Marszałek Senatu nie poleci w czwartek na Ukrainę samolotem rządowym, a zwykłym lotem rejsowym; przelotu maszyną rządową w statusie HEAD odmówił marszałkowi Tomaszowi Grodzkiemu szef kancelarii premiera Michał Dworczyk - przekazało w czwartek Radio Zet. Minister wydał oświadczenie w sprawie.


Szef KPRM zamieścił na Twitterze oświadczenie, w związku z "nieprawdziwymi informacjami, przekazywanymi m.in. przez niektórych polityków opozycji w sprawie wykorzystania samolotów rządowych dla przewozu osób o statusie HEAD".
W oświadczeniu przytoczono przepisy szczegółowego trybu organizacji lotów najważniejszych osób w państwie, zgodnie z którym "w przypadku stwierdzenia przez organizującego lot, realizatora lotu, SOP, ŻW lub którykolwiek z innych podmiotów uczestniczących w organizacji zadania lotniczego HEAD okoliczności, które nie gwarantują bezpiecznej organizacji takiego zadania, operacji lotniczej nie realizuje się".
Przytoczono też inny paragraf tego zarządzenia, z godnie z którym "nie realizuje się lotu najważniejszych osób w państwie w rejon niebezpieczny, w przypadku negatywnej oceny Dowódcy Generalnego RSZ (Dowódcy Operacyjnego RSZ, Naczelnego Dowódcy Sił Zbrojnych - stosownie do kompetencji) lub Komendanta SOP dotyczącej zachowania wymogów bezpieczeństwa".
"Na podstawie informacji otrzymanych w dn. 16.02.2022 r. od Komendanta Służby Ochrony Państwa, działając na podstawie art. 4 ust. 4 ustawy o lotach najważniejszych osób w państwie, dotyczących organizacji lotu Marszałka Senatu do Kijowa w dn. 17-18.02.2022 r., jako osoba ustawowo odpowiedzialna za organizację lotów HEAD, byłem zmuszony poinformować o braku możliwości organizacji tego lotu" - poinformował Dworczyk w oświadczeniu.
Dodał jednocześnie, że osobiście zapewnił marszałka Grodzkiego, iż senatorowie oraz wszystkie inne osoby nie objęte procedurą HEAD planujące podróż do Kijowa we wspomnianym terminie mają możliwość wykorzystania samolotu specjalnego zgodnie z wcześniej przygotowanym harmonogramem.
W związku z nieprawdziwymi informacjami, przekazywanymi https://t.co/2wi9uei1eu przez niektórych polityków opozycji w sprawie wykorzystania samolotów rządowych dla przewozu osób o statusie HEAD, prezentuję poniższe oświadczenie ⤵️ pic.twitter.com/TJid1m9ot8
— Michał Dworczyk (@michaldworczyk) February 17, 2022
Wcześniej podano, że powodem są, jak poinformował Dworczyk w rozmowie z radiem, informacje otrzymane od Służby Ochrony Państwa, dotyczące realizacji lotów o statusie HEAD do Kijowa.
"Loty najważniejszych osób w państwie, loty o statusie HEAD, uregulowane są m.in. w ustawie o lotach najważniejszych osób w państwie. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, najważniejsze osoby w państwie i organizacja dla nich lotów jest obwarowana szeregiem przepisów, obostrzeń, w trosce oczywiście o bezpieczeństwo tych osób" - powiedział reporterowi Radia ZET Jackowi Czarneckiemu minister Michał Dworczyk.
"Wczoraj otrzymałem informacje od Służby Ochrony Państwa, dotyczące realizacji lotów o statusie HEAD do Kijowa, które spowodowały, że zgodnie z art. 4 ustawy o lotach najważniejszych osób w państwie, jako szef KPRM, musiałem podjąć decyzję o zablokowaniu realizacji tego przelotu. Poinformowałem o tym szefa Kancelarii Senatu i Pana Marszałka, jednocześnie deklarując, że oczywiście wszyscy senatorowie, którzy chcieliby polecieć do Kijowa, ale nie w statusie HEAD, tylko normalnym lotem, mogą zrealizować taki przelot i tutaj nie będzie najmniejszych problemów. Chodzi wyłącznie o Marszałka Senatu" - dodał Dworczyk.
Szef kancelarii premiera zaznaczył, że marszałek Senatu RP zalicza się do najważniejszych osób w państwie. "Gdyby to dotyczyło kogokolwiek innego, kogo obowiązują przepisy HEAD, dokładnie byłaby ta sama decyzja. Jako szef kancelarii premiera, jestem ostatecznie odpowiedzialny za organizację tych lotów" - podkreślił w rozmowie z Radkiem Zet Dworczyk.
Dodał, że zadeklarował marszałkowi Grodzkiemu, "że gdyby senatorowie czy wicemarszałkowie, czyli wszystkie osoby, które mogą latać w innym statusie niż status HEAD, chciałyby polecieć do Kijowa - samolot jest do ich dyspozycji".
Wicemarszałkowie nie skorzystają z tej propozycji. Wszyscy razem z marszałkiem Tomaszem Grodzkim polecą samolotem rejsowym.
W czwartek marszałek Senatu Tomasz Grodzki udaje się wraz z delegacją z dwudniową wizytą na Ukrainę; w piątek spotka się tam m.in. z prezydentem tego kraju Wołodymyrem Zełenskim, premierem Denysem Szmyhalem oraz ministrem spraw zagranicznych Dmytrem Kułebą.
Grodzki złoży wizytę na zaproszenie przewodniczącego Rady Najwyższej Ukrainy. Marszałkowi na Ukrainie będą towarzyszyć wicemarszałkowie Senatu: Bogdan Borusewicz, Michał Kamiński i Marek Pęk, a także przewodniczący senackich komisji: Spraw Zagranicznych i Unii Europejskiej Bogdan Klich, ustawodawczej - Krzysztof Kwiatkowski oraz Rodziny, Polityki Senioralnej i Społecznej Jan Filip Libicki, a także senator Wojciech Konieczny.
ero/ itm/