Na rynku walut drożeje dolar, bo prezydent Trump wyraża ostatnio mniej koncyliacyjną postawę w sprawie negocjacji na temat ceł wzajemnych. Traci na tym złoty do europejskiej waluty, która jest wyceniana już powyżej 4,25 zł. Z kolei dolar jest najdroższy wobec złotego od przeszło dwóch tygodni.


Chociaż wydawało się, że temat ceł wzajemnych między USA i jej partnerami handlowym został na ten moment względnie załatwiony przedłużaniem do 1 sierpnia rozmów z kluczowymi partnerami i zapewnieniami, że większość rozmów zmierza w dobrą stronę, to jednak czwartek przyniósł mniej koncyliacyjną postawę prezydenta Donalda Trumpa.
Zapowiedział on 35-procentowe cła na szeroki zakres towarów z Kanady, 50-proc. na towary z Brazylii, pozostaje nieugięty w sprawie 50-proc. cła na miedź, a w wywiadzie dla NBC dodał, że pozostałe kraje zostaną obciążone stawką 15-20 proc., zwiększając niepewność związaną z celami jego polityki handlowej. „Trump znowu grozi cłami” – brzmi przekaz depesz agencyjnych z ostatnich godzin.
Odbija się to na rynku walutowym, gdzie dolar po chwili zawahania, przy okazji środowych minutek Fedu, kontynuuje swoje umocnienie. Kurs EUR/USD był w piątek o godzinie 9.55 wyceniany na 1,1685 i tracił 0,15 proc. względem czwartku. Przypomnijmy, że jeszcze na początku lipca kurs przekraczał momentami 1,18.
Spadek na eurodolarze odbijał się na notowaniach złotego do euro. Kurs EUR/PLN wynosił przed godziną 10.17 w piątek 4,2536 zł, ale 45 min wcześniej zaliczył poziom powyżej 4,256 i był najwyżej od 3 lipca. "Wobec nie najlepszych nastrojów sądzimy, że dzisiejsza sesja może być raczej słaba dla złotego, ale też nie zakładamy, aby ewentualne osłabienie krajowej waluty miało duży zasięg" - wskazują ekonomiści Banku Millennium.
"W wyniku umacniającego się dolara, kurs EUR/USD po przebiciu poziomu 1,17 będzie według naszej oceny kierować się w horyzoncie kilku nadchodzących sesji w kierunku strefy technicznego wsparcia rozciągającej się pomiędzy 1,1630-1,1570, co przełożyłoby się na wzrost kursu USD/PLN w pobliże 3,66-3,67" - napisali w raporcie ekonomiści PKO BP. Kurs USD/PLN pokazywał w piątkowy poranek nawet ponad 3,64 zł i był najwyżej od 25 czerwca, a więc od przeszło dwóch tygodni.
Ekonomiści PKO uważają potencjał spadkowy na EUR/USD powinien się wyczerpać przy wspomnianym poziomie 1,1630-1,1570, biorąc pod uwagę prognozowaną strukturalną słabość amerykańskiej waluty w dłuższym terminie. „Z kolei kurs EUR/PLN przy braku nowych impulsów kierunkowych zakończy piątkowe notowania prawdopodobnie w pobliżu 4,25" - dodali.
Na kursie franka szwajcarskiego obowiązywał zarysowany wcześniej scenariusz sukcesywnego umocnienia do górnego ograniczenia dłuższej konsolidacji między poziomami 4,52 – 4,58 zł. W piątek rano kurs CHF/PLN wynosił 4,5678 zł i był o 0,21 proc. wyżej od czwartkowego zamknięcia. Funt brytyjski po umocnieniu się w czwartek do 4,94 zł, gdzie był jeszcze widziany w piątek rano, zaczął tracić po publikacji słabszych danych z brytyjskiej gospodarki. Spadek w ujęciu miesięcznym i rocznym produkcji przemysłowej oraz miesięczny spadek PKB za maj, spowodowały osłabienie brytyjskiej waluty, której kurs po godzinie 10.00 wyniósł już 4,9257 zł.
MKu




























































