REKLAMA

UOKiK nałożył na dealera używanych samochodów ogormną karę. Chodzi o nieprawdziwe informacje o cenie aut

2024-01-24 09:32, akt.2024-01-24 11:59
publikacja
2024-01-24 09:32
aktualizacja
2024-01-24 11:59

UOKiK nałożył na Autocentrum AAA Auto łącznie ponad 72 mln zł kary. Dealer używanych samochodów w ocenie UOKiK podawał nieprawdziwe informacje o cenie oferowanych pojazdów oraz stosował niedozwolone zapisy w umowach, które obligowały konsumentów do potwierdzenia stanu technicznego pojazdu - podał urząd w komunikacie.

UOKiK nałożył na dealera używanych samochodów ogormną karę. Chodzi o nieprawdziwe informacje o cenie aut
UOKiK nałożył na dealera używanych samochodów ogormną karę. Chodzi o nieprawdziwe informacje o cenie aut
/ Shutterstock

Według UOKiK klienci zainteresowani zakupem pojazdu i zapoznający się z ofertą na stronie internetowej Autocentrum lub Otomoto pozostawali w przekonaniu, że wskazana kwota określa cenę samego pojazdu. Spółka nie informowała o tym, że na cenę w ogłoszeniu składa się koszt samochodu oraz produktu dodatkowego - ubezpieczenia "Carlife Gwarancja".

"O tym klienci mieli dowiadywać się dopiero podczas wizyty w salonie, na etapie finalizacji umowy, gdy sprzedawca automatycznie udzielał im +zniżki+ w wysokości odpowiadającej składce ubezpieczeniowej, którą zobowiązani byli zapłacić. W rzeczywistości konsument nie otrzymywał rabatu, lecz płacił za produkt Carlife Gwarancja. Jeśli klient zrezygnował z polisy - składka była zwracana nie jemu, lecz Autocentrum. Jednocześnie, spółka zaniżała cenę samochodu na fakturze, co mogło mieć znaczenie w przypadku określania jego wartości lub w razie zgłaszania roszczeń reklamacyjnych wobec spółki" - napisano w komunikacie.

Urząd podał, że w ogłoszeniach na stronach www. aaauto. pl oraz www. otomoto. pl spółka pomijała także informację, że do ceny pojazdu doliczona będzie obowiązkowa opłata za "dodatkową obsługę klienta" w wysokości 1398 zł. Jak dodano, po zapoznaniu się z ofertami pojazdów na stronach internetowych konsumenci podejmowali decyzję o wizycie w salonie Autocentrum, a na miejscu okazywało się, że cena pojazdu jest wyższa. W konsekwencji – chcąc kupić samochód – konsumenci byli zobowiązani do zapłaty dodatkowych kosztów, o których wysokości nie wiedzieli i których się nie spodziewali.

"Wykorzystana w postępowaniu kontrola w trybie tajemniczego klienta polegała na tym, że pracownicy UOKiK - za zgodą sądu – podjęli czynności zmierzające do zakupu auta używanego. Dzięki temu mogli zweryfikować, w jaki sposób oferta jest przedstawiana konsumentom i czy firma wypełnia wymagane przez prawo obowiązki informacyjne. Pracownicy UOKiK – wcielający się w tajemniczych klientów - przeprowadzili czynności kontrolne w pięciu salonach sprzedaży Autocentrum. Nagrania z przeprowadzonych działań stanowiły dowód w postępowaniu" - napisano w komunikacie.

Szczegóły zakwestionowanych praktyk zawarte są w decyzji. Za naruszanie zbiorowych interesów konsumentów Prezes UOKiK nałożył na spółkę karę ponad 67 mln zł.

Druga decyzja wobec Autocentrum AAA Auto dotyczy klauzul abuzywnych, które spółka do 6 kwietnia 2023 r. stosowała w umowach z konsumentami. Kupujący musieli podpisać oświadczenia zawarte w Protokole Sprzedaży, potwierdzające, że sprawdzili stan techniczny pojazdu. Postanowienia zakładały, że kupujący wykonał jazdę próbną samochodem i była ona wystarczająca do zweryfikowania wszystkich parametrów auta. Klienci nie mogli wyrazić odmiennego stanowiska, nawet jeśli jazda próbna się nie odbyła lub nie mieli wystarczającej wiedzy pozwalającej ocenić stan pojazdu. W ten sposób przedsiębiorca unikał odpowiedzialności za ewentualne usterki.

Za stosowanie klauzul abuzywnych Prezes UOKiK wydał decyzję, w której nałożył na Autocentrum AAA Auto karę w wysokości ponad 5 mln zł.

