Po niezłych danych z amerykańskiego rynku pracy indeks S&P 500 rozpoczął piątkową sesję od ustanowienia nowego rekordu wszech czasów. To już 51. sesja w ciągu ostatnich 12 miesięcy, gdy S&P 500 poprawia historyczny szczyt.
1883 punkty – to od dziś nowe nominalne maksimum S&P 500, choć po 20 minutach handlu nowojorski indeks wyzerował zyski z otwarcia.
Pretekstem do podbicia cen akcji był raport z amerykańskiego rynku pracy. W lutym w największej gospodarce świata powstało 175 tys. miejsc pracy. To o 25 tys. więcej niż oczekiwał rynek oraz o 46 tys. więcej niż miesiąc wcześniej. Choć ten rezultat sam w sobie nie jest specjalnie wysoki, to inwestorzy mogli przyjąć te dane jako potwierdzenie poprawy kondycji gospodarczej USA.
K.K.


























































