REKLAMA

Rynek walutowy zbiera siły do mocnego ruchu

2009-06-16 07:00
publikacja
2009-06-16 07:00
Na polskim rynku walutowym od dwóch miesięcy kurs złotego do koszyka walut (dolar i euro) oscyluje w zakresie 3,75 – 3,90. Dopóki nie dojdzie do wybicia w którąś stronę, zmienność dobowa nie powinna być duża, uważa Jacek Maliszewski z Alpha Financial Services.

Rynek zbiera siły

„Rynek najwyraźniej zbiera siły do mocnego ruchu” – twierdzi Maliszewski. Według eksperta z AFS, im dłużej kurs złotego do koszyka będzie przebywał w przedziale 3,75 – 3,90 (odpowiada poziomowi 4,30 – 4,55 na EURPLN), tym dynamiczniejszy będzie ruch po wybiciu z tej konsolidacji.

Więcej szans na wybicie dołem, ale…

„W dalszym ciągu więcej szans upatruję w wybiciu dołem. Zakładam, iż do takiego wybicia dojdzie w ciągu najbliższych 4-8 tygodni.” – komentuje Maliszewski. Zwraca on jednak również uwagę na możliwość wystąpienia scenariusza, w którym to rynek rusza do góry powyżej poziomu 3,90 na koszyku (odpowiada 4,60 na EURPLN). „Scenariusz ten jest mniej prawdopodobny – ale mimo wszystko możliwy.” – konkluduje ekspert z AFS.

W poniedziałek złoty wyraźnie się osłabiał, w efekcie czego o godzinie 21:30 za jedno euro trzeba było zapłacić 4,5293 zł a za dolara 3,2852 zł.

Radosław Jaszczak
Źródło:
Tematy
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING

Komentarze (22)

dodaj komentarz
~trope
Analitycy finansowi, którzy są na usługach banków, dostają od nich sowite wynagrodzenie, przedstawiają więc w telewizji, internecie, gazetach takie wizje, jakie są korzystne dla ich pracodawców – komercyjnych banków zachodnich. Na manipulacji danymi można nieźle zarobić. Tylko to w niczym nie poprawia sytuacji gospodarczej Polski.
~dieta
Pisze prawdę o koszyku złotego, o co chodzi w powyższych wpiasch? Marycha wytłumaczysz?
~dieta odpowiada ~dieta
Powyższy analityk domniemuje ewentualne wybicie dołem z koszyka (wg mnie jednak mniej prawdopodobne) z tytułu prawdopodobnych jeszcze wzrostów indeksów światowych i pokonania ostatnich średnioterminowych szczytów.
~ala
umocnienie naszej waluty wraz z polepszeniem sytuacji ekonomicznej,choć ten kurs jest korzystnydla naszego eksportu
~$pekulant
Poziom wiedzy finansowej pana "analityka"jest przytlaczajacy,ciekawe kiedy zacznie pan najpierw myslec a pozniej pisac,bo obecnie jest odwrotnie.
~Krisu
Będzie wybicie górą. 5,2 zł za euro. Dlaczego? Jak wyjdzie "na wierzch" wysokość deficytu budżetowego, większe bezrobocie, spadek produkcji przemysłowej itd. zachód w panice będzie sprzedawał złotówkę
~obserwator
ale o tym wiedza wszyscy od dawna, ze deficyt bedzie duzo wyzszy, ze bedzie nowelizacja, ze rosnie bezrobocie, ze produkcja spada, nie bedzie to zadna niespodzianka i wszystkie te dane sa znane nie tylko grubasom ale wystarczy nawet poczytac na pierwszym z brzegu forum, czy popatrzec w tv. Trabi sie o tym z kazdej strony dlatego ale o tym wiedza wszyscy od dawna, ze deficyt bedzie duzo wyzszy, ze bedzie nowelizacja, ze rosnie bezrobocie, ze produkcja spada, nie bedzie to zadna niespodzianka i wszystkie te dane sa znane nie tylko grubasom ale wystarczy nawet poczytac na pierwszym z brzegu forum, czy popatrzec w tv. Trabi sie o tym z kazdej strony dlatego te informacje nie wiele zmienia i sa juz chyba raczej wliczone w cene złotówki...
~Janusz
Krisu, też jestem zwolennikiem tezy, że czeka nas osłabienie złotego, a nie wzmocnienie.
Więcej, uważam, że podany przez Ciebie poziom 5,20 zł za euro w sytuacji głębokiego kryzysu gospodarczego i braku grożby wybuchu inflacji bardzo pomógłby w ożywieniu naszej gospodarki. Tyle, że Ty zakładasz, że drastyczny wzrost deficytu budżetowego,
Krisu, też jestem zwolennikiem tezy, że czeka nas osłabienie złotego, a nie wzmocnienie.
Więcej, uważam, że podany przez Ciebie poziom 5,20 zł za euro w sytuacji głębokiego kryzysu gospodarczego i braku grożby wybuchu inflacji bardzo pomógłby w ożywieniu naszej gospodarki. Tyle, że Ty zakładasz, że drastyczny wzrost deficytu budżetowego, wzrost bezrobocia itd. to jakaś wiedza tajemna, która gdy się objawi wywoła panikę na rynku. Ja myślę, że zachodnie banki uczestniczące w grze na złotym doskonale o tym wiedzą. Moim zdaniem scenariusz z 5,20 zł za euro zrealizuje się tylko w sytuacji znacznego pogorszenia nastrojów na świecie objawiającego się np testowanem lutowych dołków na giełdach. Przyznasz chyba, że taki scenariusz obecnie nie jest scenariuszem podstawowym ...ale testowania 5 zł wcale bym nie wykluczył.
~Janusz odpowiada ~obserwator
Obserwator, generalnie masz rację, ale z pewnym "ale" które jednak czyni różnicę. Nie sądzę, aby w cenę złotego była już wliczona recesja w Polsce i długie wychodzenie z kryzysu. A moim zdaniem to nas czeka. Szansy dla naszej gospodarki upatruję w szybkich obniżkach stóp procentowych i dalszym osłabieniu złotego do okolic Obserwator, generalnie masz rację, ale z pewnym "ale" które jednak czyni różnicę. Nie sądzę, aby w cenę złotego była już wliczona recesja w Polsce i długie wychodzenie z kryzysu. A moim zdaniem to nas czeka. Szansy dla naszej gospodarki upatruję w szybkich obniżkach stóp procentowych i dalszym osłabieniu złotego do okolic 5 zł za euro. No i przy założeniu, że gospodarka światowa wkrótce zacznie podnosić się z łopatek.
~Krisu odpowiada ~Janusz
Zobaczymy w sierpniu. Bedzie więcej danych ekonomicznych a spółki z GPW będą podawać słabe wyniki za drugi kwartał i ciąć prognozy na resztę roku, zachód będzie się wyprzedawał z polskich aktywów uciekając w walutę.

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki