Ostatnia sesja krwawego miesiąca i kwartału na GPW upłynęła na wyraźnej przewadze spadków. WIG20 był wyraźnie słabszy od otoczenia, a prawdziwą zieloną wyspą w portfelu blue chipów okazał się kurs JSW. Inwestorzy nie zareagowali jednak wzrostami na 6 mld zł strat i ponurą konferencję wynikową, a na wzrosty cen węgli koksujących.


Omawiając poniedziałkową sesję, trzeba pamiętać, że kończyła ona nie tylko miesiąc, ale także cały kwartał, co jeszcze mogło bardziej wzmocnić efekt tzw. window dressingu dokonywanego przez fundusze inwestycyjne. Jeden z elementów tego „mydlenia oczu”, tzn. pozbywanie się aktywów, które odnotowywały negatywne rezultaty, był nad wyraz widoczny. Kupowanie w to miejsce akcji „lepszych spółek” już mniej, ale wyciąganie kursu CCC w drugiej części sesji może wpisywać się w ten schemat.
W każdym razie sesja miała mocno podażowy wydźwięk i od samego początku handel sprowadzał główne indeksu coraz niżej. Mocniejszy był dolar, co odbiło się na polskim złotym, ale przede wszystkim na surowcach, takich jak ropa i miedź, które zaliczyły cofnięcie. Jednak dalej w górę szły ceny kontraktów na węgiel koksujący, napędzając kurs JSW.
W Europie także spadki, choć bardzo zróżnicowane w swojej skali. DAX tracił 0,6 proc., ale CAC40 już 1,7 proc. Na Wall Street pierwsze godziny sesji upływały dość spokojne z indeksami lekko pod kreską. Możliwe, że większa przecena WIG20 może być związana z wchodzeniem w październik, kiedy otwiera się okno na ABB Allegro (ostanie w kwietniu br.), ale to tylko domysły, podobnie jak z IPO Żabki w dzień trzech wiedźm, które jednak szybko okazało się dobrym tropem.
WIG20 spadł o 2,47 proc. i tego dnia był najgorzej radzącym sobie głównym indeksem w Europie. WIG był niżej o 1,97 proc. Z kolei mWIG40 oddał 1,04 proc. Tylko sWIG80 utrzymał się w granicach odniesienia (0,02 proc.) Obroty wyniosły blisko 1,39 mld zł, z czego ponad 1,2 mld zł dotyczyło WIG20.


W całym miesiącu WIG20 spadł o 3,65 proc. i radził sobie najgorzej ze wszystkich głównych indeksów na GPW. Tragicznie wypadła statystyka trzeciego kwartału, w której blue chipy oddały 9,26 proc. WIG w tym okresie był niżej o 6,03 proc. Natomiast mWIG40 i sWIG80 w ostatnich trzech miesiącach oddały odpowiednio 4,85 i 4,15 proc.


"Dzisiaj jest bardzo ciekawy dzień. Japoński Nikkei spada o 4,8 proc. i jest to coś nietypowego, natomiast Szanghai Composite rośnie o 8 proc. i to też nie jest coś, co często się zdarza. Jak widać, mamy rozchwianie na rynkach" - powiedział PAP Biznes Sobiesław Kozłowski, dyrektor Departamentu Analiz i Doradztwa Noble Securities, przypominając o rozpoczynającym się święcie w Chinach, przez które przez tydzień nie będą działać tamtejsze giełdy.
"U nas mamy nieoczekiwane tąpnięcie, według mnie jest to schłodzenie po bardzo dobrym tygodniu. Mamy ostatnią sesję miesiąca i kwartału i być może jest to kwartalne window dressing. Sesje na koniec kwartału mają swoją specyfikę. Moim zdaniem kolejne dni zweryfikują to, co się dzieje i pokażą kierunek" - dodał.
W tym tygodniu najważniejszym wydarzeniem z punktu widzenia rynków międzynarodowych będzie piątkowy raport BLS z amerykańskiego rynku pracy. W kalendarzu widnieje także decyzja RPP w sprawie stóp procentowych i konferencja prezesa NBP, która jak poprzednio może odbić się na złotym. W poniedziałek mieliśmy natomiast szybki szacunek inflacji w Polsce za wrzesień, która wyniosła 4,9 proc.
Wracając na GPW, w indeksie blue chips uwagę skupiał kurs JSW (2,7 proc.). Po pierwsze spółka w piątek po sesji pokazała wyniki, a w nich gigantyczną księgową stratę, wynikająca z odpisów. Po drugie w poniedziałek miała miejsce konferencja prasowa, na której zarząd nie miał dobrych informacji na temat sytuacji spółki. Jednak inwestorzy skoncentrowali się na grze pod dynamiczne wzrosty cen kontraktów na węgiel koksujący, które zaczęły się wraz z ogłoszeniem stymulacji monetarno-fiskalnej gospodarki Chin. Ceny październikowych kontraktów na typ australijskiego węgla typu premium skoczyły o ponad 6,4 % do ponad 230 dol. za tonę, gdzie były ostatni raz pod koniec lipca. Jeszcze w piątek notowano je po 217 dol. za tonę. Cena akcji JSW w czasie sesji wynosiła nawet 26,95 zł, czyli tyle, ile ostatni raz płacono za nie w środku wakacji.
Lekko nad kreską w portfelu WIG20 były jeszcze Pepco (0,1 proc.) i Kęty (0,06 proc.). Reszta spółek zaliczyła spadki, z czego 12 kursów zniżkowało o ponad 2 proc. Najwięcej spadłu kursy banków: PKO (-3,91 proc.), Aliora (-3,88 proc.) i Pekao (-3,70 proc.). O 3,49 proc. spadł kurs Allegro, które poinformowało w poniedziałek, że łączy siły z Visą i wprowadza kartę płatniczą, a z drugiej strony wprowadza na swoją e-platformę ofertę napojów alkoholowych, podały media.
Na szerokim i słabym rynku uwagę zwracały spółki, które zaraportowały wyniki, a więc Bumech (14,76 proc.), ponadto Rainbow Tours (1,87 proc.), czy Esotiq&Henderson (10,49 proc.), który miał najlepszy drugi kwartał w historii.


Michał Kubicki