REKLAMA
TYLKO U NAS

SONDAŻBlisko połowa Rumunów uważa, że za komuny „żyło się lepiej”. Czasy (nie)słusznie minione?

2023-12-16 16:00
publikacja
2023-12-16 16:00

46 proc. Rumunów uważa, że w czasach komunizmu „żyło się lepiej”, a 48 proc. jest zdania, że reżim komunistyczny był „dobry dla Rumunii” – wynika z sondażu INSCOP. „To połączenie mitologizacji przeszłości i rozczarowania teraźniejszością” – powiedział PAP socjolog Remus Stefureac.

Blisko połowa Rumunów uważa, że za komuny „żyło się lepiej”. Czasy (nie)słusznie minione?
Blisko połowa Rumunów uważa, że za komuny „żyło się lepiej”. Czasy (nie)słusznie minione?
fot. Cristi Croitoru / / Shutterstock

Według sondażu ośrodka INSCOP 48,1 proc. badanych uważa, że reżim komunistyczny Nicolae Ceaucescu był „dobry dla Rumunii”, a 42,2 proc. jest przeciwnego zdania. W 2013 r. liczby te wynosiły - odpowiednio - 45,5 proc. i 44,7 proc.

46,4 proc. Rumunów uważa, że przed upadkiem komunizmu w 1989 r. w kraju żyło się lepiej niż dzisiaj, a 34,2 proc.- że gorzej. 13,7 proc. badanych uznaje, że było „tak samo”.

Sondaż został przeprowadzony przez INSCOP Research na zlecenie portalu News.ro. Badanie przeprowadzono metodą wywiadu telefonicznego CATI w dniach 20-27 listopada na grupie 1100 osób.

„Przyczyny takich ocen to mieszanka szeregu czynników, zarówno obiektywnych, jak subiektywnych oraz psychologicznych” – ocenił w rozmowie z PAP dyrektor INSCOP Remus Stefureac. „Z jednej strony mamy do czynienia z mitologizacją przeszłości. Dla starszych osób często jest to po prostu wspomnienie czasów, kiedy byli młodzi. Złe wspomnienia zacierają się” – wskazał socjolog.

„Zaskakujące jest, że często pozytywne oceny wypowiadają młodzi ludzie, którzy nie doświadczyli życia w komunizmie. Ale można od nich usłyszeć, że wtedy każdy miał pracę, mieszkanie, zapewniony byt. Są to pewne pozbawione pełnego kontekstu wyobrażenia na temat tego, jak wyglądało życie w komunizmie. Często opierają się one - na przykład - na nostalgicznych przekazach, które można usłyszeć od starszych członków rodziny. Gdy nakłada się to na rzeczywistość, trudności z odnalezieniem się w gospodarce rynkowej, taki model wydaje się atrakcyjny” – dodał rozmówca PAP.

Jak zaznaczył, pomimo tego że obiektywnie obecna sytuacja gospodarcza i poziom życia są bezwzględnie o wiele wyższe, ludzie formułują swoje oceny przez pryzmat własnych doświadczeń z ostatnich lat – szeregu kryzysów gospodarczych, pandemii koronawirusa, rozczarowania klasą polityczną itd.

„Tego czynnika nie można nie doceniać. To głębokie niezadowolenie z teraźniejszości, trudne doświadczenia ekonomiczne, inflacja, poczucie rozczarowania elitami politycznymi, rosnące rozwarstwienie społeczne wynikające z niesprawiedliwego podziału majątku narodowego” – powierdział Stefureac.

Na pewno znaczenie mają też braki w procesie edukacji, niejednoznaczne oceny komunizmu, brak debaty na temat. „W tym sensie część odpowiedzialność spoczywa na naszych elitach intelektualnych, które niejako zmęczyły się edukowaniem społeczeństwa w tym zakresie” – ocenił socjolog.

Paradoksalnie, jak zauważył, narracje idealizujące „czasy słusznie minione” można znaleźć - na przykład - w sieciach społecznościowych sympatyzujących ze środowiskami skrajnej prawicy, w partiach antysystemowych. „Komunizm Ceaucescu miał mocny rys suwerenistyczny i tę narrację wykorzystują dzisiaj te środowiska” – wyjaśnił ekspert.

Od Rumunów rzeczywiście często można usłyszeć, że „Ceaucescu jaki był, taki był, ale spłacił cały dług zagraniczny, wybudował metro, budował fabryki, nie ugiął się przed Sowietami itd.”. „Nie jestem jego fanem, ale jak patrzę na dzisiejszych polityków, to myślę, że byłby lepszy” – to również zdanie, które można często usłyszeć w Rumunii.

„Nostalgia za czasami komunizmu to nie jest wyłącznie zjawisko rumuńskie. Podobne trendy mają miejsce także w innych krajach byłego bloku socjalistycznego i to wynika z jednej strony z mitologizacji czasów, które już słabo się pamięta i trudności, z którymi ludzie zmagają się w obecnej rzeczywistości” – mówi szef INSCOP.

Z Bukaresztu Justyna Prus 

Źródło:PAP
Tematy
Bezpłatne konto firmowe to dopiero początek. Sprawdź, które banki płacą najwięcej za oszczędności

Komentarze (15)

dodaj komentarz
mesten
Jak się komuś robić nie chce, to rzeczywiście w socjalizmie było mu lepiej.
darthrage
Mogli dać do wyboru czy żyło się lepiej:
1.) za komuny
2.) W imperium osmańskim
3.) Imperium austro węgierskim
4.) Imperium rzymskim
and00
Pytać się w sondażu o życiu za komuny ludzi którzy jej nie pamiętają, ba urodzili się po jej upadku...
romulus6
Problem z komuna jest taki ze wtedy nie było widać takich nierówności jak teraz. Generalnie była bieda . A nawet jak ktoś miał to się z tym nie obnosił.
men24a
Nie przesadzaj. Każdy kto wyrwał się do federalnych Niemiec był królem życia a jak zajechał jeszcze 20letnim golfem na disco to panienki jego. Ludzie to widzieli i też zapragnęli zachodu tylko nik im nie powiedział że na ten dobrobyt trzeba pracować stąd odwrót, ludzie znów chcą aby wódz nimi się zaopiekował.
samsza
Za pisu nie można było pójść do parku, lasu, ani na cmentarz, jak się nie było Jarosławem K ("twój ból...").
Nie żyło się lepiej.
bt5
Po upadku komuny dużo Rumunów rzuciło sie na Zachód i nieco się rozczarowli tym dobrobytem. To tak jak za komuny w Polsce ludzie marzyli żeby uciec na Zachód a potem placówki dyplomatyczne dostawały masę listów o pomoc w powrocie to tej złej komuny. A teraz po prandemi i inflacji to Zachód pada i jak Rumuni widza że temperatura Po upadku komuny dużo Rumunów rzuciło sie na Zachód i nieco się rozczarowli tym dobrobytem. To tak jak za komuny w Polsce ludzie marzyli żeby uciec na Zachód a potem placówki dyplomatyczne dostawały masę listów o pomoc w powrocie to tej złej komuny. A teraz po prandemi i inflacji to Zachód pada i jak Rumuni widza że temperatura w mieszkaniach 16 stopni na zachodzie zakaz więcej i jabłka i nawet ziemniaki kupują kudzie na sztuki to nawet za Causesdu nie było tak tragicznie. A Causescu budował w Rumuni 400 tys. mieszkan rocznie w szczycie swojego planu systematyzacji miejscowości i mieszkanie było bardzo łatwo dostepne. W zachodnim dobrobycie posiadanie mieszkania to zrobiło się sprawa luksusowa.
and00
Nie przesadzaj z tym z tym dobrobytem za Ceausescu
Tam było wtedy tragicznie, nędza to mało powiedziane
bt5 odpowiada and00
O doborobycie za Causescu to raczej nie pisałem. Tylko czytałem że cepłownie dostarczały ciepła do 16 stopni w mieszkaniach. A tu prosze rodzina zza granicy patrzy na mnie w pażdzierniku zdziwiona że grzeje na 22 bo na Zachodzie 16 obowiązuje. A jak jeszcze usłyszałem ze emeryci kupuja na obiad 1-ego ziemniak to padłem. Zreszta O doborobycie za Causescu to raczej nie pisałem. Tylko czytałem że cepłownie dostarczały ciepła do 16 stopni w mieszkaniach. A tu prosze rodzina zza granicy patrzy na mnie w pażdzierniku zdziwiona że grzeje na 22 bo na Zachodzie 16 obowiązuje. A jak jeszcze usłyszałem ze emeryci kupuja na obiad 1-ego ziemniak to padłem. Zreszta emerytów na Zachodzie nie stać nawet na te 16 stoni w zime i jest masa przypadków wyziebienia i zabrania do szpitala. Jesli chodzi o mieszkania to w Rumuni było z tym najlepie bo cała ramia zamiast siedziec w koszarach budowała bloki , wszedzie. Poburzono wioski i natoworzono osiedli z bloków. Rumunia ma dziś aboslutne prowadzenie w europie pod wzgledem mieszkan na własnośc.
bankiersantiago
Pytali tych, co akurat byli w domu. W Rumunii od wielu lat liczba emerytów przewyższa liczbę pracujących. Tuż obok artykuł, że ponad 600 tys Rumunów mieszka na stałe w Hiszpanii.

Powiązane: Rumunia

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki