Po tygodniach dryfowania i niewielkiej zmienności WIG w końcu się przełamał. Na ogłaszanie zmiany trendu jeszcze zbyt wcześnie, ale wtorkowa sesja wlała w serca inwestorów nadzieję, że grudzień będzie zdecydowanie lepszym miesiącem od po prostu nudnego listopada.
Pierwsza część wtorkowej sesji pod względem zmienności - a w zasadzie jej braku - była bardzo podobna do wczorajszego początku notowań. Jedynym pocieszeniem dla inwestotów był fakt, że tym razem po otwarciu najważniejsze rodzime indeksy znalazły się po zielonej stronie rynku. Co istotne byki z Książęcej potrafiły obronić niewielkie wzrosty, mimo iż na zachodnich parkietach wzrosty powoli zaczęły topnieć.
Swoją niezależność względem giełdy francuskiej, czy niemieckiej GPW potwierdziła około 15:00, kiedy to bez znaczących sygnałów z zewnątrz najważniejsze rodzime indeksy rozpoczęły podejście. Zaowocowało ono wybiciem się WIG-u z wąskiego horyzontalnego tunelu, który przez ostatnie siedemnaście sesji zarysowywał się na GPW. Ruch ten pozwala mieć nadzieję, że GPW w końcu wyrwie się z marazmu, a św. Mikołaj zapewni inwestorom zyski w grudniu.
W samej końcówce sesji byki z Książęcej otrzymały dodatkowo wsparcie od S&P500 (obecnie +0,5%). Poprawiły się także nastroje we Francji (+0,2%), a w Niemczech wyhamowały spadki (-0,3%). Wszystko to sprawiło, że wzrosty na GPW bez większych trudności zostały utrzymane aż do zamknięcia notowań. WIG zyskał dzisiaj 1,16%, a WIG20 1,21%.Obroty wyniosły przyzwoite 808 mln zł.
Kernel koryguje, Czerwona Torebka odbija
Wśród spółek z Książęcej uwagę przykuwały silnie drożejące Azoty (+6,12%), Energa (+3,32%) oraz Orlen (+3,38%). Dobrze spisywały się także dwa wielkie banki: Pekao (+2,11%) i PKO BP (+1,33%), które z racji swojej wagi w indeksach WIG i WIG20 stanowiły znaczącą siłę ciągnącą warszawski parkiet w górę. Rósł również inny z blue chipów, Eurocash (+1,65%). Notowania tej spółki wsparły m.in. informacje o inwestycjach w e-supermarket Frisco.
Wśród rosnących spółek warto wymienić także Czerwoną Torebkę. Spółka ta po serii spadków w końcu odbiła (+24%), a niemałą burzę wywołał komunikat, w którym jej władze poinformowały, że w ostatnim czasie na papierach Czerwonej Torebki mogło dojść do manipulacji.
Z kolei po drugiej stronie rynku znalazły się przede wszystkim Lotos (-1,5%) oraz korygujący ostatnią falę wzrostów Kernel (-1,68%).
Adam Torchała
