150 euro i obietnica nieubiegania się o żadne dodatkowe roszczenia w przyszłości – to propozycja ugody, jaką linia lotnicza
Small Planet Airlines oraz biuro podróży Grecos składają klientom, którzy w czerwcu
przez wiele godzin koczowali na lotniskach, wynika z informacji Bankier.pl. Turyści, którzy liczyli na większe
odszkodowania, są rozczarowani.
O głośnej awarii samolotów czarterowej linii Small Planet Airlines pisaliśmy w czerwcu. Usterka w dwóch maszynach sparaliżowała wtedy całą siatkę przewoźnika, powodując opóźnienia wielu samolotów i wielogodzinne wyczekiwanie setek pasażerów na wylot na wakacje lub powrót do domu (przeczytaj: „Problemy linii lotniczej Small Planet: opóźnienia lotów, turyści nie mogą wylecieć na wakacje”). Wiele zgłoszeń otrzymaliśmy wtedy od turystów piszących na adres alert@bankier.pl.


Kto ma wypłacić turystom odszkodowanie
Gdy po kilku dniach od awarii samolotów Small Planet Airlines sytuacja wróciła do normy, klienci, których te problemy zastały na wakacjach wykupionych w biurach podróży, dopytywali o możliwość ubiegania się o rekompensatę. Jak informowaliśmy, większość osób mogła ubiegać się o rekompensatę dwutorowo:
- u organizatora wakacji - z tytułu niewykonania zgodnie z planem umowy o usłudze turystycznej (pokrycie dodatkowo poniesionych kosztów),
- oraz u przewoźnika – na mocy rozporządzenia Parlamentu Europejskiego nr 261/2004/WE, z tytułu znacznego opóźnienia samolotów z winy przewoźnika (z góry określone kwoty – od 250 do 600 euro, w zależności od długości lotu).
Ostrzegaliśmy jednak, że linia lotnicza może odmawiać wypłacenia rekompensaty, tłumacząc, że awaria, której uległy samoloty, była zdarzeniem niemożliwym do przewidzenia, mimo wszelkich podjętych środków zaradczych. I dokładnie ten scenariusz się spełnia.
Opóźnienia lotów Small Planet - jak ubiegać się o odszkodowanie

Awaria samolotów linii lotniczej Small Planet Airlines uziemiła setki polskich turystów na wiele godzin, skracając ich urlopy i opóźniając powroty do domów. Zarówno przewoźnika, jak i biura podróży czeka teraz fala wniosków o odszkodowanie. Podpowiadamy, jak ubiegać się o rekompensatę.
Nie było wpływu, ale jest propozycja ugody
W korespondencji, jaką jedna z turystek otrzymała od biura podróży Grecos w odpowiedzi na złożoną reklamację, czytamy: „Jako organizator nie mamy żadnego wpływu na opóźnienie samolotów spowodowane zaistnieniem nadzwyczajnych okoliczności, których nie można było uniknąć, pomimo podjęcia wszelkich możliwych środków (do których zgodnie z Rozporządzeniem (WE) NR 889/2002 zalicza się: warunki meteorologiczne, które uniemożliwiają dany lot, zagrożenie bezpieczeństwa, destabilizację polityczną, nieoczekiwane wady, które mogą wpłynąć na bezpieczeństwo lotu, strajki, które mają wpływ na działalność przewoźnika). Sytuacje takie leżą poza jakąkolwiek kontrolą Organizatora.”
W tym samym piśmie Grecos słusznie zwraca klientce uwagę, że podstawą odszkodowania, jakie miałoby wypłacić biuro podróży nie jest rozporządzenie WE dotyczące linii lotniczych, na mocy którego wielu turystów oczekuje wypłaty 400 euro – i informuje o możliwości ubiegania się o rekompensatę u przewoźnika. Jednocześnie Grecos tłumaczy, że awaria samolotów to czynnik, na który nie ma żadnego wpływu. Zaskakująca jest jednak dalsza treść pisma, w której biuro podróży „we współpracy z (…) linią Small Planet Airlines wyraża wolę polubownego rozwiązania sprawy i proponuje rekompensatę w wysokości 150 euro dla każdego uczestnika (powyżej 2 roku życia)”.


Turyści, którzy podpiszą ugodę, mają zobowiązać się, że akceptując 150 euro odszkodowania wszystkie swoje roszczenia w stosunku do Grecosa oraz Small Planet Airlines uważają za zaspokojone. „Oświadczam, że w przyszłości nie będę ubiegał się o żadne dodatkowe odszkodowania od linii lotniczej Small Planet Airlines oraz Grecos Holiday związane z powyższym przelotem” – brzmi jeden z zapisów ugody.
Turyści się skarżą
– Dla mnie sprawa jest jasna. 400 euro po prostu mi się należy. Pseudougoda to próba ominięcia wypłaty przez przewoźnika – pisze do Redakcji Bankier.pl pasażerka jednego z feralnych czerwcowych lotów. Sugeruje, że choć nie jest to pewne, to teoretycznie rekompensata tylko wypłacona przez przewoźnika mogłaby być znacznie wyższa od proponowanego 150 euro, które na dodatek odcina drogę do ubiegania się o rekompensatę w biurze podróży.
Warto pamiętać, że pasażerowi linii lotniczej, który nie zgadza się z decyzją przewoźnika i uważa, że w jego sytuacji przysługuje odszkodowanie na mocy unijnego rozporządzenia, ma prawo złożyć skargę do Urzędu Lotnictwa Cywilnego. Jak mówi Marta Chylińska z Wydziału Spraw Zagranicznych i Mediów w ULC, zajmująca się skargami specjalna komisja w ostatnim czasie odnotowuje większą liczbę sygnałów w sprawie Small Planet Airlines. – Komisja Ochrony Praw Pasażerów (KOPP) otrzymuje dużo zapytań telefonicznych w sprawie przywołanych lotów. Skargi powoli zaczynają wpływać – informuje.
Skargę do Urzędu mogą złożyć również pasażerowie, którzy nie doczekali się odpowiedzi od przewoźnika na złożoną reklamację. Trzeba jednak pamiętać, że na odniesienie się do naszego pisma ma on 30 dni. Dlatego żeby złożyć skargę, co najmniej taki czas musi upłynąć od momentu zgłoszenia reklamacji. – Niestety pasażerowie najczęściej nie czekają 30 dni na odpowiedź przewoźnika na reklamację, tylko składają skargi od razu do ULC, co nie jest postępowaniem właściwym – uczula Marta Chylińska z ULC. – Jeśli pasażerowie postępują zgodnie z procedurą, tj. najpierw składają reklamację do przewoźnika i czekają 30 dni, to skargi niedługo powinny zacząć spływać w większej ilości do KOPP. Zazwyczaj w sezonie i chwilę po jego skończeniu otrzymujemy więcej skarg na naruszenie przepisów rozporządzenia 261/2004 – podsumowuje.
To właśnie KOPP jest podmiotem, który w postępowaniu wszczętym na mocy zgłoszonych skarg, może rozstrzygnąć, czy dana awaria samolotu była czynnikiem, na który przewoźnik miał wpływ, czy pozostawała zupełnie poza jego kontrolą.
[Aktualizacja, godz. 16:00] Oświadczenie biura podróży Grecos
Biuro podróży Grecos przesłało Redakcji Bankier.pl oświadczenie ws. awarii. Poniżej zamieszczamy jego treść:
"W wyniku awarii, zmianie uległa siatka lotów samolotów linii Small Planet. Niestety sytuacja ta dotknęła Klientów naszych, jak i innych touroperatorów. Kwota rekompensat, jakie zaproponowaliśmy naszym Klientom w związku z opóźnieniami zależna była od wielkości opóźnienia i wynosiła od 75 do 200 euro. Rekompensaty przysługiwały osobom powyżej 2. roku życia, które były pasażerami samolotów, które wyleciały z lub do Grecji z opóźnieniem".