– Trzeba zadbać o małe i średnie spółki oraz o mniejsze rynki, gdzie są one notowane – mówi Tomasz Bardziłowski, prezes GPW. – Tylko duże organizacje zostaną docenione na świecie – odpowiada Stephane Boujnah, szef największego w Europie operatora giełdowego Euronext.


Podczas zorganizowanego w Warszawie European Capital Markets Forum uczestnicy zastanawiali się nad kierunkami rozwoju rynków kapitałowych w Europie. O ile panowała zgoda, że rynki i gospodarka potrzebują przekucia oszczędności w inwestycje oraz ograniczenia regulacji, które poszły za daleko, o tyle w przypadku integracji giełd czy infrastruktury rynku kapitałowego pojawiły się odmienne koncepcje.
W jednym panelu dyskusyjnym spotkali się Tomasz Bardziłowski, prezes GPW, największego rynku w regionie, ale dość małego w porównaniu z giełdami z Europy Zachodniej, oraz Stephane Boujnah, szef Euronextu, operatora, do którego należą rynki w Paryżu, Amsterdamie, Brukseli, Lizbonie, Dublinie, Oslo oraz Mediolanie.
Małe i średnie spółki filarem gospodarki
Bardziłowski bronił interesu mniejszych rynków. – Paneuropejska integracja może być bardzo ważna z punktu widzenia największych operatorów, gdzie notowane są największe firmy i działają najwięksi inwestorzy instytucjonalni. Jednak musimy zadbać też o małe i średnie firmy, których są tysiące w każdym kraju i które mają kluczowy wkład w tworzenie PKB. Trzeba pomóc im się rozwijać i zapewnić im finansowanie, co oznacza też konieczność rozwoju mniejszych rynków – mówił szef GPW.
Sugerował też, aby dobrze przemyśleć decyzje dotyczące regulacji.
– Mieliśmy w przeszłości wiele regulacji, które były dewastujące dla niektórych lokalnych systemów – takie jak chociażby przepisy o rozdzieleniu płatności za analizy i egzekucję (tzw. research unbundling, wprowadzony przez Mifid II – red.), które obecnie są wycofywane po dziesięciu latach. Niektóre regulacje mogą powodować skutki, które trudno przewidzieć – stwierdził Bardziłowski.
– Musimy zapewnić lepsze warunki dla długoterminowych inwestycji. Można tutaj wziąć przykłady z takich rynków jak choćby szwedzki. Bardzo ważne jest też, aby radykalnie ułatwić wejście na rynek tym inwestorom detalicznym, którzy zdecydują się przenieść swoje oszczędności z rachunków bankowych na rynek kapitałowy – mówił szef GPW.
Działajmy, bo pozostaną nam tylko muzea
Szef Euronextu uważa, że Europa przede wszystkim musi zwiększyć tempo podejmowania decyzji. Przywołał Donalda Trumpa i wprowadzone przez niego zmiany zaraz na początku kadencji. – Średni czas pomiędzy zaprezentowaniem propozycji legislacyjnych przez Komisję Europejską do ich wejścia w życie to 19 miesięcy. Trump po 19 miesiącach będzie już na półmetku kadencji – powiedział Boujnah. – Europa w czasie pandemii czy po wybuchu wojny w Ukrainie pokazała, że potrafi działać szybko – przypomniał.
– Musimy podjąć działania, aby nie okazało się, że w Europie pozostaną nam tylko muzea rynków kapitałowych – zaznaczył.
Jego zdaniem istniejące środki finansowe, których w Europie nie brakuje, trzeba przekierować na długoterminowe inwestycje w funduszach emerytalnych. Podkreślił, że trzy europejskie kraje, które mają największe rynki kapitałowe w stosunku do PKB, czyli Szwecja, Dania i Holandia, to zarazem kraje z najlepiej rozwiniętymi funduszami emerytalnymi.
Dodał też, że szybki transfer środków na rynek akcji mógłby nastąpić dzięki zmianie współczynników kapitałowych obowiązujących banki i ubezpieczycieli. – Są kapsułą czasu problemów, jakie mieliśmy do rozwiązania między 2008 a 2012 r. Wówczas w portfelach było za dużo ryzyka. Jednak obecnie wszyscy się zgadzają, że tego ryzyka jest za mało. Nie ma obecnie obaw o stabilność finansową – dodał Boujnah.
Tylko duża skala się liczy
Ważna jego zdaniem jest skala działania. – Jedyny powód, dla którego USA i Chiny nas respektują, to wspólny rynek. Jeśli chcesz się bogacić, musisz zarabiać w USA i Azji i musisz wykorzystać potencjał rynku z 450 mln ludzi – zaznaczył.
– Podobają mi się komentarze na temat lokalnych rynków, ale szczerze mówiąc, reszcie świata musimy pokazać, że mamy organizacje o dużej skali, z którymi trzeba się liczyć – stwierdził szef Euronextu. – Pytanie brzmi, jak wpłynąć na polityków, aby podejmowali szybkie i proste decyzje, by zostało to zauważone na świecie i by świat kupował europejskie akcje – stwierdził.
Odpowiedzialna za wdrażanie europejskiej Unii oszczędności i inwestycji komisarz Maria Luís Albuquerque zapewniła uczestników warszawskiego forum, że projekt tej unii nie oznacza, że powstanie w Europie jeden scentralizowany rynek kapitałowy, lecz że ważna będzie też rola mniejszych, regionalnych rynków.
Europejskie Forum Rynków Kapitałowych obywało się 29 stycznia na GPW. Bankier.pl był patronem medialnym wydarzenia.