Dziesiątki tysięcy hektarów chronionego lasu deszczowego w Amazonii jest wycinanych pod budowę czteropasmowej autostrady do miasta Belem w Brazylii, gdzie odbędzie się listopadowy szczyt klimatyczny COP30 – poinformowała stacja BBC.


Autostrada ma ułatwić dostanie się do miasta, które przyjmie podczas konferencji ponad 50 tys. gości.
Władze twierdzą, że droga jest budowana w sposób nienaruszający równowagi ekologicznej, ale niektórzy mieszkańcy i obrońcy przyrody są oburzeni, uznając wycinanie lasu za sprzeczne z celem szczytu.
Amazonia odgrywa kluczową rolę w pochłanianiu dwutlenku węgla na świecie, jest też bardzo istotna z punktu widzenia bioróżnorodności.
Jak podkreśla BBC, pod budowę autostrady wykarczowano już pas lasu deszczowego długości ponad 13 km, a koparki usuwają poszycie leśne.
Mężczyzna mieszkający ok. 200 metrów od miejsca budowy powiedział BBC, że utrzymywał się ze zbierania owoców rosnących w okolicy drzew euterpy warzywnej, ale wszystkie zostały wycięte i jego rodzina straciła źródło zarobku. Jak podkreślił, nie otrzymał od państwa rekompensaty. Obawia się także dalszego wylesienia tych terenów, gdy staną się bardziej dostępne komunikacyjnie.
DESTROYING THE RAINFOREST IN TIME FOR #COP30 A new four-lane highway has cut through tens of thousands of acres of protected #Amazon rainforest. The massive road is being built for the COP30 #climate summit in the Brazilian city of Belém for what's expected to bring 50,000… pic.twitter.com/rxtnaxYvl0
— Mike Masco (@MikeMasco) March 12, 2025
Społeczność, w której żyje mężczyzna, nie będzie miała połączenia z autostradą, która zostanie z obu stron ogrodzona murem. „Jeśli ktoś zachoruje i będzie musiał pojechać do centrum Belem, nie będzie mógł z niej skorzystać” – podkreślił.
Autostrada oddzieli dwa fragmenty chronionego lasu. Naukowcy obawiają się, że rozbije to ekosystem i zaburzy przemieszczanie się dzikich zwierząt.
Badaczka uniwersytecka lecząca dzikie zwierzęta w szpitalu przy miejscu budowy prof. Silvia Sardinha powiedziała BBC, że wraz ze swoim zespołem leczy ranne dzikie zwierzęta, które ucierpiały z powodu ludzi lub samochodów.
Wśród zwierząt najczęściej potrzebujących pomocy są – jak powiedziała – leniwce. Po wyleczeniu są one wypuszczane na wolność, ale po powstaniu autostrady zniknie jeden z obszarów, gdzie mogą one żyć i się rozmnażać.
Władze Brazylii twierdzą, że autostrada stworzy możliwość skoncentrowania się na potrzebach Amazonii, będzie szansą pokazania lasu światu i zaprezentowania, co rząd federalny zrobił, by ją chronić.
Sardinha podkreśliła jednak, że rozmowy COP30 będą się toczyć „na bardzo wysokim szczeblu, wśród biznesmenów i przedstawicieli rządu”, a mieszkańcy Amazonii nie będą słyszani.
Rząd stanu Para wystąpił z inicjatywą zbudowania autostrady już w 2012 r., ale projekt był wielokrotnie odkładany z powodu obaw o skutki dla środowiska. Teraz znalazł się wśród 30 projektów infrastrukturalnych zatwierdzonych, by „zmodernizować” Belem i przygotować je do szczytu.
Sekretarz ds. infrastruktury w rządzie stanu Para, Adler Silbeira, powiedział BBC, że autostrada nie narusza równowagi ekologicznej i stanowi „ważną ingerencję komunikacyjną”. Zapewnił, że zostaną zbudowane przejścia dla zwierząt umożliwiające im pokonanie przeszkody, wzdłuż zostaną poprowadzone ścieżki rowerowe, a oświetlenie zapewnią baterie słoneczne.
Rząd Brazylii zainwestuje ponad 81 mln dolarów w rozbudowę lotniska w Belem, by mogło ono przyjąć „7 do 14 mln pasażerów”. Powstaje też nowy park miejski o powierzchni 500 tys. metrów kwadratowych, w którym oprócz restauracji i kompleksu sportowego będą też tereny zielone. (PAP)
mw/ ap/