REKLAMA

Będzie 800+ na dziecko? Minister finansów zabrała głos ws. waloryzacji 500+

2022-10-27 08:52, akt.2022-10-27 10:01
publikacja
2022-10-27 08:52
aktualizacja
2022-10-27 10:01

Przez większą część 2023 r. inflacje będzie jeszcze podwyższona, natomiast w końcówce roku powinniśmy schodzić z inflacją, powinno być widać efekty działań NBP - oceniła w czwartek minister finansów Magdalena Rzeczkowska. Dodała, że nie ma planów waloryzacji 500+.

Będzie 800+ na dziecko? Minister finansów zabrała głos ws. waloryzacji 500+
Będzie 800+ na dziecko? Minister finansów zabrała głos ws. waloryzacji 500+
/ Ministerstwo Finansów

Szefowa resortu finansów, pytania w czwartek w Radio Zet, jakiej inflacji możemy się spodziewać w przyszłym roku, wskazała: "Myślę, że inflacja będzie się utrzymywała na podwyższonym poziomie".

"Czy będzie wyższa (niż 17,2 proc. rdr - PAP), być może tak. Początek roku z reguły jest przełomowym momentem, gdzie mogą wystąpić pewne wzrosty cen - więc być może ta inflacja nieznacznie wzrośnie. Ale jednak podniesienie stóp procentowych, te działania Narodowego Banku Polskiego, też działają. Może więc początek roku jeszcze będzie z podwyższoną inflacją; pewnie większą część przyszłego roku, natomiast końcówka roku już te efekty powinno być widać i powinniśmy schodzić z inflacją" - powiedziała Rzeczkowska.

We wrześniu 2022 r. inflacja w Polsce wyniosła, według GUS, 17,2 proc. rdr. Najnowsze, październikowe dane o wskaźniku cen Główny Urząd Statystyczny opublikuje w poniedziałek. Rynek wstępnie prognozuje, że CPI mógł wzrosnąć w tym miesiącu do 18,0 proc. rdr.

Minister finansów pytana o ewentualną waloryzację 500+ do 800+ wskazała: "Absolutnie nie. Nie ma takiej przestrzeni, nie ma takich planów". Wskazała, że w tej chwili są inne wyzwania - "energetyczne, podnieśliśmy do 3 proc. wydatki na obronność". "Tutaj są priorytety - obronność, bezpieczeństwo finansowe Polaków" - zaznaczyła.

Odnosząc się do VAT zwróciła uwagę, że do końca roku jest utrzymana tzw. tarcza antyinflacyjna, obniżająca VAT na określone kategorie, m.in. energię. "Będziemy analizować sytuację, zastanawiać się, co w tej kwestii zrobić dalej" - zaznaczyła. Dodała, że wprowadzając pewne kolejne rozwiązania, które obniżają ceny rząd musi myśleć o tym, gdzie poszukiwać pewnego kompromisu i oszczędności. "Nie ma jeszcze decyzji czy tarcza będzie przedłużona, czy nie. Natomiast trzeba patrzeć, jak te rozwiązania się kompensują" - stwierdziła.

autorka: Magdalena Jarco

Źródło:PAP Biznes
Tematy
Miejski model Ford Puma. Trwa wyjątkowa wyprzedaż

Komentarze (27)

dodaj komentarz
jas2
Lepszym rozwiązaniem jest pensja wypłacana kobietom w trakcie wychowywania dzieci.
Za wychowywanie 4 dzieci powinny otrzymywać przeciętną płacę (około 6 tys. miesięcznie) + ubezpieczenie (ZUS).
W przypadku tylko jednego dziecka - 1/4 przeciętnego wynagrodzenia.

To rozwiązałoby także problem niskich emerytur kobiet.

W
Lepszym rozwiązaniem jest pensja wypłacana kobietom w trakcie wychowywania dzieci.
Za wychowywanie 4 dzieci powinny otrzymywać przeciętną płacę (około 6 tys. miesięcznie) + ubezpieczenie (ZUS).
W przypadku tylko jednego dziecka - 1/4 przeciętnego wynagrodzenia.

To rozwiązałoby także problem niskich emerytur kobiet.

