Esotiq & Henderson, producent bielizny damskiej, zredukował wydatki inwestycyjne, oprócz nakładów związanych z rozwojem e-commerce. Spółka stawia na dalszy rozwój sprzedaży internetowej, chce w 2020 roku utrzymać możliwie wysoką marżę brutto, a perspektywy na III i IV kwartał ocenia jako dość optymistyczne - poinformował prezes spółki Adam Skrzypek.


"Naszym priorytetem jest rozwój e-sklepów, staramy się ograniczyć wydatki na sklepy stacjonarne. Nie rezygnujemy z otwierania salonów własnych w popularnych galeriach handlowych, ale wzrost poprzez salony franczyzowe jest tutaj priorytetowy" - powiedział Skrzypek.
"Dynamiczny rozwój e-commerce dotyczyć ma nie tylko kraju, ale i Europy" - dodał.
Sprzedaż przez internet w II kwartale wyniosła 11,5 mln zł, co oznaczało wzrost o 203 proc. rdr. W I kwartale sprzedaż ta wynosiła 5,5 mln zł.
"Internet na pewno bardzo mocno pomógł nam w czasie lockdownu, sprzedaż była rekordowa" - powiedział Skrzypek.
Spółka ma 4 własne sklepy internetowe, w tym jedną platformę outletową.
Prezes dodał, że spółka planuje otworzyć w Polsce sześć nowych salonów, a na rynku niemieckich rozpoczęła właśnie sprzedaż poprzez Amazon. de.
Grupa na koniec II kwartału miała 306 salonów, co oznaczało spadek o 2 placówki. W Polsce liczba placówek wynosi 272 (o 4 więcej niż rok temu).
Łączna powierzchnia salonów wynosił 18.902 m kw., czyli wzrosła o 1 proc. rdr za sprawą uruchomienia czterech salonów w Polsce i jednego w Rumunii. Spółka zamknęła jeden salon w Niemczech.
Marża brutto na sprzedaży wynosi 61,4 proc., co oznacza spadek o 3,4 pp. Spółka podała, że marża brutto w sklepach Esotiq w Niemczech pozostaje na poziomach wyższych niż w kraju.
"Czasy pandemii nie są korzystne, by generować wysoką marżę - raczej klienci oczekują, żeby marża była niższa i nadrabiamy tutaj ilością sprzedawanych sztuk" - powiedział Skrzypek.
"Chcemy utrzymać możliwe jak najwyższą marżę brutto, która przekłada się bezpośrednio na wynik" - dodał Skrzypek.
Prezes podał, ze spółka patrzy na III i IV kwartał "dość optymistycznie".
Spółka poinformowała, że w związku z pandemią zredukowała ok. 30 proc. zakupy towarów na sezon jesień/zima 2020.
"Zakończyliśmy negocjacje z dostawcami - w okresie marzec-maj z częścią dostawców zawiesiliśmy współpracę" - powiedział wiceprezes Krzysztof Jakubowski.
Dodał, że spółka zakończyła negocjacje z wynajmującymi dotyczące poziomów czynszów najmu lokali w centrach handlowych.
"W większości są to obniżki czasowe, ale to wpłynie korzystnie na koszty" - powiedział Jakubowski.
Spółka otrzymała subwencję finansową z PFR w wysokości 3,5 mln zł, a także otrzymała prolongatę spłat zobowiązań kredytowych i zobowiązań podatkowych.
Spółka zdecydowała także o redukcji wydatków inwestycyjnych, oprócz nakładów związanych z rozwojem e-commerce.
Przychody grupy w II kwartale wyniosły 39,7 mln zł, czyli spadły 12,2 proc. rdr. EBITDA w tym okresie wzrosła o 14,7 proc. do 7,1 mln zł, a zysk netto wzrósł 5,7 proc. do 2 mln zł.
"Spadek sprzedaży to wynik zamkniętych centrów handlowych, w których znajdowały się nasze sklepy stacjonarne, a internet, mimo dynamicznego wzrostu, nie był w stanie pokryć tej różnicy" - powiedział Jakubowski.
Część salonów franczyzowych sieci Esotiq była otwarta w okresie lockdownu ponieważ są one zlokalizowane poza centrami handlowymi.
Spółka podała, że wyniki na poziomie operacyjnym są porównywalne z ubiegłorocznymi ponieważ od 2020 r. Esotiq prowadzi sprawozdawczość w MSSF 16 co powoduje m.in. wzrost amortyzacji, gdyż czynsze płacone do galerii handlowych ujmowane są w innym miejscu bilansu. Zysk netto bez MSSF 16 wyniósłby w I półroczu 2020 roku 2,4 mln zł. (PAP Biznes)
zajmujące się projektowaniem, produkcją i sprzedażą produktów odzieżowych i kosmetycznych. (PAP Biznes)
seb/ asa/



























































