Prezydent Francji Emmanuel Macron zwołuje w poniedziałek przywódców państw europejskich na nadzwyczajny szczyt w Paryżu – podał w sobotę portal Politico, powołując się na wypowiedź ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego podczas Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa. Termin potwierdzili dwaj urzędnicy UE.


Szef MSZ Francji Jean-Noel Barrot potwierdził w niedzielę, że w poniedziałek odbędzie się w Paryżu szczyt z udziałem partnerów europejskich poświęcony bezpieczeństwu europejskiemu. Barrot nazwał je "spotkaniem roboczym"; nie wymienił krajów, które wezmą w nim udział.
Barrot potwierdził w wywiadzie radiowym, że prezydent Francji Emmanuel Macron zaprosił "główne kraje europejskie" do Paryża, a dyskusje będą dotyczyć "bezpieczeństwa europejskiego". Pytany o uczestników spotkania powiedział, że dopiero napływają potwierdzenia udziału.
Podkreślił, że nie należy "dramatyzować tego typu spotkań", ponieważ są one "bardzo częste". "Jesteśmy w stałym kontakcie" - podkreślił. Barrot mówił też, że kraje europejskie mówiły jednym głosem podczas spotkania szefów MSZ w Paryżu w minioną środę, jak również na Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa, zakończonej w sobotę.
Agencja Reutera podała w niedzielę, powołując się na źródła dyplomatyczne, że na spotkaniu w Paryżu obecni będą przedstawiciele: Francji, Wielkiej Brytanii, Niemiec, Polski, Włoch, Hiszpanii i Danii, która będzie reprezentowała kraje bałtyckie i skandynawskie.
Pałac Elizejski poinformował w niedzielę, że na poniedziałkowym szczycie w Paryżu z udziałem przywódców krajów europejskich obecni będą również: sekretarz generalny NATO Mark Rutte i przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen.
Agencja AFP, powołując się na Pałac Elizejski, podała, że na szczyt przyjadą szefowie rządów: Danii, Hiszpanii, Holandii, Niemiec, Polski, Włoch i W. Brytanii.
"Prace mogą być następnie kontynuowane w innych formatach, a ich celem jest zgromadzenie partnerów zainteresowanych pokojem i bezpieczeństwem w Europie" - głosi komunikat.
Spotkanie określane jako "nieformalne" odbędzie się w poniedziałek po południu.
"Bardzo się cieszę, że prezydent Macron zaprosił naszych przywódców do Paryża" – oznajmił szef polskiej dyplomacji. Spodziewa się on, że politycy omówią "w bardzo poważny sposób" wyzwania, jakie stawia przed nimi prezydent USA Donald Trump. "Prezydent Trump ma metodę działania, którą Rosjanie nazywają +razwiedka bojem+, czyli rozpoznanie walką: naciskasz i widzisz, co się dzieje, a potem zmieniasz pozycję. I my musimy na to odpowiedzieć" — powiedział minister.
Dwaj urzędnicy UE potwierdzili, że spotkanie odbędzie się w poniedziałek.
Przeczytaj także
Jak podkreśla Politico, do tej pory nie podano informacji czy w rozmowach w Paryżu wezmą udział wszyscy przywódcy UE czy tylko określona grupa. Nie wiadomo także czy wśród zaproszonych będzie premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer.
Francuski minister spraw zagranicznych Jean-Noel Barrot, który uczestniczył w rozmowie panelowej w Monachium wraz z Sikorskim, nie potwierdził ani nie zaprzeczył, czy dojdzie do nadzwyczajnego szczytu w Paryżu.
Szef polskiej dyplomacji poinformował na platformie X, że premier Donald Tusk pojedzie w poniedziałek do Paryża na zaproszenie Macrona. "Musimy pokazać naszą siłę i jedność" – dodał. Wpis wkrótce zniknął z oficjalnego konta ministra.
Szefowa europejskiej dyplomacji, Kaja Kallas, zwołała na niedzielę nieformalne spotkanie ministrów spraw zagranicznych państw Unii Europejskiej obecnych w Monachium, "aby podsumować ostatnie kontakty z amerykańskimi i ukraińskimi urzędnikami" – podał Reuters.
Z kolei prezydent Finlandii Alexander Stubb powiedział w sobotę w rozmowie z agencją Reutera w kuluarach Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa, że USA wysłały do europejskich krajów kwestionariusz z pytaniem, co mogą one zrobić, aby zapewnić Ukrainie gwarancje bezpieczeństwa. Polityk zauważył, że ma to zmusić Europejczyków do zastanowienia się, a także do podjęcia decyzji, czy odpowiedzą oni na kwestionariusz i czy ta odpowiedź będzie wspólna.(PAP)
mzb/ mal/ par/