REKLAMA

Woda zbiera śmiertelne żniwo. Kary za kąpiel w niedozwolonym miejscu mogą być wysokie

2024-07-27 06:00
publikacja
2024-07-27 06:00

Jak co roku w wakacje głośnym tematem są utonięcia. W tym sezonie, od 1 kwietnia, woda pochłonęła już 187 ofiar. Nie każdy jednak wie, że za kąpiel w niedozwolonym miejscu mogą grozić wysokie kary.

Woda zbiera śmiertelne żniwo. Kary za kąpiel w niedozwolonym miejscu mogą być wysokie
Woda zbiera śmiertelne żniwo. Kary za kąpiel w niedozwolonym miejscu mogą być wysokie
fot. Marek Suchecki / / FORUM

187 - tyle osób utonęło od 1 kwietnia 2024 roku. Dramaty rozgrywają się nad rzeką, w jeziorze, w stawie, zalewie i w morzu. Zarówno na strzeżonych, jak i niestrzeżonych kąpieliskach. W ubiegłym roku najwięcej wypadków wydarzyło się w miejscach "niestrzeżonych niezabronionych" (54) oraz "niestrzeżonych zabronionych" (33).

Z ubiegłorocznych statystyk wynika, że najczęściej toną mężczyźni (400). Kobiety to ok. 10 procent ofiar (50). Policyjne dane wskazują, że najczęściej są to mężczyźni w sile wieku, z grupy 50+ - były to 224 osoby, w przedziale 30-50 zanotowano 140 ofiar. Jeśli chodzi o dzieci i młodzież, to w wieku 15-18 lat zginęło siedem, a w grupie 8-14 lat dziewięć osób (w policyjnych statystykach w kilku przypadkach nie ujęto wieku ofiar).

Kąpiel w niedozwolonym miejscu może słono kosztować

Zgodnie z art. 55 Kodeksu wykroczeń kto kąpie się w miejscu, w którym jest to zabronione, podlega karze grzywny do 500 złotych. Mandat może zostać nałożony przez straż miejską, policję lub inne uprawnione służby. Kąpiel jest zabroniona w miejscach: wyraźnie oznaczonych tablicami zakazującymi kąpieli, na terenach prywatnych bez zgody właściciela, w pobliżu ujęć wody pitnej oraz w strefach chronionego krajobrazu i w rezerwatach przyrody.

Dodatkowo właściciel psa, który został spuszczony ze smyczy, może zostać ukarany mandatem karnym w wysokości od 50 do 500 złotych. Należy pamiętać, że część miast, jak np. Sopot czy Gdańsk, stworzyły specjalne odcinki plaż, gdzie można odpocząć razem z pupilem - odnotowuje "DGP".

"Tonie się w ciszy". Ratownik zdradza szczegóły pracy na kąpielisku

W tym zawodzie "na wejściu" trzeba zainwestować około 4000 zł. Zdobycie wszystkich uprawnień zajmuje około kilku miesięcy, a praca wymaga pełnej koncentracji przez osiem godzin dziennie. W całej Polsce poszukiwani są ratownicy wodni, którzy zadbają o bezpieczeństwo plażowiczów w nadchodzącym sezonie.

Oprac. JM

Źródło:
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (3)

dodaj komentarz
sterl
Najlepiej karać tych co się utopili...
maluszek88
Tak dziala selwkcja naturalna. Po co karac? Dajcie ludziom robic co chca. Znaja ryzyko.
trooper
Te wszystkie nakazy, zakazy, kary. Polska to jednak policyjny kraj. Zyj wg regulaminu. Mieskajac ,a granicą X lat dopiero dostrzegam absudy tego polskiego systemu.
Kara za kąpiel w morzu. Karą jest utrata zycia, utopienie się. I to powinno wystarczyć.

Powiązane: O tym mówią ludzie

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki