We wrześniu zrobiliśmy w Polsce 55 mln przelewów natychmiastowych, czyli o 20 procent więcej niż rok temu. Coraz częściej pieniądze trafiają do adresata w kilkanaście sekund, bez numeru konta i bez czekania do następnego dnia.


Jeśli kiedyś przelew „szedł” dobę albo i dłużej, dziś coraz częściej dzieje się to od razu. KIR podaje, że we wrześniu 2025 w systemie Express Elixir zrealizowano 55 mln przelewów natychmiastowych o wartości 27,52 mld zł. To wzrost o 20 proc. liczby i 23 proc. wartości rok do roku. Rekord przypadł na 10 września – jednego dnia przeszło 2,55 mln takich przelewów o wartości 1,69 mld zł.
Express Elixir to „autostrada” dla pieniędzy – działa poza tradycyjnymi sesjami Elixir, więc środki trafiają na konto odbiorcy w ciągu kilkunastu sekund, także wieczorem czy w weekend. Z tego samego toru korzystają przelewy na numer telefonu w Bliku: zamiast przepisywać 26 cyfr rachunku, wybieramy odbiorcę z kontaktów i gotowe. KIR wprost zaznacza, że Express Elixir obsługuje przelewy natychmiastowe oraz przelewy na telefon między użytkownikami Blik.
Skala rośnie nie tylko w jednym miesiącu. W całym III kwartale przeszło 160,7 mln przelewów natychmiastowych o wartości 81,98 mld zł – to o jedną piątą więcej niż rok wcześniej. To już nie nisza, tylko codzienność.
Co z „zwykłymi” przelewami? One wciąż mają ogromny wolumen – we wrześniu KIR w Elixir rozliczył 187,75 mln transakcji o wartości 784,76 mld zł – ale to właśnie natychmiastówki zmieniają nasze przyzwyczajenia, bo działają „tu i teraz”, a dla wielu użytkowników kluczowe jest, że da się to zrobić na numer telefonu.
Jak to wygląda z perspektywy użytkownika? W praktyce różnica jest taka: zwykły przelew najczęściej czeka na sesję rozliczeniową i bywa, że dojdzie następnego dnia; Express Elixir – jeśli bank nadawcy i odbiorcy go obsługują – zamyka sprawę w kilkanaście sekund. Przelew na telefon przez Blik upraszcza dodatkowo adresowanie – numer konta nie jest potrzebny. Warto pamiętać, że nie każdy przelew kwalifikuje się do trybu „instant” (banki mają limity kwotowe i własne zasady cenowe), ale lista banków i zakres dostępności są na tyle szerokie, że coraz rzadziej trafiamy na „blokadę” po stronie odbiorcy.
Przelewy natychmiastowe to realna oszczędność czasu i mniej stresu w sytuacjach typu „oddaję pożyczone”, „płacę za ogłoszenie”, „zrzutka po kolacji”. Wrzesień pokazuje, że korzystamy z tego masowo – i nie ma już odwrotu od pieniędzy „w czasie rzeczywistym”.





















































