Październik 2017 r. przyniósł dalszą poprawę sytuacji na europejskim rynku pracy. Podobnie jak w poprzednich miesiącach Polska znajduje się w czołówce zestawienia.


Stopa bezrobocia w strefie euro we wrześniu wyniosła 8,8 proc. wobec 8,9 proc. we wrześniu. Dzisiejszy odczyt, który nieco zaskoczył analityków (konsensus zakładał brak spadku), jest najniższy od ponad 8 lat (od stycznia 2009 r.). Dla porównania, dwanaście miesięcy temu stopa bezrobocia w strefie euro wynosiła 9,8 proc.
W całej UE stopa bezrobocia wyniosła we wrześniu 7,4 proc. wobec 7,5 proc. we wrześniu tego roku i 8.3 proc. w październiku 2016 r. Po raz ostatni tak dobry wynik Eurostat odnotował w listopadzie 2008 r.
W liczbach bezwzględnych dane o bezrobociu kształtowały się następująco: w UE Eurostat naliczył 18,243 mln bezrobotnych, z czego 14,344 mln zamieszkiwało państwa strefy euro. W porównaniu z wrześniem, liczba bezrobotnych w UE spadła o 111 tys. (w strefie euro o 88 tys.). Z kolei w porównaniu z październikiem ubiegłego roku, w Unii ubyło 2,074 mln bezrobotnych (1,473 mln w strefie euro).
Miano kraju o najniższej stopie bezrobocia w UE utrzymały Czechy (2,7 proc.), które wyprzedziły Maltę (3,5 proc.) i Niemcy (3,6 proc.). W porównaniu z październikiem ubiegłego roku, stopa bezrobocia spadła we wszystkich państwach UE z wyjątkiem Finlandii, gdzie zanotowano brak zmian. Najwyższy spadek odsetka bezrobotnych odnotowano na Cyprze (z 13 proc. do 10,2 proc.).
Przypisana Polsce stopa bezrobocia na poziomie 4,6 proc. jest najniższa w najnowszej historii naszego kraju. Liczba bezrobotnych w naszym kraju określana przy pomocy metody BAEL została oszacowana na 796 tysięcy (warto zaznaczyć, że dane bywają rewidowane, przez co już miesiąc temu pisaliśmy o zejściu poniżej 800 tys.). To kolejny już najniższy wynik w historii badania sięgającego 1995 r. Dla porównania jeszcze rok temu mieliśmy nad Wisłą okrągły milion bezrobotnych, co przekładało się na stopę bezrobocia w wysokości 5,8 proc.
Jednakże samo porównanie stóp bezrobocia nie mówi wszystkiego o stanie rynku pracy. Przykładowo, Polska i Holandia cechują się podobną stopą bezrobocia, jednak w tym drugim kraju pracowało 77,9 proc. ludzi w wieku 20-64 lat (dane za drugi kwartał) i był to jeden z najwyższych wyników w UE. Równocześnie wskaźnik zatrudnienia dla Polski w tej samej grupie wiekowej wyniósł 71,1 proc., co było przeciętnym rezultatem na tle innych krajów unijnych.
Statystyki bezrobocia publikowane przez Eurostat pochodzą z badań ankietowych zgodnych z metodyką Międzynarodowej Organizacji Pracy. W badaniach aktywności zawodowej (BAEL) za bezrobotnego uznaje się osobę niemającą pracy, gotową ją podjąć w ciągu dwóch tygodni i aktywnie jej poszukującą w ciągu ostatnich czterech tygodni.
Dlatego też statystyki bezrobotnych według BAEL są wyraźnie niższe od wyników podawanych przez GUS i Ministerstwo Pracy (ostatnio 6,6 proc.), które publikują liczbę zarejestrowanych bezrobotnych. Czyli także tych, którzy nie są zainteresowani podjęciem pracy lub pracują „na czarno”.
Michał Żuławiński

























































