1,5 miliarda użytkowników Facebooka przekłada się na farmy danych na nasz temat, które przechowuje korporacja. Podstawowym celem śledzenia naszej aktywności jest stworzenie jak najbardziej dopasowanej do potrzeb reklamy. Do, wydałoby się, prywatnych informacji i rozmów mają również dostęp organy ścigania. Co wie o nas Facebook i co może powiedzieć państwu, gdy zajdzie taka potrzeba?
Zasłonięcie kamery w laptopie, korzystanie z alternatywnych wyszukiwarek, wyłączenie automatycznego logowania na Facebooka i tak nie zatrzymają reklamodawców przed umieszczeniem w naszym profilu idealnie sprecyzowanej oferty sprzedażowej.


Facebook – jakie ma o nas informacje
Facebook dobiera reklamy odpowiednio pod nasze preferencje. Skąd zdobywa takie informacje? Do podstawowych źródeł należą: zainteresowania – kliknięcia przycisków Lubię to!, hasła wpisywane do wyszukiwarek, ustawiane lokalizacje. Co jeszcze? Ruch kursora. Krzysztof Bieganowski, marketing manager z firmy BPX S.A. w rozmowie z Bankier.pl zauważa: – Podejrzewa się, że Facebook sczytuje również dane z kursora, czyli śledzi już nie tylko moment scrollowania przez nas strony głównej i czasu poświęconego na przyjrzenie się poszczególnym wiadomościom, ale sprawdza, gdzie poruszamy się myszką.
ReklamaFirmy, które zajmują się tworzeniem stron internetowych stosują tzw. eye-tracking, czyli śledzenie ruchów źrenicy użytkownika.Podobnym narzędziem jest również Brain-tracking, czyli odczytywanie emocji jakie towarzyszą ruchom kursora na ekranie. O tym, jakie zachowania naprawdę monitoruje obecnie Facebook, dowiemy się dopiero za kilkanaście miesięcy lub lat – podsumowuje Bieganowski.
Apply Magic Sauce
O tym, co o nas wie Facebook, możemy również dowiedzieć się dzięki aplikacji Apply Magic Sauce, która została opracowana i wdrożona przez Davida Stillwella z Uniwersytetu Cambridge oraz Michała Kosińskiego z Uniwersytetu Stanforda. Po przejściu na stronę applymagicsauce.com i połączeniu ze swoim profilem na Facebooku, otrzymujemy dokładny raport na swój temat. Analizując nasze zachowanie w serwisie społecznościowym, aplikacja określa nasz wiek, płeć, osobowość, poglądy polityczne czy religijne.
Zdaniem pomysłodawców, użytkownicy mają w ten sposób szansę docenić wartość udostępnianych przez siebie danych osobowych, co przełoży się na wyświetlanie reklam, które będą idealnie dostosowane do naszych zainteresowań i poglądów. Jakie przejawy aktywności są brane pod uwagę? Przede wszystkim to, co „lubimy” - strony, statusy, tweety itd.
I tak Apply Magic Sauce wskaże:
- wiek,
- płeć psychiczną,
- 5 cech osobowości – sprecyzowane i określone procentowo, każda analizowana osobno: otwartość, skrupulatność, ekstrawersja, ugodowość, neurotyczność
- poziom inteligencji,
- poziom zadowolenia z życia,
- preferencje seksualne,
- poglądy polityczne i religijne,
- wykształcenie kierunkowe,
- status związku.




Nagrywanie naszego "otoczenia"
Facebook może również wskazać jakiej muzyki słuchamy, nie opierając się wyłącznie na danych, które udostępniamy na swoim profilu. Bieganowski w rozmowie z Bankier.pl zauważa: – W nowym regulaminie komunikatora "Messenger" należącego do Facebooka zawarta jest informacja, z której wynika, że podczas korzystanie z serwisu, użytkownicy automatycznie zgadzają się na nagrywanie ich otoczenia. Między innymi na tej podstawie zbierane są o nas przepastne zasoby danych, które rozszerzają się do granic możliwości. Jeżeli w przyszłości powstanie firma, która będzie chciała dotrzeć do rodzaju muzyki, jakiej słuchają ludzie, którzy mieszkają we Wrocławiu, płci żeńskiej, w wieku dwudziestu kilku lat, to do tych danych dotrze. Szczególnie jeżeli jesteśmy w domu, słuchamy muzyki z komputera i mamy włączonego Facebooka. Serwisowi Zuckerberga zależy na zbieraniu coraz większej ilości informacji na temat otoczenia wokół nas.
Organy ścigania – jakie informacje mogą otrzymać od Facebooka
Publikując informacje o sobie, warto jednak pamiętać, że gromadzone dane mogą posłużyć nie tylko marketerom, ale chociażby organom ścigania.
7 lutego weszła w życie nowelizacja ustawy o policji, najbardziej kontrowersyjnym fragmentem noweli jest art. 19, pkt 6, który brzmi: „Czynności, o których mowa w ust. 1 i 2, mogą być niejawnie rejestrowane za pomocą urządzeń służących do rejestracji obrazu lub dźwięku.”
Organy ścigania niejednokrotnie stosowały i stosują pisma do korporacji, w których proszą o udostępnienie danych na temat użytkowników. Takie prośby są weryfikowane pod kątem prawnym, a w regulaminie Facebooka czytamy: „Współpracujemy z organami ścigania w celu zapewnienia bezpieczeństwa użytkownikom Facebooka. Czasami wiąże się to z przekazywaniem organom ścigania informacji przydatnych w reagowaniu na sytuacje wymagające natychmiastowego działania, w tym sytuacje bezpośredniego zagrożenia zdrowia i życia, zapobieganie samobójstwom czy znajdowanie zaginionych dzieci. Możemy też przekazywać organom ścigania informacje w celu zapobiegania oszustwom i innym działaniom niezgodnym z prawem lub naruszających Regulamin Facebooka albo w celu zbadania takich przypadków.”
Warto w tym miejscu zaznaczyć, że Facebook funkcjonuje według prawa amerykańskiego, dlatego też większość wniosków o udostępnienie danych osobowych jest odrzucana.
Żądania organów ścigania o udostępnienie danych – Polska |
|||
---|---|---|---|
Korporacja |
Liczba wniosków o udostępnienie danych użytkowników |
Odsetek spełnionych żądań |
Sprecyzowani użytkownicy lub konta |
|
629 |
25,00% |
839 |
Microsoft |
74 |
31,08% |
92 |
|
492 |
34,35% |
444 |
Źródło: Opracowanie własne na podstawie raportów Google, Microsoft, Facebook za pierwsze pół roku 2015, według danych przedstawionych w „Raportach przejrzystości”. |
W stosunku do analogicznego okresu z 2014 roku, można zauważyć znaczący wzrost liczny wniosków o udostępnienie danych użytkowników (w ciągu pierwszych 6 miesięcy w 2014 Google otrzymało 591 wniosków o udostępnienie danych, natomiast Facebook otrzymał ich 288). Zwiększa się również odsetek spełnionych żądań w przypadku Facebooka (w ubiegłym roku odsetek ten wynosił jedynie 28%).
Od 2015 roku użytkownicy nie mają obowiązku akceptowania zmian w regulaminie – firma poinformowała, że korzystanie z Facebooka jest równoznaczne wyrażeniu zgody na stosowaną politykę korporacji. Serwis przez stosowane algorytmy chce wiedzieć o nas jak najwięcej, przede wszystkim aby jeszcze precyzyjniej określać target reklamy.