REKLAMA
WEBINAR

Szef Facebooka o "wyścigu zbrojeń" z Rosją ws. ochrony danych

2018-04-10 22:02
publikacja
2018-04-10 22:02

Szef Facebooka Mark Zuckerberg zapewnił we wtorek, że zawsze będzie istniała darmowa wersja jego serwisu społecznościowego. Zeznając przed dwiema komisjami Senatu USA mówił też o "wyścigu zbrojeń" z Rosją dotyczącym ochrony danych i manipulacji politycznej.

fot. Aaron P. Bernstein / / Reuters

Zuckerberg składa zeznania przed komisjami sądownictwa i handlu Senatu USA. Przesłuchanie rozpoczęło się we wtorek i potrwa do środy. Jego celem jest ustalenie, w jaki sposób dane milionów użytkowników Facebooka mogły znaleźć się w rękach firmy doradczej Cambridge Analytica.

"W Rosji są ludzie, których pracą jest eksploatowanie naszych systemów, a także innych systemów internetowych. Więc jest to wyścig zbrojeń" - oświadczył młody miliarder.

Pytany o to, czy Facebook, który jest największym na świecie serwisem społecznościowym, zawsze będzie darmowy, Zuckerberg powiedział: "Zawsze będzie taka wersja Facebooka, która będzie darmowa. Naszą misją jest łączenie ludzi na całym świecie i zbliżanie ich do siebie; uważamy, że aby to robić, musimy zapewniać serwis, na który każdy może sobie pozwolić".

Rozpoczynając zeznania Zuckerberg złożył osobiste i oficjalne przeprosiny za błędy popełnione przez jego firmę, dotyczące niewystarczającej ochrony danych użytkowników i politycznej manipulacji.

"Dzisiaj jest jasne, że nie zrobiliśmy dosyć, by zapobiec niewłaściwemu wykorzystywaniu tych narzędzi. (...) Nie mieliśmy dostatecznie szerokiego spojrzenia na naszą odpowiedzialność i był to wielki błąd. Był to mój błąd i jest mi przykro" - powiedział Zuckerberg, odczytując przygotowane wcześniej oświadczenie. Wyjaśnił, że chodzi o fake newsy, zagraniczne interwencje w wybory, mowę nienawiści, ochronę danych.

Dodał, że "wprowadzenie niezbędnych zmian", by ograniczyć te praktyki, "zajmie trochę czasu".

Facebook "pracuje" ze specjalnym prokuratorem Robertem Muellerem, który prowadzi śledztwo ws. ingerencji Rosji w amerykańskie wybory prezydenckie - przyznał we wtorek szef Facebooka Mark Zuckerberg, zeznając przed dwiema komisjami Senatu USA.

Zuckerberg poinformował, że nie był osobiście przesłuchiwany przez ekipę Muellera, ale zespół specjalnego prokuratora rozmawiał z innymi przedstawicielami Facebooka.

"Nasza praca ze specjalnym prokuratorem jest poufna i chcę upewnić się, że na otwartej sesji nie ujawniam czegoś, co jest poufne" - powiedział młody miliarder, pytany o kontakty z Muellerem.

W lutym dzięki postępom w śledztwie Muellera amerykański resort sprawiedliwości postawił w stan oskarżenia 13 Rosjan oraz trzy rosyjskie podmioty w związku z ingerencją w wybory prezydenckie w 2016 roku, m.in. poprzez propagandę w mediach społecznościowych. Niektóre z rosyjskich ogłoszeń znajdowały się na Facebooku.

Zuckerberg był też we wtorek pytany, czy serwis mający 2 mld użytkowników nie jest monopolem. "Nie mam takiego wrażenia" - odparł.

Wcześniej Zuckerberg odmówił stawienia się przed Izbą Gmin brytyjskiego parlamentu celem złożenia wyjaśnień w sprawie wycieku danych.

Zarówno USA, jak i Zjednoczone Królestwo są żywo zainteresowane uzyskaniem informacji na temat tego, jak doszło do niezgodnego z regulaminem serwisu udostępnienia danych być może nawet 87 mln użytkowników Facebooka firmie Cambridge Analytica, która następnie użyła ich w celu profilowania propagandowych reklam ukierunkowanych na określone grupy użytkowników podczas prezydenckiej kampanii wyborczej w USA z 2016 r.

Szef Facebooka wielokrotnie zapewniał, że "jest mu naprawdę przykro" z powodu "poważnego naruszenia zaufania" i wykorzystania danych użytkowników przez Cambridge Analytica.

Kurs Facebooka w górę

Inwestorzy dobrze przyjęli wystąpienie Marka Zuckerberga w Kongresie. W trakcie wczorajszej sesji, akcje największej sieci społecznościowej na świecie podrożały o 4,5 proc. To najwyższy dzienny wzrost od blisko dwóch lat. Osiągnięty na koniec dnia poziom 165 USD za akcję pozwolił Facebookowi odrobić część strat poniesionych w ostatnich tygodniach. Do szczytu z początku lutego akcje spółki tracą jednak wciąż 15 proc.

Facebook zadebiutował na giełdzie 18 maja 2012 r. po cenie 38 dolarów za akcję. Dzięki ponad czterokrotnemu wzrostowi cen walorów spółki, majątego Zuckerberga szacowany jest obecnie na 67 mld USD, co daje mu siódmą pozycję na liście miliarderów Bloomberga (z wynikiem 120 mld USD prowadzi Jeff Bezos, założyciel Amazona).

PAP/MZ

jhp/ mc/

Źródło:Bankier24
Tematy
Zależy Ci na bezpieczeństwie systemów IT? Sprawdź ofertę Plus Data Center!

Zależy Ci na bezpieczeństwie systemów IT? Sprawdź ofertę Plus Data Center!

Komentarze (5)

dodaj komentarz
karbinadel
Kiedyś się mówiło, że się odciął, i złożył samokrytykę :)
kimdzongtusk
Cukierkowy jakoś nie wzbudza mojego zaufania .
cyklonb
Dobre żarty, teraz wina Ruskich a z Żyrinowskim 2 razy wódkę pił kilka lat temu gdy odkupował od niego prawa do nazwy "facebook" na teren Rosji i na Ukraine, wcześniej te prawa należały do Andrzeja Bąka pierwszego założyciela facebooka w USA i na świecie od którego Żyrinowski je uzyskał.

Powiązane: Afera Cambridge Analytica

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki