REKLAMA

Szpitale potrzebują pielęgniarek i salowych. Lekarstwem są Ukraińcy

2019-05-23 14:47
publikacja
2019-05-23 14:47

W ponad 70 proc. szpitali brakuje pielęgniarek, a w 38 proc. personelu pomocniczego - salowych, pomocy kuchennej czy pracowników pralni - wynika z raportu Manpower Group "Niedobór talentów w służbie zdrowia". 

fot. Maciej Jarzębiński / / FORUM

Wszystkie placówki w Polsce, z wyjątkiem największych szpitali uniwersyteckich, mają trudności z pozyskiwaniem pracowników o pożądanych kwalifikacjach. Problemy kadrowe szpitali są zjawiskiem ogólnopolskim, choć znacznie bardziej odczuwają je mniejsze miasta. Trudności dotyczą szczególnie szpitali ogólnych pierwszego i drugiego poziomu zabezpieczenia, a ich przyczyny są złożone i wynikają zarówno z niedostatecznego finansowania szpitali, jak i z niedoboru pracowników na rynku pracy oraz warunków pracy personelu w szpitalach. Znaczenie ma także infrastruktura, łatwiej jest bowiem pozyskać kadrę dla szpitali nowo budowanych i dobrze wyposażonych, niż do szpitali o gorszych warunkach lokalowo-sprzętowych - komentuje wyniki raportu Jarosław J. Fedorowski, profesor uniwersytecki,prezes Polskiej Federacji Szpitali. 

Według raportu przygotowanego przez Manpower 72 proc. szpitali potrzebuje pielęgniarek wszystkich specjalizacji, 68 proc. szuka lekarzy, a 13 proc. - położnych. Znacznie mniej, bo 7 proc., zgłasza braki kadrowe w przypadku techników elektroradiologów czy diagnostów laboratoryjnych. Jeśli chodzi o stanowiska niemedyczne szpitale potrzebują personelu pomocniczego (38 proc.) oraz pracowników działów administracji (38 proc.). 

Jakie specjalizacje lekarskie są najtrudniejsze do pozyskania? Na pierwszych miejscach po 23 proc. wskazań znalazły się: pediatria i choroby wewnętrzne. Dalej widnieje anestezjologia (21 proc.), chirurgia (15 proc.), medycyna ratunkowa (13 proc.), neonatologia (13 proc.), urologia (11 proc.), ginekologia (10 proc.), neurologia (8 proc.) i specjalistów chorób płuc - 7 proc.

Respondenci zostali zapytani również o otwartość na zatrudnienie personelu medycznego z Ukrainy. W warunkach wskazano zdanie egzaminu państwowego z języka polskiego i nostryfikacja dyplomu. 62 proc. szpitali jest otwarta na uzupełnienie niedoborów kadrowych pracownikami zza wschodniej granicy, 18 proc. wskazało, że temat ten wymaga gruntownego przemyślenia, 17 proc. wskazało, że zdecydowanie są otwarci na ich przyjęcie, a zaledwie 3 proc. nie jest gotowa an takie rozwiązanie. 

- Sytuację kadrową w wielu szpitalach i placówkach leczniczych poprawiłoby uproszczenie procesu rejestracji i uzyskania prawa wykonywania zawodu przez lekarzy i pielęgniarki zza wschodniej granicy. Wyniki badania potwierdzają, że szpitale zainteresowane są zatrudnieniem personelu medycznego z Ukrainy, stąd też wychodząc naprzeciw takim potrzebom, należy skupić się na procesach rekrutacji pielęgniarek z tego kraju, w kompleksowy sposób zabezpieczając kwestie administracyjne związane z legalizacją pobytu, nauką języka polskiego i uznaniem kwalifikacji zawodowych - komentuje Jacek Kopacz, ekspert Manpower Life Science. 

Weronika Szkwarek

Źródło:
Tematy
Miejski model Ford Puma. Trwa wyjątkowa wyprzedaż

Komentarze (10)

dodaj komentarz
33karol33
Poprawą stanu opieki medycznej jeszcze wyborów nikt nie wygrał. Chociaż entuzjastycznym podejściem do stosunków analnych chyba też nikt....
warszawyak
Oni nas wyleczą jak w 43 .
infinum
Zamknięte specjalizacje w medycynie, kompletnie nierynkowe i nieekonomiczne podejście do finansowania służby zdrowia, to i rezultat opłakany. No czego tu się spodziewać?

Skoro wszystko ma być dla pacjenta za darmo, to i pensje personelu muszą być głodowe, a warunki pracy okropne - za 400 PLN składki miesięcznej na ubezpieczenie
Zamknięte specjalizacje w medycynie, kompletnie nierynkowe i nieekonomiczne podejście do finansowania służby zdrowia, to i rezultat opłakany. No czego tu się spodziewać?

Skoro wszystko ma być dla pacjenta za darmo, to i pensje personelu muszą być głodowe, a warunki pracy okropne - za 400 PLN składki miesięcznej na ubezpieczenie zdrowotne NIE DA SIĘ, żeby było inaczej.

Ludzie, zarówno ci pracujący w szpitalach, jak i się w nich leczący muszą cierpieć, bo przy tak niskich nakładach i tak wielkich potrzebach ten komuszy system musi tak działać.
zamknackw
salowych, pomocy kuchennej czy pracowników pralni - no do tego trzeba mieć talent :D
trollmaster
nostryfikacja dyplomu? Żart? Egzamin państwowy, chyba nie wiecie, jak wyglądają studia medyczne na Ukrainie, u nas weterynarze mają większe kompetencje do leczenia ludzi.
and00
Ja nie wiem, ale nie sadze że akurat w medycynie są tacy słabi, na wschodzie poziom lekarzy nie jest zły.
Mają może braki w aparaturze, ale lekarze są normalni
Zresztą nasi to żadne orły
Nie miał by problemu iść do lekarza Ukraińca
warszawyak odpowiada and00
oni nas wszystkich wylecza jak w 43 . Wtego rodzaju operacjach są lepsi od niemców .
szlachta-nie-pracuje odpowiada and00
he he życzę ci tego co napisałeś ,żeby cie leczył ukraiński lekarz znający polski jak kali ma banana jak ci wytnie dobrą nerkę bo źle przeczyta kartę to nie miej pretensji do szpitala tylko pozwij sam siebie.
sztos1
oj tam oj tam trzeba nam więcej magistrów socjologi , politologi innych szalenie potrzebnych kierunków . Ba co tam magistrów teraz to sa stada doktorów a la Gawkowski , JAKI DOKTORÓW OD .... NICZEGO

Powiązane: Praca, płaca i kariera

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki