REKLAMA
TYLKO U NAS

Państwo chce napiętnować swoich dłużników

Katarzyna Sudaj2015-02-27 11:40redaktor Bankier.pl
publikacja
2015-02-27 11:40

Rząd planuje utworzenie państwowego rejestru dłużników podatkowych. Natomiast urzędnicy skarbówki i ZUS-u będą przekazywać do biur informacji gospodarczej powiadomienia o wymagalnych zobowiązaniach prawno-podatkowych osób fizycznych i firm. W ten sposób politycy chcą poprawić ściąganie danin na rzecz państwa i napiętnować swoich dłużników, nawet tych najmniejszych, którzy są winni jedynie 500 zł.

Rejestr Dłużników Należności Publicznoprawnych

Prawie rok temu po raz pierwszy usłyszeliśmy o planach Ministerstwa Finansów dotyczących ujawniania długów publicznoprawnych (np. zaległych podatków czy składek ZUS) w specjalnie projektowanym do tego celu Rejestrze Dłużników Należności Publicznoprawnych. Osoby i firmy niepłacące zobowiązań wobec państwa mogłyby tam trafić już za 500 zł zaległości, jeśli nie zaczęłyby spłacać długu w ciągu 30 dni od dnia doręczenia dłużnikowi zawiadomienia o zagrożeniu wpisem. Ministerstwo Finansów szacuje, że ok. 545 tys. podmiotów ma zaległości podatkowe i celne przekraczające graniczną kwotę 500 zł.

fot. / / Thinkstock

Projekt nowelizacji ustawy o postępowaniu egzekucyjnym w administracji przewiduje, że do tego rejestru można by trafić za zaległości z tytułu podatków, cła i niezapłaconych grzywien karno-skarbowych. Resort finansów liczy na pozytywne efekty takiego rozwiązania dyscyplinującego dłużników. Budżetu państwa mógłby zyskać dodatkowe 2,5 mld zł z wpłat od osób i firm, które zaczną spłacać zobowiązania, by uniknąć wpisu do tego rejestru. Natomiast koszty egzekucji administracyjnej ponoszone przez urzędy skarbowe uległy by znaczącemu zmniejszeniu.

Wpis byłby o tyle szkodliwy, że z tej wyszukiwarki dłużników będą korzystały nie tylko organy administracji publicznej (np. CBA, prokuratury czy sądy), ale także zwykłe osoby fizyczne, choć w ograniczonym zakresie. Na specjalnej stronie internetowej, za pośrednictwem Biuletynu Informacji Publicznej, osoby zainteresowane uzyskaniem informacji o dłużnikach i ich zaległościach odszukają interesujące dane po numerze PESEL, NIP lub REGON.

Kto trafi do BIG-u?

To nie jedyny pomysł rządu na poprawę ochrony interesu skarbu państwa. Równolegle Ministerstwo Gospodarki pracuje nad ustawą o udostępnianiu danych gospodarczych przez Biura Informacji Gospodarczej (BIG). Obecnie zbierają one dane wyłącznie o zaległościach osób fizycznych i firm w stosunku do kontrahentów bądź osób prywatnych. Zgodnie z projektem nowelizacji ustawy o udostępnianiu informacji gospodarczej zakres danych gromadzony przez BIG-i zostałby poszerzony o wymagalne zobowiązania prawno-podatkowe osób fizycznych i firm. Informacje o nich pochodziłyby z urzędów skarbowych, ZUS-u, a nawet z gmin i powiatów (np. zaległości w opłacie za wywóz odpadów komunalnych czy przeterminowany podatek od nieruchomości). Powiadomienia dotyczyłyby nie tylko niezapłaconych podatków i zaległych składek ZUS, ale także zobowiązań z tytułu opłat telekomunikacyjnych, opłat wynikających z prawa geologicznego i górniczego oraz zobowiązań powstałych w wyniku kar administracyjnych. Tu też obowiązywałby dolny limit długu w wysokości 500 zł.

Wspomniane rozwiązania mogę wejść w życie najwcześniej w 2016 roku.

Obawy przed zbyt daleką inwigilacją

Żadne z tych rozwiązań nie podoba się ani Generalnemu Inspektorowi Ochrony Danych Osobowych ani fundacji Panoptykon, której członkowie walczą z praktykami służącymi nadmiernemu nadzorowaniu społeczeństwa. I choć są one jeszcze w fazie projektowania, to rząd ma już kolejny pomysł nasuwający na myśl wizję państwa policyjnego.

Centralna Baza Rachunków

Ten wspólny pomysł MSW, MF i Prokuratury Generalnej ma poprawić efektywność walki z przestępczością zorganizowaną, w tym o charakterze ekonomicznym, czyli tzw. przestępczością białych kołnierzyków. Informacje gromadzone w centralnej bazie rachunków pozwolą szybciej ustalić, gdzie dany przestępca ma rachunek bankowy oraz jaki jest jego adres zamieszkania i numer telefonu. Jeden wniosek do CBR zastąpi obecne czasochłonne rozsyłanie zapytań do wielu banków w celu poszukiwania majątku dłużnika.

Cel może i słuszny, ale obawy obywateli o coraz większą ingerencję w każdą sferę życia prywatnego również zasadne. Wizja wszechobecnych baz informacji i rejestrów naszych długów, kont bankowych, wysokości podatków i wszelkich innych danych, z których służby publiczne, a nawet osoby fizyczne będą mogły się o nas tak wiele dowiedzieć budzi nasz sprzeciw.

