Pojawiają się nowe informacje ws. Orlen Trading Switzerland - spółki zależnej Orlenu, która straciła 1,6 mld złotych. Zarząd spółki otrzymywał milionowe pensje i służbowe samochody warte tyle, co mieszkanie w Warszawie. Spółka jednak nie prowadziła działalności, do której została powołana - donosi Business Insider.


Według wpisu rejestrowego Orlen Trading Switzerland miał zajmować się handlem surowcami i zasobami na całym świecie, zwłaszcza produktami rafinacji ropy naftowej, samą ropą naftową i "podobnymi produktami" na użytek własny i Grupy Orlen. W chwili jej tworzenia istniał także dodatkowy powód, czyli konieczność zapewnienia dostaw oleju napędowego do Polski po objęciu sankcjami produktów naftowych z Rosji. Jednak jak wynika z informacji Business Insider - nawet ok. 90 proc. transakcji dotyczyło handlu produktami własnymi.
O Orlen Trading Switzerland stało się głośno, gdy okazało się, że szwajcarska spółka córka płockiego giganta paliwowego straciła 1,6 mld złotych. Były przedpłaty na dostawy ropy, głównie z Wenezueli, przy udziale pośredników - informował w połowie kwietnia br. nowy zarząd OTS.
Tak spółka Orlenu przepaliła 1,6 mld zł
Ok. 400 mln dol. utraconych przez spółkę Orlen Trading Switzerland (OTS) było przedpłatami na dostawy ropy, głównie z Wenezueli, przy udziale pośredników - przekazał we wtorek nowy zarząd OTS. Przedpłaty z grudnia 2023 r. nie przełożyły się na dostawy towaru.
Luksusowe życie na koszt Orlenu
Zarząd [OTS - red.] inkasował milionowe pensje - premier Donald Tusk przed kilkoma miesiącami mówił o 2 mln zł rocznie, jednak z informacji portalu wynika, że były to kwoty bliższe milionowi złotych rocznie.
Milionowe pensje to jednak nie wszystko. Do dyspozycji zarządu pozostawało siedmiu luksusowych aut - mercedesów GLE, GLA czy GLS. Prezes OTS Samer A. korzystał z modelu Mercedes Benz GLS 450, którego cena to równowartość mieszkania w Warszawie - mowa bowiem o ok. 600 tys. zł.
Przeczytaj także
Warto odnotować, że poza terenową G klasą jest to najdroższy SUV w ofercie niemieckiego producenta. Wśród aut, którymi jeździła kadra zarządzająca OTS, znalazł się także mercedes GLE 53, którego katalogowa cena bazowa to prawie 503 tys. zł, a pod maską skrywa ponad 450-konny silnik.
"Finalizowane są rozmowy z firmą leasingową" dotyczące wymiany samochodów na tańsze modele - to komentarz przesłany Business Insider przez OTS. Jak podsumowuje portal, łączne roczne koszty funkcjonowania OTS, wyłączając pensje, miały sięgać ok. 3,5 mln dol.
Orlen robi wszystko, żeby odzyskać pieniądze, które jego spółka zależna Orlen Trading Switzerland przekazała podmiotom trzecim w formie zaliczki, ale prezes Ireneusz Fąfara ocenia, że będzie to bardzo trudne.
Oprac. JM






















































