Elektrotim w horyzoncie realizacji strategii 2023-2025 chce rozwijać się organicznie i nie planuje akwizycji firm zewnętrznych - poinformowali przedstawiciele spółki podczas środowej wideokonferencji. W ich ocenie, najlepsze perspektywy mają obecnie obszar dystrybucyjny, trakcji i projektów specjalnych.


"Mówimy wyraźnie o oparciu w horyzoncie trzech lat rozwoju firmy o wzrost organiczny. Uważamy, że potencjał rynkowy i wewnętrzny potencjał realizacji projektów i wzrostów w Elektrotimie jest tak duży, że jesteśmy w stanie zrobić to (...) bez przejęć zewnętrznych firm. Opierając się na zasobach wewnętrznych i potencjale rynkowym będziemy realizować roczne przychody z przedziału 350-450 mln zł. (...) Traktujemy poziom 350 mln zł jako minimalny – nie jest to prognoza przychodów" - powiedział prezes Artur Więznowski.
Zgodnie ze strategią na lata 2023-25 spółka Elektrotim zakłada roczną sprzedaż na poziomie nie mniej niż 350 mln zł, co najmniej 10 mln zł zysku netto, nie mniej niż 15 mln zł EBIT, płynność bieżącą wyższą niż 1 oraz wskaźnik długu finansowego netto do aktywów nie więcej niż 25 proc. Polityka dywidendowa zakłada wypłatę dywidendy na poziomie co najmniej 50 proc. zysku netto.
Spółka zakłada rozwój organiczny oraz ekspansję na terytorium Polski i jak poinformował prezes, w horyzoncie strategii Elektrotim nie planuje akwizycji firm zewnętrznych.
"Chcemy być obecni w większej liczbie miejsc, ale nasze ambicje i apetyty są ograniczone do terytorium Polski. Nie przewidujemy więc pójścia w eksport usług. Uważamy, że aspekty techniczne i kadrowe oraz specyfika rynków wiązałaby się z nadmiernymi ryzykami dla akcjonariuszy, a potencjał rynku polskiego jest tak duży, że wydaje się, że w sposób znacznie bardziej efektywny i bezpieczny możemy realizować wzrosty na rynku polskim" - powiedział Więznowski.
"W przypadku ustabilizowania sytuacji na Ukrainie i pojawienia się rozwiązań instytucjonalnych finansujących odbudowę Ukrainy (...) Elektrotim jest wpisany na listy i gotów włączyć się w proces odbudowy Ukrainy – z tym jednym wyjątkiem chcemy skoncentrować nasz rozwój na rynku polskim" - dodał.
Prezes pytany o to, który z pionów działalności spółki ma przed sobą najlepsze perspektywy wskazał na obszar dystrybucyjny, trakcji oraz projektów specjalnych, ale podkreślił, że dla spółki istotna jest dywersyfikacja, więc chce rozwijać się we wszystkich pięciu obszarach działalności.
"Widzimy, że rozwija się obszar dystrybucyjny, czyli obszar sieci – tutaj występuje duży i rosnący popyt na nasze usługi. Na pewno nowy z pionów – trakcja – widzimy, że odniósł wiele sukcesów, jeśli chodzi o ofertowanie i ten popyt jest, przy czym jeszcze niewykorzystany ze strony samorządów w obszarze tramwajów, trolejbusów, metra. Na pewno też wojsko, straż graniczna, resorty siłowe w związku z sytuacją międzynarodową" - ocenił Więznowski.
"Ale widzimy wartość dodaną w dywersyfikacji, więc również dla pionu utrzymania, który rośnie, ale w sposób naturalny wolniej i pionu instalacji, gdzie najbardziej widzimy zjawiska trudniejszego rynku dzisiaj – dedykujemy część zasobów" - dodał.
Jednym z planowanych działań spółki jest także pozyskanie certyfikatów do budowy infrastruktury dla elektrowni jądrowej.
"Jeśli chodzi o horyzont czasowy działań w zakresie certyfikacji dla infrastruktury dla elektrowni jądrowej - ambitnie horyzont roczny jest wykonalny, ale jeśli mówimy jeszcze o przebiciu się na short listy realizatorów, (...) powiedzmy sobie, że bardziej realne, by tam zaistnieć, to jest horyzont dwuletni. Czyli certyfikacja powinna być zaawansowana, od strony procesowej, w horyzoncie rocznym, a przygotowanie z udziałem podmiotów zewnętrznych do wejścia w ten obszar energetyki jądrowej widzimy bardziej realnie w horyzoncie dwuletnim" - ocenił prezes. (PAP Biznes)
doa/ ana/