Skarbiec Holding, właściciel Skarbiec TFI, miał w I półroczu roku obrotowego 2019/20 12,8 mln zł skonsolidowanego zysku netto przypadającego akcjonariuszom jednostki dominującej, czyli o 96 proc. więcej wobec odnotowanego rok wcześniej zysku na poziomie 6,5 mln zł - podała spółka w raporcie.


Grupa w raportowanym okresie wypracowała 46,5 mln zł przychodów ze sprzedaży (wzrost o 5,4 proc. rdr) wobec 44,1 mln zł rok wcześniej. Zysk EBIT wzrósł o 101 proc. rdr i wyniósł 15,7 mln zł wobec 7,8 mln zł w analogicznym okresie rok wcześniej.
Wynagrodzenie stałe za zarządzanie funduszami inwestycyjnymi i portfelami klientów spadło o 23 proc. w stosunku do poprzedniego roku i wyniosło 33,2 mln zł.
"W okresie sprawozdawczym udało się zahamować negatywne tendencje odpływu aktywów z zarządzanych funduszy i pozyskiwać nowe środki głównie do usługi asset management. Odpływ aktywów koncentrował się na funduszach bezpiecznych, co w mniejszym stopniu przekładało się na spadek przychodów z opłaty stałej" - napisano w raporcie.
Wynagrodzenie zmienne wyniosło 12,5 mln zł w porównaniu do 576 tys. zł rok wcześniej.
"Szczególnie pozytywnie na wynik wpłynęła dobra koniunktura na rynkach w ostatnim kwartale co było w dużym kontraście do gwałtownych przecen na koniec 2018 roku. W ostatnim kwartale pobrano wynagrodzenie zmienne od 14 funduszy w porównaniu do 7 funduszy w trzecim kwartale" - napisano w raporcie.
Pozytywny wpływ na wynik miały również niższe koszty dystrybucji jednostek funduszy, choć w kolejnych okresach koszty te mogą wzrosnąć.
"W pierwszym półroczu niższe koszty wynikały ze zmiany zasad dystrybucji związane z wprowadzeniem MIFiD II. Dystrybutorzy wykazywali niższe koszty w relacji do opłaty stałej w porównaniu do okresu przez zmianami. Opisana powyżej ewolucja stanowiska Urzędu KNF w zakresie rozliczeń powoduje, że należy oczekiwać wzrostu tych kosztów w następnych okresach" - napisano.
W raporcie podano, że ryzyko związane z COVID-19 może niekorzystnie wpłynąć na sytuację finansową Skarbiec TFI zarówno poprzez spadek przychodów, wzrost kosztów jak i obniżenie efektywności wykonywanej pracy.
"W sytuacji spadku aktywów w wyniku obniżenia się wycen i odpływów aktywów Towarzystwo będzie pobierało niższe wynagrodzenie stałe za zarządzanie. Towarzystwo ma wyższy udział aktywów ryzykownych w strukturze aktywów niż średnia w branży. (...) W przypadku ujemnych stóp zwrotu Towarzystwo, pomimo wypracowania lepszych wyników zarządzania niż stopy referencyjne nie będzie pobierało opłaty zmiennej za zarządzanie. Wzrost kosztów działalności będzie wynikał z konieczności przejścia na prace zdalną. W opisanym scenariuszu spółka nie będzie wypłacała zmiennych składników wynagrodzenia uzależnionych od realizacji kluczowych czynników" - napisano.
Prezes Anna Milewska, w liście do akcjonariuszy oceniła, że rozwój światowej pandemii koronawirusa radykalnie zmienił świat finansów.
"Tak gigantycznego obszaru niepewności, a nawet lęku we wszelkich stosunkach gospodarczych, społecznych jeszcze nie było. Cały świat z niecierpliwością oczekuje informacji o wynalezieniu leku, szczepionki na koronawirusa. Rozmiar i tempo spłycania szoku gospodarczego zależy też od działań rządów, skali finansowej pomocy wspierającej podnoszenie się poturbowanej gospodarki. Obserwujemy rynek i dopasowujemy się do stojących przed nami wyzwań" - napisała.
Na koniec grudnia 2019 r. Skarbiec TFI zarządzał 46 funduszami i subfunduszami skierowanymi do szerokiego grona inwestorów, a także 7 funduszami dedykowanymi i portfelami, o łącznej wartości aktywów na poziomie 3,64 mld zł. (PAP Biznes)
kk/ ana/