Spółka ma też obowiązek opublikowania oświadczeń informujących o wydanych przez Prezesa Urzędu decyzjach na oficjalnej stronie internetowej Autocentrum oraz na jej profilu "AAA Auto Polska" na portalu Facebook.

Decyzje są nieprawomocne – spółka może złożyć od nich odwołanie.

Oświadczenie Aures Holdings - AAA Auto

„AURES Holdings zdecydowanie nie zgadza się z wnioskami Urzędu. Zawsze postępowaliśmy z naszymi klientami w pełnej zgodności z obowiązującymi przepisami. Wyniki badań NPS, a także wysokie oceny w opiniach w wyszukiwarce Google wyraźnie pokazują, że nasi klienci są z nas bardzo zadowoleni. W ciągu prawie dziesięciu lat naszej działalności w Polsce ani razu nie spotkaliśmy się z sankcjami, ani ostrzeżeniami ze strony władzy. W toku śledztwa w pełni współpracowaliśmy z Urzędem i terminowo udzielaliśmy wszelkich wymaganych wyjaśnień. Dlatego też uważamy karę i jej wysokość za całkowicie nieuzasadnioną oraz wnosimy od niej zażalenie w ustawowym terminie. Jesteśmy całkowicie pewni, że zostaniemy usprawiedliwieni w sądzie”.

(PAP Biznes)

mcb/ osz/

Źródło:PAP Biznes
Tematy
Mercedes-Benz GLS SUV - teraz w promocyjnym leasingu
Mercedes-Benz GLS SUV - teraz w promocyjnym leasingu
Advertisement

Komentarze (8)

dodaj komentarz
sterl
No to zmieciona firma , żeby to zapłacić musieliby do każdego auta jeszcze chociaż 5000 zł doliczać.. a kto to zapłaci..
przedsiebiorca30
Ja miałem do czynienia z tymi oszustami. Dwa razy chcieli mnie naciągnąć na kupno ode mnie pojazdu. Za pierwszym razem myślałem, że trafiłem na głupiego handlowca, ale rok później przy ponownej ofercie odkupu pojazdu było to samo. Po zaczerpnięciu wiedzy od innych osób jak i z opinii w internecie wszystko było jasne, że to ich praktyki,Ja miałem do czynienia z tymi oszustami. Dwa razy chcieli mnie naciągnąć na kupno ode mnie pojazdu. Za pierwszym razem myślałem, że trafiłem na głupiego handlowca, ale rok później przy ponownej ofercie odkupu pojazdu było to samo. Po zaczerpnięciu wiedzy od innych osób jak i z opinii w internecie wszystko było jasne, że to ich praktyki, jak firmy krzaki sprzed 30 lat, które próbują kogoś wykorzystać. Nie wiem jakim cudem ta firma w ogóle funkcjonuje, ale na wielu rynkach im się kompletnie nie udaje (Niemcy). Mój przypadek był dwukrotnie taki sam, a mianowicie, firma dzwoni do mnie i proponuje odkup za cenę pojazdu w zaproponowanej prze ze mnie cenie o ile wszystko będzie ok z samochodem. Samochody w jednym i drugim przypadku miały między 3-4 lata, pierwszy właściciel i zadbane bez jakichkolwiek napraw (dbam o samochody). Co ważne, sami pracownicy AAAuto chwalili, że samochody w bardzo dobrym stanie, (do niczego nie mieli uwag) po czym oferta o 20% niższa. Jak to nie nazwać inaczej jak oszustwo. Mogą sobie kupować i 50% niżej jak ktoś im da, ale obiecują, że jeśli samochód jest zgodny z ofertą to zapłacą proponowaną cenę, po czym ściągają mnie i marnują mój czas. UOKIK bez powodu nie dowaliłby komuś aż tak ogromnej kary. W pełni na nią zasługują, praktyki oszustów!!!
etaurus1747
A ja tam chciałem kupić autko wkrótce tej wiosny,
coś dużego, pakownego
:(
Dobrze wiedzieć, guupi ja
:(((
mesten
Następni powinni być dilerzy wystawiający auta po cenach z dodatkowymi warunkami. Np. cena X jeżeli weźmniesz kredyta albo leasing na 5 lat.
karbinadel
"do ceny pojazdu doliczona będzie obowiązkowa opłata za "dodatkową obsługę klienta" - normalnie jak we włoskiej restauracji :)
sterl
I pewnie teraz zwróci urząd te 70 mln oszukanym klientom???
karbinadel
To jest kara, a nie zwrot wyłudzonych środków.

Powiązane: UOKiK karze nieuczciwe firmy

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki