Jeśli na Twojej liście postanowień noworocznych znajduje się nauka nowego języka, zacznij od wyznaczenia celu. Jeśli będzie nim solidne opanowanie podstaw języka, aby móc w miarę swobodnie porozumiewać się w codziennych sytuacjach za granicą to wystarczy rok nauki w szkole językowej, dwa razy w tygodniu po półtorej godziny. Jeśli dodatkowo pracujesz nad utrwalaniem i przyswajaniem nowego materiału samodzielnie w domu, można ten okres skrócić nawet do pół roku.


Jeśli jednak nastawiamy się na osiągnięcie bardziej zaawansowanego poziomu, nauka będzie na pewno trwała dłużej, od dwóch do trzech lat, w zależności od indywidualnych predyspozycji i możliwości czasowych. Uczenie się języka to nieustający proces. W pewnym momencie zaczynasz też zdawać sobie sprawę, że utrwalanie języka na danym poziomie to jedno, a nieustanne przyswajaniem nowego materiału to drugie. Utrwalanie poznanego materiału jest mniej czasochłonne niż uczenie się nowego.
Jeśli uczysz się od podstaw najważniejsze jest, aby mieć kontakt z językiem jak najczęściej, najlepiej codziennie, nawet jeśli możesz poświęcić na niego tylko 10 minut.
Jak wyznaczyć swój językowy cel?
Bartosz Oczko, autor książki ASAP. Jak nauczyć się języka obcego tak szybko, jak to możliwe, proponuje przykładowy grafik językowy na miesiąc, który pomoże Ci lepiej zorganizować naukę.
Dobrym celem na początku jest jak najszybsze przyswojenie 500 najpopularniejszych słów oraz trzech podstawowych czasów — teraźniejszego, przeszłego i przyszłego. Stopniowo możesz przyswajać różne przydatne wyrażenia i zwroty. Warto też od samego początku tworzyć wypowiedzi pisemne, które bardzo rozwijają, gdyż zmuszają do poszukiwań nowego słownictwa.
Bardzo ważne jest samodzielne budowanie zdań osadzonych w realnych i sensownych kontekstach z tych słów, które już mamy przyswojone. Znajomość surowych form i teorii użycia danego czasu nie przekłada się automatycznie na budowanie poprawnych gramatycznie zdań. Dlatego dobrym pomysłem będzie myślenie na głos, mówienie do siebie codziennie, bo to przyspiesza automatyzację budowania zdań.
Czy można nauczyć się języka obcego całkowicie samodzielnie?
Wielu rzeczy można nauczyć się samodzielnie, lecz bez nauczyciela nauka znacznie się wydłuża. Nauczyciel, czy to native speaker, czy lektor rodzimy, jest niezmiernie pomocny na samym początku nauki — później można ją kontynuować samodzielnie. Co więcej rodzimy lektor może w jasny sposób wyjaśnić Ci zawiłości gramatyki o wiele szybciej niż native speaker, nawet na dalszych etapach nauki.
Czym różni się nauka języka od nauki innych przedmiotów?
Języki obce to swoiste dziedziny hybrydowe. Wymagają od uczącego się zarówno zrozumienia pewnych zasad, jak i wyuczenia się na pamięć danego zasobu słów. Weźmy tabliczkę mnożenia. Możesz ją wykuć na pamięć bez konieczności rozumienia działań arytmetycznych leżących u jej podstaw. Nawet całki można w pewnym ograniczonym zakresie w ten sposób opanować, gdyż bazują na stałych przekształcenia, które warto i tak znać na pamięć. Można więc rozwiązać całkę, zupełnie nie rozumiejąc, czym całka jest. Z językiem nie jest tak do końca, gdyż możemy teoretycznie zbudować nieskończoną liczbę unikatowych zdań, zatem nie sposób bazować tylko na pamięci — trzeba zrozumieć reguły rządzące ich budową, aby wiedzieć, jaki będzie wynik. Przykładem mogą być dwa słowa z języka angielskiego: water, czyli woda, oraz ocean, czyli ocean. Co znaczy ocean water? Jeśli podejdziesz do tego zero-jedynkowo, otrzymasz bezsensowną parę wyrazów czyli „ocean woda”. Jeśli się jednak dowiesz, że mając w języku angielskim do czynienia z parą rzeczowników, to pierwszy z nich stanowi atrybut drugiego, nadaje mu cechę i tym samym zamienia się w przymiotnik — dostajesz zatem wodę oceaniczną. Czy jest sens uczyć się oddzielnie słów water, ocean i wyrażenia ocean water? Nie. Lepiej poznać jedną regułę, aby móc ją stosować we wszystkich przypadkach.
Gdy brakuje nam czasu
Załóżmy, że dysponujemy dwoma wolnymi godzinami w tygodniu. Jak w tej sytuacji poprowadzić naukę języka? Na pewno wyznaczyłbym blok jednogodzinny, a drugą godzinę podzieliłbym na bloki 15-minutowe i rozłożył na cztery inne dni - radzi Bartosz Oczko. - Na pewno nie dwie godziny raz w tygodniu. Utrata materiału po tygodniu przerwy byłaby zbyt duża.
Warto korzystać z mnemotechnik
Jeśli chodzi o słownictwo, bardzo dobre jest osadzanie poznanych wyrazów w jasnym kontekście, czyli poprzez budowanie zdań, które od razu wywołują w naszym umyśle skojarzenia lub całe scenki. Powtarzanie w kółko wyrazu obcego lub słowa w parze z jego tłumaczeniem rzadko się sprawdza. O wiele lepiej sprawdzi się wizualizacja, np. wyobrażanie sobie wyrazu na jako jaskrawego neonu. W przypadku języka angielskiego czy francuskiego stosuję też czytanie „po polsku”, aby zapamiętać dokładną kolejność liter, lecz w przypadku osób początkujących może to przeszkadzać w szybkim opanowaniu wymowy, gdyż wymowa w tych językach rozmija się w większości przypadków z pisownią - radzi Bartosz Oczko. - Całkiem nieźle sprawdzi się też zapamiętywanie zestawów słów złożonych z liter z określonego zbioru — to znaczy, że lepiej zapamiętujemy zestawy wszystkich słów, jakie można zbudować na przykład z liter A, C, H, T, Y. To trochę jak w scrabble. Więcej o tej metodzie znajdziecie na blogu autora: oczkoasap.wordpress.com.
Nauka języka w internecie
Wyszukaj i dodaj do ulubionych stron kilka słowników internetowych dla interesującego Cię języka obcego. Przez Google możemy trafić na strony dedykowane nauce danego języka — warto wypróbować te, które pojawiają się najwyżej w wynikach wyszukiwania. Warto śledzić także grupy tematyczne na Facebooku i poszukać przydatnych aplikacji na smartfona w iStore albo Google Play.
Więcej informacji na temat szybkiej nauki nowego języka znajdziesz w książce ASAP. Jak nauczyć się języka obcego tak szybko, jak to możliwe autorstwa Bartosza Oczko (Wydawnictwo Onepress 2017).





















































