Władze Hongkongu wyślą w piątek na ulice 8 tys. policjantów, by nie dopuścić do jakichkolwiek protestów w czasie przypadającej tego dnia rocznicy proklamowania komunistycznej Chińskiej Republiki Ludowej – podała w czwartek stacja RTHK.


Duże siły policyjne zostaną skierowane w okolice centrum konferencyjno-wystawienniczego w dzielnicy Wan Chai, gdzie wysokiej rangi urzędnicy hongkońskiej administracji wezmą rano udział w ceremonii wciągnięcia flagi państwowej na maszt – przekazała RTHK, cytując anonimowe źródła.
Według tych źródeł ulice patrolować będą m.in. policjanci ze specjalnego oddziału taktycznego, nazywanego potocznie „drapieżnymi ptakami”, który zasłynął z brutalnych interwencji w czasie masowych antyrządowych protestów w 2019 roku.
1 października 2019 roku, przy okazji 70. rocznicy proklamowania ChRL, w Hongkongu doszło do eskalacji trwających od miesięcy protestów przeciwko zacieśnianiu kontroli komunistycznego rządu w Pekinie nad półautonomicznym terytorium. Tego dnia demonstranci starli się z policją w wielu dzielnicach, podpalali barykady i rzucali koktajlami Mołotowa, a policjanci używali gazu łzawiącego i postrzelili jednego z protestujących ostrą amunicją.
Protesty wygasły na początku 2020 roku wraz z nadejściem pandemii koronawirusa. Od tamtej pory władze rozprawiły się z ruchem demokratycznym, Pekin narzucił Hongkongowi surowe przepisy bezpieczeństwa państwowego, wielu kluczowych działaczy wsadzono do więzień, a wielu innych wyjechało z kraju w obawie przed represjami.
Zaostrzono również kontrolę ideologiczną i cenzurę, a reformy wyborcze w praktyce wykluczyły opozycję z formalnej polityki miasta. Działania władz zmusiły też do zamknięcia największy prodemokratyczny dziennik „Pinggwo Yatbou” („Apple Daily”) oraz rozwiązania szeregu organizacji promujących demokrację i krytykujących jednopartyjny system Chin. (PAP)
anb/ ap/