Grupa Famur zanotowała w 2019 roku 249 mln zł zysku netto, co oznacza wzrost o 13 proc. rdr - podała spółka w raporcie rocznym. Wcześniej grupa szacowała zysk na ok. 253 mln zł. Spółka spodziewa się pogarszania sytuacji biznesowej grupy w kolejnych kwartałach tego roku. Szacuje, że przychody w 2020 r. będą niższe niż zakładano.
Przychody ze sprzedaży spadły w 2019 roku o ponad 2 proc. rdr do 2.165 mln zł. Na bazie porównywalnej, czyli po skorygowaniu o przychody sprzedanego w maju 2019 roku Przedsiębiorstwa Budowy Szybów, wzrost wyniósłby o ok. 5 proc.
Za prawie 75 proc. przychodów grupy odpowiadał segment Underground. Przychody segmentu wzrosły o 15 proc. rdr do 1.621 mln zł.
W przypadku segmentu Surface przychody spadły rdr o 115 mln zł do poziomu 256 mln zł. W segmencie Elektryki wyniosły 150 mln zł, bez zmian rdr, a w obszarze Usług Górniczych spadły do 138 mln zł z 289 mln zł.
W 2019 roku grupa wypracowała 249 mln zł zysku netto wobec 220 mln zł rok wcześniej.
"Negatywny wpływ zdarzeń o charakterze jednorazowym w segmencie Surface (konieczność aktualizacji budżetów kontraktów długoterminowych, rozpoznanie dodatkowych kosztów oraz odpis wartości firmy) został zbilansowany poprawą rentowności w segmentach Elektryka i Underground oraz jednorazowym zyskiem na sprzedaży Przedsiębiorstwa Budowy Szybów poza Grupę Famur" - podała spółka.
Jak napisał w liście do akcjonariuszy prezes Famuru Mirosław Bendzera, spółka spodziewa się w 2020 r. spowolnienia oraz ograniczenia liczby nowych inwestycji w branży wydobywczej. Ponadto, na sytuację ekonomiczno-prawną nakłada się pandemia COVID-19.
"Jak pokazują nasze doświadczenia w okresach, gdy maleje ilość zamówień z rynku pierwotnego, na znaczeniu zyskują usługi posprzedażowe, konieczne do utrzymania i modernizacji zdolności produkcyjnych zainstalowanej już floty, co przekłada się na wzrost udziału usług +aftermarket+ w strukturze przychodów. Jednocześnie nie znika presja na modernizację i unowocześnianie górnictwa, zwłaszcza, że okresy dekoniunktury pokazują, jak ważna jest poprawa efektywności wydobycia i optymalizacja kosztowa" - napisał prezes Bendzera.
"Mimo to, obserwując aktualną dynamikę zmian rynkowych i wpływ pandemii COVID-19 na globalną gospodarkę można spodziewać się pogarszania sytuacji biznesowej Grupy Famur w kolejnych kwartałach bieżącego roku i obecnie szacujemy, że nasze przychody w roku 2020 będą niższe niż zakładaliśmy jeszcze na początku lutego" - dodał.
Spółka podała, że już widać, iż zmniejszone wydobycie oraz zmiana organizacji pracy u głównych kontrahentów na skutek pandemii COVID19 przekładać się będzie na obniżenie przychodów grupy z tytułu nowych dostaw, dzierżaw oraz usług serwisowych („aftermarket”). Jednocześnie nastąpił wzrost ryzyka nieterminowego regulowania należności przez podmioty działające na rynku krajowym.
"Dywersyfikacja przychodów pozostaje priorytetem grupy Famur, pozwalającym ograniczać wpływ zmian strukturalnych widocznych na rynku węgla energetycznego na przychody grupy. Widoczne spowolnienie branży wydobywczej może nam sprzyjać w aktywnym poszukiwaniu atrakcyjnych, pod względem skali biznesu oraz parametrów finansowych, potencjalnych podmiotów w pokrewnych obszarach biznesowych, a w szczególności w segmencie Hard Rock Mining" - napisał w liście do akcjonariuszy prezes Mirosław Bendzera.
pel/ gor/























































