Chiński dziennik rządowy „Global Times” ostrzegł Donalda Trumpa przed realizacją obietnic wyborczych dotyczących m.in. wprowadzenia 45-proc. cła na produkty importowane z Państwa Środka. Według zarysowanego przez gazetę scenariusza, na wojnie handlowej ucierpiałyby m.in. Apple i amerykańscy producenci samochodów.
Trump podczas wyścigu o Biały Dom zapewniał, że wprowadzi wysokie cło na chińskie artykuły i oficjalnie uzna Chiny za kraj dokonujący manipulacji walutowych. Poniedziałkowe wydanie dziennika „Global Times” ostrzega jednak, że takie działania wywołają reakcję ze strony Chińczyków i ostatecznie mogą doprowadzić do wojny handlowej między państwami.
„Zamówienia w fabrykach Boeinga zostaną anulowane, a zamiast nich zostaną złożone zamówienia na maszyny Airbusa. Sprzedaż amerykańskich samochodów i iPhone’ów zostanie ograniczona, a import soi i kukurydzy z USA zostanie zatrzymany. Może też zostać zmniejszona liczba Chińczyków studiujących na amerykańskich uczelniach” – czytamy w artykule.
Zobacz także
W kampanii wyborczej Trump atakował Apple za produkowanie urządzeń w Chinach i zapewniał, że gdy zostanie wybrany na prezydenta, firma z Cupertino będzie musiała przenieść swoje fabryki do Stanów Zjednoczonych. Zgodnie z wynikami spółki za ostatni kwartał, Apple odnotowało 30-proc. spadek sprzedaży w relacji rok do roku na rynku chińskim.
Ostrzeżenie Chińczyków to odpowiedź na wywiad, którego w piątek Bloombergowi udzieliła Judy Shelton, doradca ekonomiczny nowo wybranego prezydenta USA. Zasugerowała ona, że Trump może uznać Chiny za kraj manipulujący kursem walutowym. „Utrudnianie życia Chinom nie przyniesie Trumpowi nic dobrego” – ostrzega autor artykułu. Przypomina też, że żaden prezydent USA nie wypowiedział nigdy wojny handlowej Chinom i ocenia, że Trump, jako doświadczony biznesmen, nie byłby tak naiwny.
W poniedziałek Trump rozmawiał telefonicznie z Xi Jinpingiem. Prezydent Państwa Środka powiedział, że współpraca to „jedyny słuszny wybór dla Chin i Stanów Zjednoczonych”. Trump ocenił, że stosunki między tymi państwami mogą wejść na wyższy poziom.
AŚ


























