W końcu dlaczego pracownica żłobka, przedszkola, szkoły, dostaje wynagrodzenie od państwa a matka, wykonująca taką samą pracę, nie dostaje? Czas to zmienić!
xyzq
Mam takie rzeczowe, choć niewygodne pytanie - SKĄD POMYSŁ< ŻE INFLACJA WYCHAMUJE POD KONIEC PRZYSZŁEGO ROKU??? Opierając się na danych. Najpierw NBP prognozował, że szczyt inflacji przypadnie w wakacje https://businessinsider.com.pl/gospodarka/szczyt-inflacji-bedzie-w-wakacje-wiceszefowa-nbp-prognozuje/bgg1t5c. Następnie ekonomiści Mam takie rzeczowe, choć niewygodne pytanie - SKĄD POMYSŁ< ŻE INFLACJA WYCHAMUJE POD KONIEC PRZYSZŁEGO ROKU??? Opierając się na danych. Najpierw NBP prognozował, że szczyt inflacji przypadnie w wakacje https://businessinsider.com.pl/gospodarka/szczyt-inflacji-bedzie-w-wakacje-wiceszefowa-nbp-prognozuje/bgg1t5c. Następnie ekonomiści uznali, że jednak jesienią https://innpoland.pl/179272,inflacja-siegnie-15-20-proc-i-nie-latem-a-jesienia. Obecnie są mgliste prognozy na przyszły rok. W związku z tym pytanie: NA JAKICH DANYCH SIĘ OPIERAMY? Jakie konkretnie działania mają dać konkretny efekt zgodny z projekcją? Jak na razie widzę dużo chciejstwa i wróżenia z fusów. Zła wiadomość: INFLACJI TO NIE OBCHODZI. Zupełnie. Rośnie, jak rosnąć miały ceny mieszkań. Jak trawa - do nieba :) Skąd pomysł, że przy obecnych działaniach będzie to koniec przyszłego roku? Ma ktoś jakiś pomysł?
boris-vodka
Dzieki tym PISowskim plusom ......większość jest na minusie.....To są te wałęsowskie plusy ujemne
odp
Skoro 500+ ma być dla wszystkich, a więc i dla bogatych (i dla małżeństw za trwanie), to pieniądze dla jeszcze niedofinansowanych – a tych jest nie więcej niż bogatych czy trwających małżeństw – też muszą być! Ci zaniedbani finansowo to single. Jeżeli 500+ dla wszystkich, to BDP od zaraz! Zamiast przyznawać podwyżki, których domagają Skoro 500+ ma być dla wszystkich, a więc i dla bogatych (i dla małżeństw za trwanie), to pieniądze dla jeszcze niedofinansowanych – a tych jest nie więcej niż bogatych czy trwających małżeństw – też muszą być! Ci zaniedbani finansowo to single. Jeżeli 500+ dla wszystkich, to BDP od zaraz! Zamiast przyznawać podwyżki, których domagają się różne grupy zawodowe, wystarczy wszystkim dać bezwarunkowo drugą płacę minimalną (po waloryzacji), żeby zaspokoić różne potrzeby społeczeństwa. Każdy, kto przechwala się, że mógłby sam sobie wypłacić kwoty przeznaczone na świadczenia, niech najpierw sam sobie zwróci podatki! BDP to chyba jedyne świadczenie, dla uzyskania którego obywatele nie musieliby tłumaczyć się ze swojej sytuacji życiowej różnym podmiotom (a coraz częściej trzeba się tłumaczyć, jeżeli chce się osiągnąć jakąś korzyść). Niektórzy już otrzymują BDP, a reszta musi czekać na rezultaty. To niesprawiedliwe, że przyszłość BDP uzależniono od zdolności mniejszości. A jeżeli testowanie to tylko formalność, to po co tracić czas?! Rządzący podobno cieszą się z tego, że Polacy są; deklarują, że zależy im na dobru obywateli; tak chcą wspierać naród, a rzeczywistość udowadnia, że te intencje chyba nie dotyczą wszystkich Polaków. Gdyby im tak zależało, to już postaraliby się o pieniądze (bez zwracania się do Unii, bo ludzi z pomysłami przecież w Polsce nie brakuje) i rozdaliby je wszystkim. Czy 500+ będzie dla wszystkich, czy dla wybranych, to pieniądze dla tych niedofinansowanych i na BDP muszą być! Polacy chcą świadczeń, ale normalnych, czyli BDP i Singlowego. Jeżeli jest problem z pieniędzmi lub ma być kontynuowana realizacja projektów dla świata, np. Venus, to trzeba natychmiast zacząć likwidację pieniądza, środka płatniczego w jakiejkolwiek postaci!
jas2
500+ ma być dla wszystkich, a więc i dla bogatych i dla biednych.
Chcemy, aby dzieci rodziły nie tylko w biednych rodzinach, ale także w bogatych.
sar1
Jak to nie będzie waloryzacji? Może jeszcze do pracy mam pójść bo pieniądze z kredytu Glapa 0 się koncza haha
peluquero
jedna bombka i temat inflacji zejdzie na drugi plan
grab
Rząd nie ma żadnych swoich pieniędzy, to co daje , to daje z kredytów, które my wszyscy Polacy będziemy spłacać przez 100 lat!
danip
Trochę się jednak mylisz, nigdy tego nie spłacimy, zresztą jak wszyscy...

Powiązane: Gospodarka i dane makroekonomiczne

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki