REKLAMA
»

Samotni jak Szwedzi. Co drugie gospodarstwo domowe w kraju 1-osobowe

2017-09-05 08:15
publikacja
2017-09-05 08:15

52 proc. gospodarstw domowych w Szwecji jest prowadzonych przez osoby żyjące samotnie. To rekordowa wartość na tle innych krajów Unii, daleko przekraczająca wspólnotową średnią.

Samotni jak Szwedzi. Co drugie gospodarstwo domowe w kraju 1-osobowe
Samotni jak Szwedzi. Co drugie gospodarstwo domowe w kraju 1-osobowe
/ YAY Foto

W ubiegłym roku średnio co trzecie spośród 220 milionów gospodarstw domowych w krajach Unii Europejskiej było prowadzone w pojedynkę. Liczba jednoosobowych gospodarstw domowych utrzymywała się na zbliżonym poziomie (33 proc.) m.in. na Łotwie i na Węgrzech. Polska okupuje jedno z ostatnich miejsc w tym zestawieniu – jednoosobowe gospodarstwa domowe stanowiły w naszym kraju niewiele ponad 20 proc., niższy odsetek odnotowano tylko na Słowacji, w Portugalii i na Malcie.

fot. / / Eurostat

W rankingu "samotników" prym wiodą kraje Europy Północnej. Szwecja, gdzie liczba 1-osobowych gospodarstw domowych sięga 52 proc. ogółu, zdecydowanie dominuje nad innymi krajami. Odsetek niższy o około 10 pp. odnotowały w ubiegłym roku: Litwa, Dania i Finlandia – tu mniej więcej cztery na dziesięć gospodarstw domowych prowadzono w pojedynkę.

Interesujące w kontekście opublikowanych danych są również statystyki dotyczące wieku, w którym obywatele różnych krajów opuszczają rodzinny dom. Szwecja znajduje się w tym zestawieniu na krańcu Europy: młodzi ludzie usamodzielniają się średnio w wieku 20 lat. Dla porównania w Polsce wyprowadzają się, mając około 28 lat, czyli nieco więcej niż wynosi średnia unijna (26 lat). Zgodnie z danymi Eurostatu najpóźniej z gniazda wyfruwają Chorwaci (31,5) , Słowacy (31) i Maltańczycy (32 lata).

Malwina Wrotniak

Źródło:
Tematy
Konta firmowe bez ukrytych opłat. Sprawdź najnowszy ranking
Konta firmowe bez ukrytych opłat. Sprawdź najnowszy ranking

Komentarze (30)

dodaj komentarz
lobotomek
Jak widać po prawej stronie skali, prym wiodą kraje katolickie z niewielką domieszką prawosławia. Potem zaczyna się dramat.
bankierkomentuje
w Szwecji każdy singiel ma na utrzymaniu wiadomego pochodzenia KOZĘ, nie może jej doić tylko inwestować w nią kasę aż koza puści korzenie w swoim szar,,,,iacie.
Bravo Ty, bravo koza.
kryptochrom
W Szwecji ponad połowa populacji jest bezwyznaniowa. Nie są zainteresowani ślubem.Mogą mieszkać owszem sami ale jednocześnie wielu z nich ma partnera/partnerkę może nawet po sąsiedzku i to nierzadko ci poliamoryczni kilka jednocześnie bo religia nie zrobiła im prania mózgu za młodu.
glos_rozsadku
i pójdą do piekła, a wierzący otrzymają szczęście wieczne.
kolumb1234
To takie smutne spędzać życie w samotności
abcx
Normalna kolej rzeczy, jeśli naród traci cel i sens swojego istnienia to znika. Za 2-3 pokolenia nie będzie Szwecji tak nie ma na przykład narodu pruskiego i państwa Pruskiego...
doradca-praktyk
Człowiek rodzi się i dorasta w rodzinie. Co dzieje się potem, że wybiera samotność? Myślę, że powodem nie jest miłość do człowieka, otwartość na dialog, chęć współtworzenia dobra miedzy ludźmi. W takim razie winne są złe wzory, fałszywe wartości, koncentracja na sobie - w sumie ideologia samobójcza dla społeczeństwa i jednostki, Człowiek rodzi się i dorasta w rodzinie. Co dzieje się potem, że wybiera samotność? Myślę, że powodem nie jest miłość do człowieka, otwartość na dialog, chęć współtworzenia dobra miedzy ludźmi. W takim razie winne są złe wzory, fałszywe wartości, koncentracja na sobie - w sumie ideologia samobójcza dla społeczeństwa i jednostki, ale transmitowana codziennie przez media. Wybieram rodzinę i miłość.
glos_rozsadku
samotność to nie zawsze wybór.
mhm odpowiada glos_rozsadku
Mieszkanie samemu nie oznacza jeszcze samotności, zresztą w artykule „samotnicy” są w cudzysłowie...

Szczególnie, gdy ktoś zawodowo pracuje wśród ludzi, w skrajnym przypadku w open space, ze znajomymi spotyka się w pubach i klubach (albo i z nieznajomymi, tzn. poznaje tak nowych ludzi), to samodzielne mieszkanie może być ważnym
Mieszkanie samemu nie oznacza jeszcze samotności, zresztą w artykule „samotnicy” są w cudzysłowie...

Szczególnie, gdy ktoś zawodowo pracuje wśród ludzi, w skrajnym przypadku w open space, ze znajomymi spotyka się w pubach i klubach (albo i z nieznajomymi, tzn. poznaje tak nowych ludzi), to samodzielne mieszkanie może być ważnym schronieniem, w którym na pewno można odpocząć.

Inaczej mówiąc: można mieszkać w wieloosobowej rodzinie, a żyć samotnie, z nikim nie rozmawiać; można też mieszkać samemu, a być osobą bardzo towarzyską.

Oczywiście samotne mieszkanie nie ma też nic wspólnego z celibatem (co jako singiel osobiście potwierdzam), podejrzewam wręcz, że u takich osób życie seksualne jest ponadprzeciętnie aktywne i satysfakcjonujące...
glos_rozsadku odpowiada mhm
ja bym się nie chwalił brakiem celibatu poza związkiem małżeńskim. Wstyd!

Powiązane: Nieruchomości

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki