S&P500 nie odzyskał linii 3 000 punktów. Giełdowym bykom przeszkodziły zaskakująco słabe statystyki sprzedaży detalicznej. A to przecież amerykański konsument jest ostatnim bastionem chroniącym gospodarkę USA przed regularną recesją.


Wrzesień przyniósł pierwszy od lutego spadek sprzedaży detalicznej w Stanach Zjednoczonych. Obroty sklepów zmalały o 0,3% mdm, podczas gdy ekonomiści spodziewali się wzrostu o 0,3%. Negatywną wymowę tych danych łagodzi fakt, że w górę zrewidowano wyniki za sierpień (z 0,4% mdm na 0,6% mdm). Ponadto licząc bez paliw i samochodów sprzedaż pozostała bez zmian po wzroście o solidne 0,4% mdm w sierpniu (korekta z 0,1%).
Zatem na pierwszy raut oka negatywne dane nie były aż tak jednoznaczne. Z drugiej jednak strony jeśli jest to początek słabości popytu konsumpcyjnego, to przyszłoroczna recesja w USA jest już w zasadzie pewna. Tym bardziej, że amerykański konsument jest po prostu spłukany: coraz mocniej zadłużony w sytuacji, gdy wzrost wynagrodzeń pracującej populacji nie nadąża za wzrostem kosztów życia.
- Konsument jest postrzegany jako zbawca tej gospodarki i te dane są trochę szokujące – przyznał Tim Ghriskey, główny strateg inwestycyjny w nowojorskim Inverness Counsel cytowany przez Reutersa.
Inwestorzy z Wall Street nie zlekceważyli tego ryzyka, ale też nie spanikowali. Indeksy próbowały nawet wyjść nad kreskę, ale nie było zbyt wielu chętnych na niemal rekordowo drogie akcje. Finalnie S&P500 stracił 0,20% i zakończył dzień z wynikiem 2 989,69 pkt. Nasdaq poszedł w dół o 0,30%, na zamknięciu meldując się na wysokości 8 124,18 pkt. Dow Jones po utracie ledwie 0,08% utrzymał się tuż powyżej 27 000 punktów.
Od wiosny z gospodarki USA dobiegają recesyjne sygnały: odwrócona krzywa dochodowości, spadek aktywności w przemyśle, cięcie inwestycji w przedsiębiorstwach i zadyszka eksportu. To wszystko w otoczeniu trwającej od 15 miesięcy wojny ekonomicznej z Chinami skutkuje stagnacją korporacyjnych zysków. Pomimo pozytywnych niespodzianek ze strony największych banków analitycy szacują, że w III kwartale zyski spółek tworzących S&P500 zmalały o 3% rdr.
To też o tyle ciekawe, że rynek dość słabo zareagował na oznajmione w piątek „częściowe porozumienie” między Pekinem a Waszyngtonem. Tym niemniej podpisanie ramowej umowy handlowej w najbliższym czasie wciąż wydaje się mało prawdopodobne. Póki co amerykańskiemu rynkowi akcji nie pomagają także rosnące oczekiwania na coraz szybsze obniżki stóp procentowych w Rezerwie Federalnej. Rynek terminowy wycenia szanse na cięcie stóp w październiku na blisko 90% - wynika z obliczeń FedWatch Tool. A jeszcze rok temu spodziewano się, że w 2019 roku Fed dokona trzech PODWYŻEK ceny pieniądza.
Krzysztof Kolany


























































