Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie odrzucił skargę spółki Conotoxia na decyzję KNF ws. cofnięcia zezwolenia na świadczenie usług płatniczych. Agentem spółki był kantor internetowy Cinkciarz.pl.


"Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie po stronie #KNF ws. cofnięcia zezwolenia na świadczenie usług płatniczych spółce Conotoxia, której agentem był kantor internetowy Cinkciarz. Skarga spółki Conotoxia oddalona, decyzja KNF wg WSA wydana prawidłowo" - przekazał na portalu X Jacek Barszczewski, rzecznik KNF.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie po stronie #KNF ws. cofnięcia zezwolenia na świadczenie usług płatniczych spółce Conotoxia, której agentem był kantor internetowy Cinkciarz. Skarga spółki Conotoxia oddalona, decyzja KNF wg WSA wydana prawidłowo. Więcej wkrótce w… pic.twitter.com/acxtMLlIUx
— Jacek Barszczewski (@JMBarszczewski) March 5, 2025
Jak czytamy w oficjalnym komunikacie KNF, "w ustnych motywach rozstrzygnięcia Sąd wskazał, że KNF prawidłowo przeprowadziła postępowanie administracyjne i właściwie ustaliła stan faktyczny. W ocenie WSA Komisja wyczerpująco przeanalizowała przesłanki cofnięcia zezwolenia, a także wszechstronnie odniosła się do argumentów podnoszonych przez Spółkę".
"Przeprowadzone przez KNF, zgodnie z przepisami kodeksu postępowania administracyjnego, postępowanie wykazało, że Spółka zaprzestała spełniać jeden z wymogów niezbędnych do udzielenia i posiadania zezwolenia na świadczenie usług płatniczych i nie wypełnia ustawowych obowiązków związanych z ochroną środków pieniężnych przyjętych od użytkowników usług płatniczych na poczet wykonania transakcji płatniczych. Przekładało się to na realne zagrożenie dla interesów klientów Spółki – użytkowników usług płatniczych. W efekcie niebudzących wątpliwości ustaleń przeprowadzonego postępowania, KNF, realizując uprawnienia i obowiązki nałożone na nią przepisami prawa, prawidłowo cofnęła w dniu 2 października 2024 roku Conotoxia sp. z o. o. zezwolenie na świadczenie usług płatniczych w charakterze krajowej instytucji płatniczej" - dodano.
"W ustnych motywach Sąd stwierdził, że KNF jest niezależnym, kolegialnym i specjalistycznym organem państwowym, który z woli prawodawcy sprawuje nadzór nad rynkiem finansowym i w celu zapewnienia prawidłowego funkcjonowania rynku finansowego oraz ochrony interesów uczestników tego rynku korzysta z ustawowo określonych kompetencji. Podobny pogląd został wyrażony przez WSA w sprawie o sygn. akt VI SA/Wa 1133/24 oraz przez Naczelny Sąd Administracyjny w sprawach o sygn. akt II GSK 713/21 i II GSK 1057/21. Sąd podkreślił także, że KNF słusznie oceniła, że krajowa instytucja płatnicza musi przez cały czas swojej działalności spełniać przesłanki warunkujące udzielenie jej zezwolenia. Conotoxia sp. z o. o. przestała dawać rękojmię ostrożnego i stabilnego zarządzania działalnością w charakterze krajowej instytucji płatniczej, co jest jedną z przesłanek udzielenia tego zezwolenia, stąd też jego cofnięcie było zasadne" - podsumowano. Wyrok jest nieprawomocny.
Oświadczenie Cinkciarz.pl
Wczorajsza decyzja Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego o oddaleniu naszej skargi dot. cofnięcia przez Komisję Nadzoru Finansowego licencji płatniczej Conotoxia sp. z o.o. potwierdza głęboki kryzys praworządności w Polsce. Choć chcieliśmy wierzyć, że sąd będzie obiektywny i dostrzeże oczywiste nadużycia ze strony KNF, po raz kolejny mamy do czynienia z sytuacją, w której kasta urzędnicza może czuć się bezkarna i działać ponad prawem poza jakąkolwiek realną kontrolą państwa.
Wyrok nie jest prawomocny i nie ma pisemnego uzasadnienia. Z podanych ustnie motywów wynika, że WSA odniósł się bardzo powierzchownie do zarzutów opisanych w skardze. Sąd pominął w szczególności naruszenia proceduralne po stronie KNF w zakresie braku powiadomienia spółki o zebranym materiale dowodowym i możliwości zajęcia stanowiska, a także złożenia wniosków dowodowych przed wydaniem decyzji. Ten obowiązek wynika z art. 10 k.p.a. i wyraża fundamentalną zasadę zachowania przez stronę prawa do obrony w postępowaniu administracyjnym, w którym organ zbiera dowody, nie informując strony i ma obowiązek umożliwienia stronie zapoznania się z tym materiałem i zajęcia stanowiska.
