Inwazja Rosji na Ukrainę spowodowała, że wiele firm opuszcza rosyjski rynek. Rosja w obronie przed sankcjami zapowiada przejmowanie patentów i znaków towarowych znanych marek. Tworzy własne odpowiedniki facebooka czy Instagrama. Czy ma do tego prawo i jakie będą skutki działań? Zapytaliśmy ekspertów.


Na pytania Bankier.pl odpowiadają: Radca Prawny Ewelina Czechowicz* oraz Paweł Filipek z kancelarii Graś i Wspólnicy.
Jak sankcje państw trzecich wpływają na sytuację w Rosji?
Paweł Filipek wskazuje, wojna w Ukrainie spotkała się z licznymi sankcjami ze strony państw trzecich, które w sposób diametralny wpłyną na funkcjonowanie samej Federacji Rosyjskiej. Ekspert mówi, że sankcje doprowadziły do wycofania się z Rosji licznych, w szczególności zachodnich firm. Sama Rosja wysyła liczne sygnały dotyczące możliwości przejęcia przedsiębiorstw firm z innych państw, które opuściły lub opuszczą ten kraj, co może mieć również wpływ na prawa własności intelektualnej tych podmiotów. Obrót towarami czy też świadczenie usług pod szyldem przejętych marek bez wątpienia stanowi naruszenie praw własności intelektualnej ich właścicieli. Sprzedawanie butów marki adidas czy coca-coli przez rosyjskich prywatnych lub państwowych przedsiębiorców to najbardziej jaskrawe przykłady naruszeń z jakimi możemy mieć do czynienia. Zaprzestanie lub ograniczenie ochrony praw własności intelektualnej, z pewnością stanowiłoby naruszenie wiążących Rosję porozumień i umów międzynarodowych. Przy obecnej sytuacji politycznej wyegzekwowanie ich przestrzegania wydaje się jednak praktycznie niemożliwe.
Ewelina Czechowicz: Rosja broni się przed międzynarodowymi sankcjami, które już teraz mają druzgocące skutki dla krajowej gospodarki, a ich ciężar z czasem będzie rosnąć. Masowe deklaracje o zakończeniu działalności w Rosji składane przez firmy z całego świata, w tym koncerny skupiające w swoim portfolio renomowane marki, będą mieć konsekwencje nie tylko dla tamtejszych konsumentów. Rosja może utracić dostęp do zaawansowanych technologii przemysłowych, telekomunikacyjnych czy informatycznych, a także terapii medycznych i produktów farmaceutycznych, dlatego rząd podejmuje działania, które mają złagodzić m.in. skutki nagłego odpływu własności intelektualnej.
Jakie możliwości ma Rosja? Czy może przejąć prawa własności intelektualnej?
Paweł Filipek: Należy pamiętać, że Rosja może w omawianym zakresie podjąć działania, które nie będą stanowiły naruszenia praw własności intelektualnej. Rosyjskie państwo lub przedsiębiorcy mogą bowiem zapewnić obywatelom tego kraju zamienniki dla towarów lub usług pochodzących z krajów trzecich. Możemy spodziewać się powstania lub dalszego rozwoju rosyjskich odpowiedników facebooka, tindera czy aplikacji umożliwiających płatności. To samo dotyczy chociażby towarów spożywczych. Nie powinno nas zdziwić pojawienie się w Rosji podobnego w smaku odpowiednika „coca – coli” sprzedawanego pod inną nazwą, etykietą oraz w butelce o innym kształcie niż oryginał. Takich towarów nie brakuje bowiem obecnie, co tylko wskazuje, że zastąpienie wycofanych marek jest zupełnie realne. Większym problemem może okazać się natomiast wycofanie lub zaprzestanie eksportowania do Rosji skomplikowanych produktów, których Rosja nie jest w stanie samodzielnie wytwarzać. Chęć zastąpienia tego typu produktów może skłonić Rosję do bezprawnego przejęcia i wykorzystania patentów zagranicznych przedsiębiorców lub zgromadzonego przez nich „know-how”.
Co mówią przepisy? Czy to zgodne z prawem?
Ewelina Czechowicz: Rosyjski kodeks cywilny daje rządowi uprawnienie do zezwalania na korzystanie z wynalazków, wzorów użytkowych lub przemysłowych bez zgody właściciela patentu w krótkim czasie i za "proporcjonalnym" odszkodowaniem, jeżeli jest to uzasadnione wyjątkową koniecznością związaną ze wspieraniem obronności i bezpieczeństwa państwa, ochrony życia i zdrowia obywateli. Chodzi więc o rozwiązanie analogiczne do znanej również w polskim prawie licencji przymusowej uregulowanej w art. 82 i n. ustawy Prawo własności przemysłowej. Istotą tego narzędzia jest zapobieżenie nadużyciom praw do patentów w celu ochrony wartości, którym dane państwo przyznaje priorytet.
