W nowej ofercie Ery znajduje się telefon GSM, który ma jednak zasięg podobny do aparatu stacjonarnego, tzn. pracuje w określonej przez użytkownika „strefie domowej”, obejmującej około 500 metrów od wskazanego punktu. Rozmowy wychodzące są znacznie tańsze niż te z „tradycyjnej” komórki. Zaś opłata abonamentowa wynosi około 50 procent abonamentu telefonu stacjonarnego, którego operatorem jest TP S.A.. Co więcej, numer w tej ofercie jest numerem stacjonarnym.
Promocja Ery została skierowana przede wszystkim do abonentów TP S.A., który korzystają z planu „standardowego”, nie potrafiąc znaleźć odpowiedniej dla siebie oferty u dotychczasowego operatora. Zachęcić ich do oferty Polskiej Telefonii Cyfrowej ma niższy abonament z wliczonym pakietem połączeń oraz niskie opłaty za rozmowy z telefonami komórkowymi. Z badań wynika, że wielu abonentów mających już telefony komórkowe, chce mieć telefon stacjonarny z tanimi połączeniami. Dzięki tej ofercie Era planuje zdobycie kilkudziesięciu tysięcy abonentów do końca roku.
TP jest bezkonkurencyjna, jeśli chodzi o plany taryfowe związane z usługami dostępu do Internetu. Nowa Neostrada z większą przepustowością i długim planem lojalnościowym jest jak na razie nie do przebicia. Jednak i na to Era próbuje znaleźć antidotum – mowa o technologii HSDPA z przepustowością 1 – 2 Mb. Choć na razie nie pobije oferowanych przez sieci stacjonarne szybkości, to jednak zapowiada że jest to dopiero pierwszy krok w stronę uruchomienia technologii sieciowych.
Podobne promocje dotyczące telefonów stacjonarnych znajdują się także w ofertach Plus GSM i Orange, jednak elementem wyróżniającym Erę jest wzorowanie swojego cennika na ofercie TP.
A.W.
Na podstawie: „Rzeczpospolita”, Ł. Dec, „Era rzuca wyzwanie Telekomunikacji Polskiej”