Dino Polska, gdzie głównym akcjonariuszem jest Tomasz Biernacki, planuje przejęcie upadłej fabryki wódek w Szczecinie. Wciąż dysponuje ona 3 tys. dębowych beczek z surówką nawet kilkudziesięcioletniej wódki Starka – poinformował Business Insider.


Jak podaje Business Insider, choć oficjalnie Dino Polska nie podało jeszcze tego do wiadomości publicznej, to informację o jego zamiarze dołączenia do wyścigu o przejęcie Szczecińskiej Fabryki Wódek Starka, potwierdziły trzy niezależne źródła.
3 tysiące beczek z drogą wódką
Niewątpliwym atutem zakładu, który będzie licytowany, jest to, że dysponuje 3 tys. dębowych beczek z surówką wódki Starka, która może mieć nawet kilkadziesiąt lat. Ich cena może wynieść od 50 mln do nawet 604 mln zł. Dzięki temu sprzedaż nawet po niskiej wycenie wraz z atrakcyjną nieruchomością w centrum Szczecina pozwoliłaby spłacić długi spółki. Na koniec 2023 r. miała ona do spłaty 66 mln zł, jednak syndyk uznał jedynie 34 mln zł.
Dzierżawa z prawem pierwokupu?
Według Business Insidera z protokołu posiedzenia Rady Wierzycieli Szczecińskiej Fabryki Wódek Starka Sp. z o.o. z listopada ub.r. wynika, że oferent, najprawdopodobniej Dino Polska, chce dzierżawy przedsiębiorstwa z prawem pierwokupu, z czego dzierżawa ma wynosić ok. 130 tys. zł rocznie. Wierzyciele podejrzewają jednak, że celem jest raczej prawo pierwokupu i prawo do wyłączności oraz że cena byłaby niższa od tej, którą można by uzyskać w licytacji.
Fabryka na sprzedaż tylko w całości
Syndyk planuje sprzedaż przedsiębiorstwa w całości. Jak wskazuje jego operat jest ono warte 106 mln zł. Ta kwota ma być podstawą do licytacji, która miałaby się zacząć od 85 proc. tej wartości, czyli od 90,4 mln zł, a przy braku oferentów cena wywoławcza mogłaby być obniżona do 74,4 mln, a potem ewentualnie do 58,5 mln zł.
Według wcześniejszych informacji prasowych zainteresowanie jej kupnem wyrażały też Maspex i Stock.
KW