Prezes internetowego kantoru Cinkciarz.pl, Marcin Pióro został objęty czerwoną notą Interpolu, znajdując się w gronie najbardziej poszukiwanych osób na świecie. W sprawie upadku należących do niego spółek toczy się śledztwo prokuratury, w którym szkody klientów szacuje się w tej chwili na 125 mln złotych.


Marcin Pióro - prezes internetowego kantoru Cinkciarz.pl - został objęty tzw. czerwoną notą Interpolu. Tym samym znalazł się w gronie osób na celowniku służb z całego świata. Jest poszukiwany w związku z podejrzeniem dokonania oszustwa i prania pieniędzy o dużej wartości.
Na podstawie czerwonej noty właściwe organy w USA będą mogły zatrzymać poszukiwanego na swoim terytorium. To właśnie tam przebywa obecnie Marcin Pióro, który przez cały czas zaprzecza stawianym mu zarzutom i oskarża prokuraturę o fałszowanie dowodów w prowadzonej przeciwko niemu sprawie.
Marcin Pióro - prezes Cinkciarz.pl na liście Interpolu. Co wydarzy się dalej?
O możliwe scenariusze dotyczące postępowania prokuratury w sprawie Marcina Pióro pytaliśmy pod koniec lipca prawników specjalizujących się w ekstradycjach. Według nich po wydaniu czerwonej noty Interpolu może zostać zatrzymany przez amerykańskie służby.
Często już na tym etapie dochodzi do tymczasowego aresztowania podejrzanego – tak, by zabezpieczyć jego obecność do czasu formalnego wniosku ekstradycyjnego - komentował dla Bankier.pl mecenas Adam Szewc.
W przypadku zatrzymania Marcina Pióro lub ustalenia miejsca, w którym przebywa za granicą, polskie władze będą mogły rozpocząć procedurę związaną ze ściągnięciem go do kraju. Sama ekstradycja nie będzie jednak prosta.
- W przypadku ekstradycji ze Stanów Zjednoczonych, w odróżnieniu od uproszczonej procedury funkcjonującej w ramach UE (Europejski Nakaz Aresztowania), konieczne będzie przeprowadzenie standardowej procedury ekstradycyjnej, która wymaga współpracy wymiaru sprawiedliwości z władzą wykonawczą na poziomie Ministerstwa Sprawiedliwości, bowiem ewentualny wniosek o ekstradycję musi zostać skierowany do władz amerykańskich za pośrednictwem polskiego Ministerstwa Sprawiedliwości - mówił nam mecenas Marcin Ajs.
Co dalej w sprawie Marcina P.?
Prezes Cinkciarz.pl jest już oficjalnie poszukiwany listem gończym, choć miejsce, w którym przebywa, to według klientów kantoru żadna tajemnica. O to, jakie będą dalsze kroki prokuratury w celu sprowadzenia go do kraju i kiedy może do tego dojść, zapytaliśmy prawników specjalizujących się w obszarze ekstradycji.
Prezes Cinkciarz.pl oskarża prokuraturę
Prezes kantoru Cinkciarz.pl, którego spółka przestała wypłacać środki należące do jej klientów pod koniec ubiegłego roku, prowadzi kampanię w mediach społecznościowych, gdzie na Facebooku i LinkedInie "ujawnia fałszerstwa prokuratury". W swoich wpisach twierdzi, że śledczy zaliczyli w poczet strat klientów również niektóre zrealizowane transakcje.
Oprócz tego Marcin Pióro twierdził również, że "prokuratura w tajemnicy przed opinią publiczną uwolniła Roberta G. i Monikę J." - członka zarządu Cinkciarz.pl i główną księgową spółki, zatrzymanych w toku śledztwa.
Rzecznik Prokuratury Regionalnej w Poznaniu Anna Marszałek pytana o zarzuty prezesa Cinkciarza, odpowiedziała nam, że prokuratura nie będzie komentowała za pośrednictwem mediów oświadczeń zamieszczanych przez podejrzanego w mediach społecznościowych. Wskazała też, że zatrzymani Robert G. i Monika J. wyszli z aresztu za poręczeniem majątkowym. Nie oznacza to jednak zamknięcia śledztwa.
29 września 2025 Prokuratura Regionalna w Poznaniu wydała oświadczenie, w którym poinformowała, że "wszelkie omyłki pisarskie w treści wydawanych decyzji zostały sprostowane i nie stanowią uchybień merytorycznych śledztwa" - najwidoczniej odnosząc się w ten sposób do oskarżeń formułowanych przez Marcina Pióro. Poinformowano wówczas także o dodaniu do listy poszkodowanych kolejnych klientów kantoru. Ich starty szacuje się obecnie na 125 mln zł.

















































