Premier Mirek Topolanek ma zastrzeżenia zwłaszcza do Karty Praw Podstawowych Unii Europejskiej i chciałby wiedzieć czy jest ona zgodna z czeską konstytucją. Jeśli Trybunał orzeknie, że trzeba będzie zmienić konstytucję, to będziemy mieli powazny problem - stwierdził szef rządu.
Wniosek w sprawie wydania orzeczenia Obywatelska Partia Demokratyczna zamierza złozyć w Trybunale Konstucyjnym najwcześniej w lutym przyszłego roku. Czeskie media twierdzą, że jeśli tak się stanie, to parlament nie ratyfikuje Traktatu do końca przyszlego roku, ponieważ Trybunał Konstytucyjny w Brnie działa powoli i ratyfikacja przedłuży się w nieskończoność.
Decyzję prawicy ostro skrytykowała czeska opozycja. Lider socjaldemokratów Jirzi Paroubek powiedział czeskiemu radiu, ze premier prowadzi nieczystą grę, ponieważ jedną ręką podpisał Traktat w Lizbonie a drugą blokuje jego ratyfikację.
Źródło:IAR





















