Czy stosowanie licencji przymusowych przez Rosje jest uzasadnione?
Ewelina Czechowicz: Chociaż stosowanie licencji przymusowych przez Rosję może mieć obecnie uzasadnienie, to dekret z 6 maja 2022 r. pokazuje, że Rosji nie chodzi jedynie o pozwolenie na korzystanie z opatentowanych rozwiązań, których właściciele wycofali się z rosyjskiego rynku. Przedmiotowym dekretem Rosja zredukowała bowiem do zera wysokość odszkodowania za wykorzystywanie patentu należącego do podmiotu związanego z „nieprzyjaznymi” państwami, których lista obejmuje 48 pozycji, w tym Polskę. Pozbawianie uprawnionych do patentów nawet symbolicznego wynagrodzenia należy ocenić jako rewanż za niezasadne w ocenie Rosji międzynarodowe sankcje. W praktyce uchwalony dekret otwiera drogę do wykorzystywania patentów przez podmioty, które nie posiadają stosownej zgody uprawnionego bez konieczności zapłaty jakiejkolwiek rekompensaty.
Jakie skutki wywołają działania Rosji?
Ewelina Czechowicz: Działania Rosji to obusieczny miecz – abstrahując od aktualnej sytuacji geopolitycznej, niski poziom ochrony praw własności intelektualnej i gotowość rządu do ograniczania uprawnień ich dysponentów są istotnymi hamulcami inwestycyjnymi, o których przedsiębiorcy będą pamiętać, gdy sytuacja międzynarodowa ulegnie normalizacji.
Rosyjskie patenty należące do podmiotów związanych z „nieprzyjaznymi” krajami nie zostały jednak wywłaszczone, a ich właściciele, posiadając nadal status uprawnionych, powinni jak najszybciej zweryfikować możliwości obrony swoich interesów.
Potencjalnym rozwiązaniem może być przeniesienie prawa do patentu na zaufany podmiot, który nie pochodzi z państw objętych ograniczeniami. Należy jednak pamiętać, że dekret ma zastosowanie również wtedy, gdy miejsce preferowanego prowadzenia działalności gospodarczej lub miejsce preferowanego czerpania zysków z tej działalności przez właściciela patentu znajduje się na rosyjskiej „czarnej liście”.
Działania rosyjskiej konkurencji można również uprzedzić ubiegając się o ochronę patentową w krajach stanowiących dla niej rynek eksportowy. Nadal istnieją państwa, które nie zamknęły się gospodarczo na Rosję (m.in. Chiny), a jej izolacja nie potrwa wiecznie.
Każdy przypadek wymaga jednak indywidualnej analizy, która pozwoli obrać najlepszą strategię działania.
Paweł Filipek dodaje: Jeszcze inną sprawą jest zapowiadana wprost „legalizacja piractwa”, która miałaby opierać się na uchyleniu sankcji administracyjnych czy karnych dla osób, które nielegalnie rozpowszechniają treści chronione prawem autorskim. Co więcej art. 1360 rosyjskiego Kodeksu Cywilnego daje państwu możliwość podjęcia działań dotyczących praw własności intelektualnych bez zgody ich właścicieli w nagłych wypadkach. Skorzystanie z tego przepisu wobec przedsiębiorców pochodzących z krajów nieprzyjaznych Rosji dałoby możliwość pozbawienia określonych podmiotów ich uprawnień czysto teoretycznie w zgodzie z prawem.
Czy Rosja może przejąć prawo do znaków towarowych patentów?
Ewelina Czechowicz: Rosyjski rząd może nie poprzestać na ingerencji w uprawnienia właścicieli patentów. Ministerstwo Rozwoju Gospodarczego wprost przyznało, że rozważa możliwość zniesienia ograniczeń w korzystaniu z własności intelektualnej zawartej w niektórych towarach, których dostawy do Rosji są ograniczone. Jak podano w oświadczeniu „pozwoli to złagodzić wpływ na rynek przerw w łańcuchach dostaw, a także niedoborów towarów i usług, które pojawiły się w związku z nowymi sankcjami państw zachodnich". Istnieje ryzyko, że zalegalizowane zostanie m.in. wykorzystywanie znaków towarowych należących do firm, które opuściły rosyjski rynek, a w najbliższym czasie pojawią się podróbki, które wypełnią przestrzeń po oryginalnych produktach. Nie należy jednak zapominać, że firmy opuszczając Rosję zabrały ze sobą także know-how, a działania podejmowane przez rząd mogą dać rosyjskim konsumentom jedynie złudzenie normalności, nie zagwarantują jednak dotychczasowej jakości.
*zbieżność imion i nazwisk przypadkowa