Dziennikarz "Washington Post" David Fahrenthold znalazł się wśród tegorocznych laureatów prestiżowej Nagrody Pulitzera za serię artykułów o działalności charytatywnej obecnego prezydenta USA Donalda Trumpa. Wyniki ogłoszono w poniedziałek w Nowym Jorku.


Fahrenthold ujawnił, że "wiele deklaracji dotyczących działalności filantropijnej, jakie Trump wygłaszał przez lata, było przesadzonych, a często wcale nie chodziło o działalność filantropijną" - napisał dziennik na swojej stronie.
Dziennikarz "WP" odkrył m.in., że Trump wydał 20 tys. dolarów, które należały do jego fundacji charytatywnej, na własny portret.
Teksty Fahrentholda zostały nagrodzone w kategorii "informacje krajowe" (national reporting).
Wśród ogłoszonych w poniedziałek laureatów znalazł się także nowojorski tabloid "New York Daily News" oraz ProPublica, platforma internetowa specjalizująca się w dziennikarstwie śledczym. Zostały wspólnie nagrodzone w kategorii "dziennikarstwo w służbie publicznej" (public service journalism) za serię tekstów o nadużyciach władz Nowego Jorku, prowadzących do nielegalnych eksmisji.
Nagroda Pulitzera przyznawana jest w 21 kategoriach w dziedzinie dziennikarstwa, literatury, dramaturgii i muzyki.
akl/ mc/