Źródło:
Katarzyna Sudaj
Katarzyna Sudaj
redaktor Bankier.pl

Redaktor obszaru Biznes. Absolwentka Wydziału Prawa UAM i Wydziału Ekonomii Akademii Ekonomicznej w Poznaniu. W swoich publikacjach porusza tematykę prawno-podatkową dotyczącą osób fizycznych i firm sektora MSP. Tel.: 601 951 503

Tematy
Wyjątkowa wyprzedaż Ford Pro. Poznaj najlepsze rozwiązania dla Twojego biznesu.

Komentarze (9)

dodaj komentarz
~mankell
I bardzo dobrze. Czego to ludzie nie wymysla zeby nie placic swoich naleznosci? Na szczęście są na rynku dobre kancelarie zajmujące się właśnie ściganiem wierzytelności. Ja korzystałem z Ultimatium, poradzili sobie ze sprawą bardzo szybko. Polecam zajrzeć: kancelariaultimatum.pl
~Ka
szkoda, że nadrzędnym celem jest interes skarbu państwa a nie obywatele... właśnie dlatego tak źle jest w tym kraju
~oki
A kiedy markety i banki będą płacić WŁAŚCIWE podatki...
To , co jest teraz, to kpina..Jak market ma DUŻY ZYSK, to pisze do "szwagra", by Mu podrzucił jakąś fakturę, np, za DORADCTWO I JUŻ NIE MA ZYSKU I PODATKU...
Czy nie można wprowadzić sprawdzonego podatku od obrotu, a wtedy wszelkie krętactwa zdałyby
A kiedy markety i banki będą płacić WŁAŚCIWE podatki...
To , co jest teraz, to kpina..Jak market ma DUŻY ZYSK, to pisze do "szwagra", by Mu podrzucił jakąś fakturę, np, za DORADCTWO I JUŻ NIE MA ZYSKU I PODATKU...
Czy nie można wprowadzić sprawdzonego podatku od obrotu, a wtedy wszelkie krętactwa zdałyby się psu na budę. Jest obrót, jest podatek...
Miałem go za komuny i nie narzekałem..Jest przysłowie; "JAK SIĘ OBRODZI, TO MA GOSPODARZ I ZŁODZIEJ"
Chyba , iż rządzący są na pasku tych unikających płacenia podatków...
~Ppp
Wszelkie “czarne listy” mają jedną wspólną cechę: im są dłuższe, tym mniej wiarygodne. Im bowiem więcej pozycji na takiej liście, tym większy procent wpisów przypadkowych, lub dotyczących drobiazgów.
Zatem na pewno nie 500zł, lecz 50.000zł powinno być granicą od której jest zagrożenie wpisem. Wtedy będzie jaka-taka gwarancja,
Wszelkie “czarne listy” mają jedną wspólną cechę: im są dłuższe, tym mniej wiarygodne. Im bowiem więcej pozycji na takiej liście, tym większy procent wpisów przypadkowych, lub dotyczących drobiazgów.
Zatem na pewno nie 500zł, lecz 50.000zł powinno być granicą od której jest zagrożenie wpisem. Wtedy będzie jaka-taka gwarancja, że ktoś długo nie płaci (a nie przypadkowo zapomniał jednego papierka), albo jest to duże oszustwo.
I najważniejsze – za błędne wpisy, prowadzący listę powinien odpowiadać całym swoim majątkiem! Nie może być tak, że skrzywdzony obywatel musi robić dochodzenie, kto spowodował błędny wpis lub nie usunął po dezaktualizacji.
Pozdrawiam.
~777
To jest przez prawo obecnie zakazane takie pitupitu.
~bulba
Szkoda tylko że nasze cudowne państwo nie chce dbać również o tych którzy płacą podatki i również maja problem ze ściąganiem długów.
~lekarz_prowadzacy
ktos kiedys PISem straszyl i panstwem POlicyjnym....
~bulba
Nie wiesz co to jest państwo policyjne. Najgorsze jest to że kopalniom, kolei i innym będą długi umarzane a kowalski będzie nękany oczywiście bardzo dobrze jeżeli jest oszustem i cwaniaczkiem.
~Slazak
Tak ale wtedy zły PIS chciał stawiać fotoradary w ilości 65 sztuk w całym kraju
Obecnie mamy ponad 300
wchodził do przestępców o 6 rano
Obecnie areszty wydobywcze trwają ponad rok
Aresztuje sie ludzi tylko na podstawie podsłuchów których jest o 6 i pół raz więcej niż za rządów PIS
Tak tak zły PIS i jeszcze STRASZNIEJSZA
Tak ale wtedy zły PIS chciał stawiać fotoradary w ilości 65 sztuk w całym kraju
Obecnie mamy ponad 300
wchodził do przestępców o 6 rano
Obecnie areszty wydobywcze trwają ponad rok
Aresztuje sie ludzi tylko na podstawie podsłuchów których jest o 6 i pół raz więcej niż za rządów PIS
Tak tak zły PIS i jeszcze STRASZNIEJSZA gorsza zła i aby państwowa i aby systemowa Platforma
Platformo odejdź w pokoju Odejdź wreszcie

Powiązane: Długi

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki