Środowy handel przebiegał pod dyktando jednego wydarzenia, którego nie przesłonił nawet kryzys na Krymie. Fed dał rynkom impuls do zmian, co szczególnie widoczne było na przykładzie umacniającego się dolara.
Zgodnie z prognozami Fed nie zmienił wysokości stóp procentowych. Obcięto jednak program skupu papierów o kolejne 10 mld$ miesięcznie. Duże wrażenie zrobiła na inwestorach sugestia, iż stopy procentowe mogą zostać podniesione już sześć miesięcy po tym, jak Fed zakończy program skupu obligacji. To mogłoby mieć miejsc już na jesieni tego roku, o ile utrzymane zostanie dotychczasowe tempo jego wygaszania. Nic nie było w stanie przykryć wczoraj tego wydarzenia.
Nic takiego nie stanie się również i dziś, gdyż istotnych publikacji nie będzie wiele. Planowana informacja o ilości nowych wniosków o zasiłki w USA może być ważna, ale tylko w szerszym kontekście. Również i publikacja wartości indeksu Fed z Filadelfii, nie powinna zaskoczyć rynku. Warto natomiast mieć na uwadze rynek franka szwajcarskiego, gdyż dziś rano ogłoszona zostanie decyzja Szwajcarskiego Banku Narodowego(SNB).
Trudno jednak sobie wyobrazić, aby posiedzenie SNB mogło drastycznie wpłynąć na zachowanie rynku USD/CHF. Dolar ciągle dryfuje na południe i nie widać oznak jakiejkolwiek zmiany. Taka mogłaby mieć miejsce, gdyby rynek pokonał poziom 0.92. Tymczasem wcześniej ewentualne wzrosty napotkałyby na barierę przy 0.90. W ujęciu długoterminowym niedźwiedzie ciągle mają przewagę i nie zanosi się na jej szybką utratę.(wykres)
Sylwester Majewski
Forex-Desk





















































