Na lata 2014-2020 Unia Europejska przyznała Polsce prawo do wykorzystania 82,5 mld euro na realizację polityki spójności. Zasady wykorzystania środków ulegną zmianom. Częściej zamiast dotacji przedsiębiorcom udzielane będą niskooprocentowane pożyczki i gwarancje. Większa pula pieniędzy trafi też do samorządów.


W ramach nowego budżetu aż 76,9 mld euro przeznaczymy w ramach dostępnych programów operacyjnych. Najwięcej środków, bo ok. 30 mld euro wydamy na dalszy rozwój infrastruktury z naciskiem na kolej.
20 mld euro dla przedsiębiorców
Resort infrastruktury oszacował, że blisko 20 mld euro z tej kwoty trafi do przedsiębiorców w formie dotacji, gwarancji i niskooprocentowanych pożyczek. Na same dotacje przeznaczone zostanie 90% tej kwoty.
Szkocja i Katalonia mogą tylko stracić
Gwarancje i pożyczki to nowość, ale dzięki ich szerszemu zastosowaniu większa liczba firm będzie mogła korzystać z unijnej pomocy. Nie każdemu przedsiębiorstwu potrzebna jest dotacja – o wiele przydatniejsza może być niskooprocentowana pożyczka na inwestycje lub kredyt z gwarancją, bo to wiąże się z mniejszą biurokracją.
Zobacz także
Ministerstwo przekonywało, że w nowej perspektywie ma być mniej biurokracji, a pieniądze będą łatwiej dostępne. W istocie, musimy wykorzystać jak najwięcej, bo drugiego takiego budżetu już nie będzie. Dlatego ważną zmianą jest uznanie podatku VAT jako kosztu kwalifikowanego. To w istotny sposób może poprawić popularność i łatwość rozliczania projektów.
Więcej pieniędzy trafi do samorządów
Inwestorze, daj się poznać i wygraj iPada Mini
Do tej pory miały one do rozdysponowania ok. 25% całej przyznanej puli. Udział ten ma wzrosnąć do 40%, czyli 31 mld euro. Finansowanie będzie dwufunduszowe, co jest nowością w stosunku do poprzedniej perspektywy. Mianowicie środki będą dzielone w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego oraz Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego.
To ostatni tak duży budżet dla Polski. Po 2020 roku prawie na pewno będziemy dopłacać do UE (część analityków twierdzi, że już to robimy). Celem nowej perspektywy jest wyrównanie poziomu rozwoju gospodarczego Polski ze średnią UE. Na razie PKB per capita w Polsce w zależności od regionu utrzymuje się w granicach od 60% do 75% przeciętnej UE, co w sumie czyni nas jednym z biedniejszych państw Wspólnoty.
Łukasz Piechowiak
























