Sąd nie odniósł się do głównych zarzutów skargi, a w szczególności do formułowanych przez KNF obowiązków, które nie wynikają z przepisów ustawy. Jest to przejaw „prawotwórczej" działalności Komisji, która nie ma do tego kompetencji. Sąd oparł się na stereotypie profesjonalnego organu, ale warto przypomnieć, że ten sam organ, czyli KNF, wydawał swego czasu decyzje np. w sprawie Polskiego Banku Apeksowego, które były podstawą szeregu postępowań w różnych trybach. Ponadto, to właśnie także w tym organie miały miejsce sytuacje korupcyjne dotyczące byłego przewodniczącego KNF. Kolejny przykład to decyzje, które skutkowały odpowiedzialnością odszkodowawczą Skarbu Państwa (sprawa dot. FM Bank). Poprzestanie na stereotypie profesjonalnego organu zatem nie wystarczy, a KNF nie jest zwolniony ze stosowania przepisów procedury administracyjnej i nie może naruszać prawa strony do obrony, ponieważ to podważa fundamenty działalności przedsiębiorców.
Dodatkowo, sąd nie przekazał dotychczas do wyższej instancji zażalenia na postanowienie o przedmiocie wstrzymania wykonania zaskarżonej decyzji, czym pozbawił spółkę instancyjnej kontroli rozstrzygnięcia.
Spółka stanowczo nie zgadza się z ogłoszonym wyrokiem i złoży skargę do Naczelnego Sądu Administracyjnego.
Wielokrotnie wskazywaliśmy na zjawisko wzajemnej ochrony i unikania odpowiedzialności przez aparat państwowy. Najlepszym tego przykładem było wszczęcie śledztwa w sprawie przekroczenia uprawnień przez KNF, potwierdzone nam przez prokuraturę – by następnie w tajemniczy sposób się z niego wycofać. Podobny mechanizm widzimy teraz w przypadku WSA.
Polska sprawiedliwość może zawodzić, ale to nie koniec drogi.
Zarząd Conotoxia Holding
O komentarz dot. oświadczenia Cinkciarz.pl poprosiliśmy rzecznika KNF Jacka Barszczewskiego:
"najlepszym komentarzem do działań władz Cinkciarz/Conotoxia jest wczorajszy wyrok WSA. Oświadczenia publikowane przez Cinkciarz/Conotoxia już dawno przekroczyły wszelkie granice absurdu i komentowanie ich nie ma najmniejszego sensu" - przekazał Barszczewski.
Opóźnienia, wycofana licencja i spór z KNF
We wrześniu ubiegłego roku na łamach Bankier.pl poinformowaliśmy jako pierwsi o kilkudniowych opóźnieniach w realizacji przelewów z kantoru Cinkciarz.pl, które później wydłużyły się do tygodnia, a obecnie potrafią trwać nawet miesiąc czasu.
Wkrótce po pierwszych doniesieniach o opóźnieniach sytuacja wokół grupy Conotoxia, właściciela platformy Cinkciarz, zaczęła się zaostrzać. Na początku października, po kontroli KNF, regulator cofnął Conotoxii zezwolenie na świadczenie usług płatniczych, a prokuratura wszczęła śledztwo. Spółka zapowiedziała wówczas podjęcie działań prawnych w celu uchylenia decyzji KNF. Zarzuciła też urzędowi łamanie prawa i zapowiedziała, że przekieruje na niego wszelkie potencjalne pozwy z tytułu przerwania obsługi klientów, które według jej szacunków mogą sięgnąć nawet kilkudziesięciu miliardów złotych.
Cinkciarz.pl chce pieniędzy od klientów. Banki blokują przelewy, ale kantor każe płacić
W dalszym ciągu zdarzają się sytuacje, w których osoby nieświadome sytuacji kantoru Cinkciarz.pl, zlecają w nim wymianę walut. Przelewy są blokowane przez banki i wracają na konta klientów. Kantor wysyła im jednak ponaglenia do zapłaty, grożąc konsekwencjami.
Co więcej, według Cinkciarza i Conotoksii opóźnienia w wypłatach wynikają z "problemów technicznych" związanych z dostosowywaniem systemów IT do zaleceń pokontrolnych KNF. Komisja odrzuciła te wyjaśnienia, zarzucając spółce "kolejną próbę przeniesienia odpowiedzialności za poważne zaniedbania w zarządzaniu" na inne podmioty.
Jednocześnie spółki z grupy Conotoxia oskarżyły banki o zmowę i celowe utrudnianie ich działalności. W październiku Cinkciarz.pl i związane z nim firmy zapowiedziały pozwy przeciwko bankom, takim jak BPS, BOŚ, Credit Agricole, ING, Millennium, Getin Bank, mBank, Citibank i SGB, domagając się odszkodowań na łączną kwotę 7,5 miliarda złotych.
W ostatnich tygodniach konflikt między Cinkciarzem a sektorem bankowym zaostrzył się. Spółka zarzuciła 24 bankom celowe opóźnianie transakcji, wskazując na około 3000 operacji o łącznej wartości 1,4 miliarda złotych, realizowanych w ciągu 14 lat. Według Cinkciarza średnie opóźnienia wynoszące 1-2 dni miały negatywny wpływ na funkcjonowanie firmy.
Oprac. JM