
Grafika prezentująca Wiedźmina 3, źródło: CDR
Przedstawione wczoraj plany CD Projektu mają duże znaczenie nie tylko dla graczy, ale również dla inwestorów. Po pierwsze, data premiery ustalona została na rok 2014, co oznacza, że najprawdopodobniej cały rok 2013 firma nie będzie pozytywnie zaskakiwać przychodami oraz zyskiem – może jedynie liczyć na swój segment dystrybucyjny w Polsce, Internecie (Gog.com) oraz sprzedaż wydanych już gier. W pierwszych trzech kwartałach 2012 roku ponad 80% zysku netto pochodziło z segmentu produkcji gier (działalność dystrybucyjna przyniosła 711 tyś, a cyfrowa dystrybucja przez gog.com 5 milionów).
Po drugie, Wiedźmin 3 zostanie wydany jednocześnie na „wszystkich dostępnych w tym czasie zaawansowanych platformach sprzętowych”– czyli najpewniej również na konsolach nowej generacji wydanych przez Sony oraz Microsoft. Zwiększy to liczbę sprzedanych sztuk oraz zapewne pozwoli efektywniej prowadzić kampanie marketingową.
Trzecią ważną informacją, którą podała spółka jest pojawienie się Wiedźmina 3 na okładce "Game Informer", największego pisma drukowanego o grach komputerowych. Według spółki pozytywnie przełoży się to na sprzedaż poprzednich części oraz świadczy o prestiżu Wiedźmina 3.
Obecnie jedna akcja CD projektu Red wyceniana jest na 7,06 zł – co nadaje spółce kapitalizację na poziomie prawie 700 milionów. Przy takiej cenie wskaźnik C/Z wynosi 36 a C/Wk 4,7 – jak widać inwestorzy na chwilę obecną wyceniają już sukces następnej gry polskiego studia, pomimo co najmniej rocznego okresu czasu do wypuszczenia gry. Przed premierą Wiedźmina 2 wyobraźnia inwestorów została pobudzona do tego stopnia, że kurs spółki poszybował na poziomy zbliżone do 10 zł. Parę miesięcy później, akcje można było nabyć nawet za 3,5 zł. Warto więc pamiętać, że o ile powinniśmy być dumni z tego, że nasi rodzimi producenci odnoszą olbrzymie sukcesy za granicą, podczas inwestowania powinniśmy zachować trzeźwe spojrzenie.
Marcin Świerkot
Bankier.pl
























































