REKLAMA

Przewodniczący KRRiT tłumaczy się z podróży na inaugurację Trumpa. "Za wyjazd zapłacono z publicznych pieniędzy"

2025-03-12 21:07, akt.2025-03-13 07:11
publikacja
2025-03-12 21:07
aktualizacja
2025-03-13 07:11

Moja podróż była ujęta w planie podróży zagranicznych Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, były zarezerwowane na to pieniądze, nic się nie zdarzyło nagle i bezprawnie - powiedział w środę przewodniczący KRRiT Maciej Świrski odpowiadając na zarzuty Radia TOK FM o nieuzasadnione wydawanie państwowych środków.

Przewodniczący KRRiT tłumaczy się z podróży na inaugurację Trumpa. "Za wyjazd zapłacono z publicznych pieniędzy"
Przewodniczący KRRiT tłumaczy się z podróży na inaugurację Trumpa. "Za wyjazd zapłacono z publicznych pieniędzy"
fot. Jacek Szydłowski / / FORUM

Radio TOK FM, 5 marca poinformowało, że przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Maciej Świrski, który gościł na inauguracji prezydentury Donalda Trumpa, "miał zaproszenie, ale za wyjazd zapłacono z publicznych pieniędzy KRRiT".

Przewodniczący KRRiT Maciej Świrski poinformował w środę podczas konferencji, że "łączne koszty podróży do USA nie przekroczyły 45 tys. zł". "W Krajowej Radzie jest plan podróży zagranicznych. Moja podróż została objęta w planie, były zarezerwowane na to pieniądze, nic się nie zdarzyło nagle i bezprawnie" - zaznaczył.

Przyznał, że spędził siedem dni w hotelu, w centrum Waszyngtonu. Tłumaczył, że "nie są to małe pieniądze", ale lokalizację wybrał zwracając uwagę na to "żeby nie utknąć w korkach". "Waszyngton, kiedy jest zaprzysiężenie albo i inne tego rodzaju ważne wydarzenie, po prostu jest odcięty od świata" - wskazał.

Jak tłumaczył, "jeżeli w Stanach Zjednoczonych zaprzysięgana jest nowa administracja, to obowiązkiem przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji jest pojechać tam i mieć kontakt z ludźmi, którzy w tej administracji są i mają wpływ na to, jak np. będą regulowane sprawy big tech i cenzury wprowadzanej przez big techy w mediach społecznościowych".

Odnosząc się do krytyki i złożonego do prokuratury doniesienia Świrski wskazał, że "mamy do czynienia z niezrozumieniem tego, jakie jest znaczenie organu konstytucyjnego, jakim jest Krajowa Rada". Jak dodał, to "naprawdę jest istotny punkt polskiej mapy administracyjnej, polskiej mapy władzy i wyjazd szefa tej instytucji na spotkanie z ludźmi, którzy w Stanach Zjednoczonych, będą kreować lub już kreują politykę telekomunikacyjną jest istotne także z punktu widzenia polskiego interesu narodowego".

"Do zadań Krajowej Rady należy organizowanie i inicjowanie współpracy z zagranicą. Zarówno w dziedzinie telewizji jak i współpracy z rozmaitymi organami regulacyjnymi. Nie tylko w Europie, ale w ogóle" - tłumaczył. Jak dodał, "większość mediów społecznościowych ma swoje siedziby właścicielskie w Stanach Zjednoczonych". "To cały big tech, który ma wpływ na środowisko medialne w Polsce". "Jeżeli rozmawiać z kimś na temat sytuacji mediów - nie w Polsce i nie w Stanach Zjednoczonych, tylko w ogóle - jaka jest przyszłość tego rynku, to tylko tam. Dlatego pojechałem" - zaznaczył.

5 marca Radio TOK FM poinformowało, że przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Maciej Świrski, który gościł na inauguracji prezydentury Donalda Trumpa, "miał zaproszenie, ale za wyjazd zapłacono z publicznych pieniędzy KRRiT".

W przesłanej TOK FM przez rzeczniczkę KRRiT Teresę Brykczyńską odpowiedzi napisano, że Świrski na zaproszenie fundacji Heritage wziął udział w inauguracji prezydentury Donalda Trumpa oraz "w spotkaniach z przedstawicielami organizacji dbającymi o wolność słowa w USA", a "koszty wizyty poniosło biuro KRRiT". Brykczyńska stwierdziła, że przewodniczący KRRiT był tam w charakterze "osoby piastującej funkcję kierownika w organie konstytucyjnym, który stoi na straży wolności słowa i pluralizmu w mediach audiowizualnych oraz dba o interesy odbiorców, zapewniając im otwarty dostęp do mediów".

W piątek przewodniczący komisji kultury i środków przekazu Piotr Adamowicz (KO) podczas konferencji poinformował o skierowaniu do prokuratury przygotowanego przez grupę posłów z sejmowej komisji kultury i środków przekazu skierowania o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Macieja Świrskiego w związku z jego podróżą do USA na inaugurację prezydentury Donalda Trumpa.(PAP)

maku/ aszw/ mhr/

Źródło:PAP
Tematy
Plan dla firm z nielimitowanym internetem i drugą kartą SIM za 0 zł. Sprawdź przez 3 miesiące za 0 zł z kodem FLEXBIZ.
Plan dla firm z nielimitowanym internetem i drugą kartą SIM za 0 zł. Sprawdź przez 3 miesiące za 0 zł z kodem FLEXBIZ.
Advertisement

Komentarze (4)

dodaj komentarz
deryy
On był tam bardzo potrzebny. Bez niego, ta inauguracja by się nie odbyła. Mógł wziąć jeszcze mateckiego na wycieczkę życia.
tomitomi
a , dlaczego mnie nie zabrał ??
mantykora
czyli wyjazd był uzasadniony, bo... pieniądze były... zarezerwowane...

hahahahhaha

polityka_to_nie_ekonomia
"Moja podróż była ujęta w planie podróży zagranicznych Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, były zarezerwowane na to pieniądze, nic się nie zdarzyło nagle i bezprawnie" - gdzieś już to kiedyś słyszałem od kolegów pana przewodniczącego (nie rządzą już jakiś czas). Jest jeszcze tłumaczenie, że to jego obowiązek był, ale "Moja podróż była ujęta w planie podróży zagranicznych Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, były zarezerwowane na to pieniądze, nic się nie zdarzyło nagle i bezprawnie" - gdzieś już to kiedyś słyszałem od kolegów pana przewodniczącego (nie rządzą już jakiś czas). Jest jeszcze tłumaczenie, że to jego obowiązek był, ale średnio to do mnie przemawia. Ciekawe kto jeszcze poczuł się zobowiązany pojechać i podatnicy za to zapłacili.

Powiązane: Afery rządu PiS

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki