Sytuacja Dudy jest nie do pozazdroszczenia. Przedstawiciele władz koncernu prowadzą negocjacje z bankami w sprawie restrukturyzacji zadłużenia, a ich wynik wcale nie jest przesądzony. Duda musi się dogadać z wierzycielami do 24 lipca 2009 r. Do tego czasu ma zapewnioną sądową ochronę przed roszczeniami wierzycieli. Duda nie ma szans na przedłużenie ochrony. Jeśli nie uda się osiągnąć porozumienia, wierzyciele zawnioskują o ogłoszenie upadłości likwidacyjnej. Tym razem może ono być skuteczne. W marcu wniosek o upadłość likwidacyjną Dudy wysunął już jeden z wierzycieli, Kredyt Bank, ale został on oddalony.
Duda odnotował w swoich księgach 44,6 mln zł zobowiązań wobec banków z tytułu nierozliczonych opcji walutowych. To stan na koniec marca, przy kursie euro wynoszącym 4,7013 zł. Dziś przy niższym kursie euro sytuacja jest nieznacznie lepsza. Do tego dochodzi jeszcze część opcji rozliczonych na bieżąco w pierwszym kwartale 2009 r. Ale Duda nie jest w stanie spłacić zobowiązań z wypracowanego zysku. Ma też dodatkowo zobowiązania z tytułu wypowiedzianych umów kredytowych.
Jakby mało było problemów z opcjami, spada jeszcze rentowność działalności operacyjnej. Na obniżenie zysków na poziomie operacyjnym spółek z grupy Dudy wpływ miała sytuacja spółki-matki i zewnętrzne warunki gospodarcze. Zła atmosfera wokół Dudy sprawiła, że kontrahenci zaostrzyli warunki przyznawania kredytów kupieckich. Ubezpieczyciele nie chcą już zabezpieczać takich kredytów lub skracają ich terminy i podnoszą opłaty. To ma negatywny wpływ na osiągane przez spółki z grupy Dudy marże. Podobnie jak drożejąca wieprzowina, słaby złoty i ukraińska hrywna, co w sumie doprowadziło do obniżenia EBITDA z 20,1 mln zł w pierwszym kwartale 2008 r. do 15,7 mln zł w pierwszym kwartale 2009 r. EBIT spadł aż o 47 proc. w porównywanych kwarta lach i wyniósł zaledwie 6,4 mln zł. Duda zamknęła pierwszy kwartał 2009 r. stratą netto 44,9 mln zł.
Poszukiwany inwestor finansowy
Choć zarząd twierdzi, że fundamenty grupy Duda są dobre, a spółki z tej grupy notują wzrosty przychodów ze sprzedaży (pierwszy kwartał 2009 r. zakończyły przychodami w wysokości 386 mln zł, o 21 proc. wyższymi niż w pierwszym kwartale 2008 r.), to Duda bez finansowego wsparcia z zewnątrz raczej sobie nie poradzi. W ramach prowadzonej restrukturyzacji wspierająca Dudę Ipopema poszukuje inwestora. Najkorzystniejszy dla rodziny Dudów byłby inwestor finansowy, jakiś fundusz private equity. Jest ponoć zainteresowanie tego typu funduszy Dudą. W drugiej kolejności rozważane jest wpuszczenie do spółki inwestora branżowego, ale to wiązałoby się z podziałem, a może nawet i oddaniem władzy w spółce nowemu właścicielowi.
Autor: JS