REKLAMA
TYLKO U NAS

Czy internauta ściągający z sieci dopuszcza się przestępstwa?

2010-10-12 10:00
publikacja
2010-10-12 10:00

Przedstawiciele dysponentów praw autorskich stoją na stanowisku iż pobieranie (w domyśle użytkowanie) utworów z internetu jest przestępstwem. Co więcej, organy prowadzące postępowania karne nierzadko powielają to stanowisko i wnoszą akty oskarżenia bazujące na wspomnianej kwalifikacji.

W przedmiotowej kwestii jednak trudno o kategoryczne stwierdzenie, czy opisywane zachowanie jest, czy nie jest przestępstwem. Art. 115 ust. 3 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych stanowi m.in. iż naruszenie majątkowych praw autorskich w celu osiągnięcia korzyści majątkowej stanowi przestępstwo. Treść art. 115 sprawia, iż osią sporu o charakter prawny „ściągania z sieci” staje się kwestia, czy osoba fizyczna wykorzystująca lub choćby ściągająca utwór, niedokonująca jego dalszego rozpowszechnienia, robi to w celu osiągnięcia korzyści majątkowej.

Niestety brak jest w Polsce jednolitego, utrwalonego orzecznictwa sądów, które pozwoliłoby jednoznacznie ocenić, czy „karne” rozumienie korzyści majątkowej, jako przysporzenie (zysk) lub brak straty, można jednoznacznie przenieść na hipotetyczną sytuację w której osoba ściągająca z sieci film, nie kupuje go, a tym samym z jego majątku nie ubywa cena potencjalnego nabycia. Stanowisko takie, oczywiście promowane np. przez firmy fonograficzne, wydaje się jednak co najmniej kontrowersyjne. Analiza treści ustawy sugeruje, iż ustawodawca jednoznacznie odróżnia w regulacji kwestie istnienia znamiona „korzyści majątkowej” od czynności pozbawionych tego waloru np. związanych z rozpowszechnianiem (tu bowiem penalizowane jest każde rozpowszechnienie bez względu na istnienie „korzyści majątkowej”), co sugeruje iż powyższe znamię nie może być interpretowane elastycznie. 

Powyższe rozumowanie znajduje także potwierdzenie w systemie prawa karnego i zasadach konstytucyjnych zakazujących rozszerzającego interpretowania regulacji karnych w sposób prowadzący do karania zachowań niewskazanych wprost w ustawach. Tym samym za uzasadnione należy uznać stanowisko, iż samo ściągnie utworów, niepowiązane z jego rozpowszechnieniem i realizowane wyłącznie na własny, prywatny użytek, trudno uznać za przestępstwo określone w art. 115 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych.

Z drugiej jednak strony, w wypadku, gdy jak to jest przyjęte w większości serwisów typu p2p czy pokrewnych, w sytuacji w której internauta, ściągając plik, od razu jednocześnie rozpoczyna jego udostępnienie, mamy do czynienia z przestępstwem wskazanym w art. 117 w zw. z 116, tj. utrwalaniem i rozpowszechnianiem utworu bez posiadania stosownych uprawnień, które podlega m.in. karze więzienia do 2 lat. Bez różnicy w tym wypadku będzie zarówno charakter działalności internauty (osiąganie korzyści, profesjonalizm), poniekąd rzeczywisty skutek (art. 117 pozwala skazywać nawet, gdy nie doszło do udostępnienia, a da się udowodnić taki zamiar), a ewentualna zarobkowość tego typu czynów wpływa jedynie na zwiększenie zagrożeniem karą do 3 lat więzienia.

Sebastian Wojdył, radca prawny, Chałas i Wspólnicy Kancelaria Prawna, Oddział w Gdańsku

Źródło:
Tematy
Najlepsze konta premium – wrzesień 2025 r.
Najlepsze konta premium – wrzesień 2025 r.
Advertisement

Komentarze (0)

dodaj komentarz

Powiązane: Prawo autorskie

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki