w czerwcu odzwierciedlało słabszy rozwój sektora usług i bardziej wyraźny spadek produkcji przemysłowej, która zmniejszyła się najmocniej w roku bieżącym” - oznajmia majowy raport sporządzony przez S&P Global i Hamburg Commercial Bank.
„Czy ożywienie w sektorze produkcyjnym zakończyło się, zanim się rozpoczęło. Sektor usług w dalszym ciągu utrzymuje strefę euro przy życiu” – powiedział Cyrus de la Rubia, główny ekonomista Hamburg Commercial Bank.
W ujęciu geograficznym warto odnotować fakt, że znów oba wskaźniki dla Francji (tj. tak dla usług, jak i przemysłu) znalazły się poniżej 50 punktów. W przypadku sektora usług ekonomiści spodziewali się tu odczytu rzędu 49,9 pkt względem 49,3 pkt w maju. Tymczasem zamiast oczekiwanego wzrostu wskaźnik ten obniżył się do 48,8 pkt. Podobnie było z przemysłem (45,4 pkt), który był także gorszy niż miesiąc wcześniej (46,4 pkt) i niższy od rynkowego konsensusu (46,8 pkt).
Słabo wypadły dane dla Niemiec, które w poprzednim miesiącu zaskoczyły mocno pozytywnie, zarówno w usługach, jak i odbiciem (choć wciąż po recesyjnej stronie) w przemyśle. Tym razem w czerwcu „usługowy” PMI największej gospodarki Europy spadł z 54,2 pkt do 53,5 pkt, i był gorszy od oczekiwań na poziomie 54,4 pkt. Wskaźnik dla sektora produkcyjnego przyjął wartość 43,4 pkt i znów pokazał głęboko recesyjne nastroje, po tym jak w maju wyniósł 45,4 pkt po mocnym odbiciu, na którego kontynuację liczyły prognozy spodziewające się odczytu na poziomie 46,4 pkt.
„Generalnie w obu gospodarkach widać było ożywienie w II kwartale, co zostało jednak zmącone odczytem czerwcowym. W przypadku Niemiec duży udział mają jednak usługi, które wciąż radzą sobie dobrze, ale jednak są oceniane gorzej niż wcześniej, pomimo Euro 2024” – napisali analitycy DM XTB w komentarzu.
Michał Kubicki
























































