Poniedziałkowa sesja na Wall Street rozpoczęła się od sporych spadków, a na giełdowych indeksach najmocniej zaciążyły akcje spółek finansowych. Przyczyną były wątpliwości audytorów badających bilans AIG, którzy mieli poważne zastrzeżenia co do wyceny niektórych pochodnych kredytowych. W efekcie kurs tej największej w USA grupy ubezpieczeniowej zanurkował aż o 11,7%, ciągnąc za sobą notowania innych instytucji finansowych. Akcje Citigroup przeceniono o 0,85%, a walory banku inwestycyjnego JP Morgan straciły na wartości 1,1%.
Jednakże problemy branży finansowej zostały zrównoważone przez optymizm dotyczący spółek technologicznych. Kurs Apple Inc wzrósł o 3,2%, notowania Research in Motion zwyżkowały o 5,3%, zaś akcje Intela podrożały o ponad 2%.
W efekcie indeks S&P500 zakończył dzień wzrostem o 0,59%, osiągając wartość 1.339,12 pkt. Nasdaq zwyżkował o 0,66%, dochodząc do poziomu 2.320,06 pkt. Dow Jones zyskał 0,48%, wspinając się na wysokość 12.240,01 pkt.
Wśród największych spółek prym wiodły papiery koncernu motoryzacyjnego General Motors, którego akcje podrożały aż o 5,1%. Przyczyną były pozytywne raporty analityków, którzy prognozują lepsze od wcześniejszych oczekiwań wyniki operacyjne tego producenta samochodów.
Swoje zrobiła też zwyżka cen ropy, która podniosła notowania koncernów naftowych. Akcje Exxon Mobile podrożały o 1,9%, walory Chevrona zyskały na wartości 1,5%, a kurs Schlumberger Ltd. wzrósł aż o 4%.
Istotną wiadomością było też odrzucenie przez zarząd Yahoo oferty Microsoftu, który za tego internetowego giganta skłonny był zapłacić aż 44,6 mld dolarów. W rezultacie kurs Yahoo poszedł w górę o 2,3%, zaś akcje Microsoftu potaniały o 1,2%.
K.K.