REKLAMA
TYLKO U NAS

Zanim rząd wyda zysk

2000-12-12 00:00
publikacja
2000-12-12 00:00

Zanim rząd wyda zysk

Łukasz Wilkowicz

NBP nie będzie miało kłopotów z wypracowaniem w tym roku zysku zbliżonego do poziomu zakładanego w projekcie przyszłorocznego budżetu. Bank nie zgadza się jednak na przekazywanie do budżetu zaliczkowych wypłat z zysku

Wielu czytelników projektu przyszłorocznej ustawy budżetowej było zaskoczonych tym, jak dużą częœć dochodów Ministerstwa Finansów ma stanowić wypłata z zysku Narodowego Banku Polskiego. W projekcie przygotowanym przez ministra Jarosława Bauca napisano, że w przyszłym roku bank centralny wpłaci do państwowej kasy 5,2 mld zł. Z pozoru jest to niewyobrażalnie wysoka kwota. Tym bardziej, że w ostatnich kilku latach wynik finansowy NBP był niewielki, w granicach kilkuset milionów złotych. Okazuje się jednak, że teraz bank centralny znacznie zwiększy zysk w porównaniu z latami poprzednimi.

Wpłaty z zysku NBP do budżetu

1999

2000*

2001**

wpłaty z zysku (mln zł)

502,4

2 205,6

5 150,0

dynamika nominalna (proc.)

156,1

439,0

233,5

dynamika realna (proc.)

145,4

399,1

217,8

w relacji do PKB (proc.)

0,1

0,3

0,6

Ÿródło: Ministerstwo Finansów, *prawdopodobne wykonanie, *plan

Tłusty rok

Skąd bierze się tegoroczny doskonały wynik banku centralnego? Zawdzięczamy to jednorazowym wydarzeniom, które w kolejnych latach już się nie powtórzą, a częœć bierze się ze sprzyjających warunków strukturalnych – mówi Jerzy Stopyra, pierwszy zastępca prezesa NBP. Jednorazowym czynnikiem jest zmiana zasad rachunkowoœci przy wycenie papierów dłużnych w posiadaniu NBP. Od 2000 r. stosowana jest zasada memoriałowa. Nie trzeba więc, jak do tej pory, sprzedawać aktywów, by rynkowy wzrost ich wartoœci podnosił (albo obniżał) wynik finansowy banku. Duży jednorazowy zysk dała nowa wycena zagranicznych papierów stanowiących częœć rezerw walutowych. NBP zarobił na tym około miliarda złotych. Na wyniku banku centralnego korzystnie odbił się także wzrost stóp procentowych na œwiecie, w USA i Eurolandzie. W stosunku do przewidywanej wielkoœci przychodów z obrotu papierami zagranicznymi nastąpił wzrost przychodów o blisko 1,5 mld zł. Trzeci znaczący element to jeszcze ubiegłoroczna konwersja piętnastomiliardowego zadłużenia skarbu państwa w NBP. Tutaj wzrost dochodów banku centralnego nastąpił “przy okazji”. Celem operacji było umożliwienie bankowi centralnemu sprzedania go bankom komercyjnym, a nie zwiększenie dochodów NBP – to oznaczałoby bowiem przelewanie pieniędzy z budżetu do banku centralnego, by póŸniej z powrotem trafiły one do skarbu państwa. W efekcie – według Jerzego Stopyry – całoroczna kwota zysku będzie się wahać między 4,8 a 5 miliardami zł. W optymistycznym wariancie może wynieœć “budżetowe” 5,2 mld zł.

Jak szybko wydadzą?

Zdaniem niektórych ekonomistów, jednorazowa wypłata kilku miliardów złotych do budżetu może mieć negatywne konsekwencje: będzie działać przeciwko prowadzonej przez NBP od blisko trzech miesięcy operacji ograniczenia nadpłynnoœci sektora bankowego. Zdaniem Arkadiusza Garbarczyka, analityka BRE Banku, wystarczy rzut oka na bilans NBP, by stwierdzić, że im więcej NBP wpłaci do budżetu, tym bardziej zwiększy nadpłynnoœć w sektorze bankowym. Wypłata z zysku banku centralnego do budżetu polega na przekazaniu odpowiedniej kwoty z jednej pozycji pasywów bilansu NBP (pozostałe pasywa) do drugiej – depozyt budżetu. Problem w tym, że stanie się to w połowie roku, kiedy budżet ma niewielkie dochody, a jednoczeœnie największe potrzeby. Tradycyjnie przypada wtedy czas oddawania nadpłaconego podatku dochodowego podatnikom, a w przyszłym roku dodatkowym elementem jest koniecznoœć wypłacenia rekompensat dla sfery budżetowej za niedoszacowanie wskaŸnika inflacji w roku 2000. W efekcie, zdaniem analityka BRE, trudno wyobrazić sobie sytuację, że Ministerstwo Finansów jest w stanie przez dłuższy czas utrzymywać lokaty w NBP nietknięte, albo podejmować pieniądze powoli. Potrzeby wezmą górę i pięć miliardów z zysku banku centralnego zostanie wydane w ciągu kilku tygodni. W końcu te pieniądze trafią do banków komercyjnych i zwiększą płynnoœć sektora.

Z taką opinią nie zgadza się Jerzy Stopyra. Rząd zna kwotę zysku z NBP zaplanowaną w budżecie. I tak będzie prowadził politykę wydatków, żeby te pieniądze w rozsądny sposób wydać. Ja rozumiem, że nie stanie się to w ciągu kilku dni, czy nawet w ciągu miesiąca. Nie ma obaw, że ta kwota może zaburzyć rynek i realizację polityki pieniężnej – uważa wiceprezes banku centralnego. Jego zdaniem, wydawane przez budżet pieniądze po jakimœ czasie znajdą się jako oszczędnoœci w sektorze bankowym. Ale będzie to proces rozłożony w czasie, a nie gwałtowna fala, która skutkowałaby na przykład obniżaniem się stóp depozytowych w bankach komercyjnych.

Nietykalna zasada

Czy jednak w obliczu takiego ryzyka nie należałoby zmienić obecnej zasady, że bank centralny przekazuje swój zysk Ministerstwu Finansów jednorazowo, w połowie roku? Jeszcze kilka lat temu obowiązywała inna formuła – comiesięcznych zaliczek, podobna do tej, jaką znają płatnicy podatku dochodowego. To był okres, w którym NBP współuczestniczył w finansowaniu deficytu budżetowego i miał z tego tytułu doœć duże przychody. Potem, gdy z banku zdjęto tę rolę, dochody spadły, a jednoczeœnie pojawiła się potężna nadpłynnoœć sektora bankowego, którą trzeba było sterylizować i pojawiły się duże koszty. Dlatego nasz zysk zmalał do symbolicznych rozmiarów – przypomina Jerzy Stopyra. Wtedy NBP przestał dokonywać comiesięcznych wpłat. W banku uznano, że realna była sytuacja, że skarb państwa musiałby potem zwracać wpłacone zaliczki, a wtedy za bardzo przypominałyby one – zabronione – finansowanie deficytu budżetowego poza ustawą budżetową. W banku przyjęto zasadę, że dopiero kiedy dodatni wynik jest pewny, przed końcem roku jakaœ kwota zasila skarb państwa. Jeszcze póŸniej, w nowej konstytucji, wprowadzono całkowity zakaz pożyczania pieniędzy z banku centralnego do budżetu. Dlatego, zdaniem Jerzego Stopyry, zaliczki byłyby tym bardziej nieuzasadnione.

Czy jednak w sytuacji tegorocznej – niezwykle wysokiego wyniku NBP - zaliczkowe wypłacenie częœci pieniędzy również jest nieuzasadnione? Wiceprezes uważa, że trzeba trzymać się jednej zasady: Byłoby Ÿle dla polityki budżetowej i dla polityki pieniężnej także, gdyby zmieniać w tej chwili reguły dokonywania wypłaty z zysku. One są jasne. Ustawa o NBP mówi, że może się to stać dopiero w miesiąc po zatwierdzeniu rocznego sprawozdania finansowego przez rząd. Podobno padały propozycje uelastycznienia sposobu odprowadzania zysku banku do budżetu, jednak nie znalazły się w żadnym z projektów nowelizacji ustawy o NBP – ani rządowym, ani przygotowanym przez PSL.

Źródło:
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (0)

dodaj komentarz

Powiązane: Sektor bankowy

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki