W 2023 r. Polacy rozpoczęli budowę 3267 domów jednorodzinnych bez ubiegania się o pozwolenie budowlane, a jedynie w oparciu o zgłoszenie – wynika z danych Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego. Choć to najwyższy wynik od sześciu lat, to mizernie wyglądają statystyki budów prowadzonych w oparciu o przepisy znowelizowane „Polskim ładem”.


W ubiegłym roku po raz trzeci z rzędu wzrósł udział budów prowadzonych w oparciu o zgłoszenie. O ile liczba rozpoczętych budów domów jednorodzinnych spadła w porównaniu z 2022 r. o ponad 12 proc. (do niespełna 72,5 tys.), o tyle liczba budów w oparciu o zgłoszenie wzrosła o ponad 11 proc. Tym samym ich udział we wszystkich nowych budowach wzrósł do 4,5 proc. i był najwyższy od 2016 r.
Zgodnie z danymi GUNB z przepisów wprowadzonych w 2022 r. w ramach „Polskiego ładu”, które umożliwiają budowę bez pozwoleń domów o powierzchni do 70 mkw., skorzystano jednak tylko 910 razy. Oznacza to, że w oparciu o „Polski ład’ rozpoczęto mniej niż co osiemdziesiątą budowę domu jednorodzinnego w 2023 r.
Tradycyjnie najwięcej domów w oparciu o zgłoszenie zaczęto budować na Mazowszu (713). Więcej niż dwieście tego typu budów zanotowano także w województwach:
- wielkopolskim (380),
- łódzkim (278),
- śląskim (277),
- pomorskim (237),
- dolnośląskim (227).
Jeśli weźmiemy pod uwagę jedynie domy do 70 mkw. budowane na własny użytek, a więc te, których postawienie umożliwiły przepisy „Polskiego ładu”, okaże się, że najwięcej z nich ruszyło na Mazowszu (190), Pomorzu (95) i w Małopolsce (79). Na to, przynajmniej w teorii, ułatwienie nie znaleźli się chętni w woj. kujawsko-pomorskim.
„Polski ład” nie pomógł
Przypomnijmy, że ścieżkę prawną dla chcących postawić dom jednorodzinny na własny użytek bez konieczności ubiegania się o pozwolenie budowlane miały ułatwić przepisy zawarte w „Polskim ładzie”, które weszły w życie na początku 2022 r. Wprowadzone wówczas prawo pozwalało na budowę domów o powierzchni do 70 mkw. Wcześniej było to jedynie 35 mkw.
Taki dom musi być także budynkiem wolnostojącym, mieć maksymalnie dwie kondygnacje, a jego obszar oddziaływania musi mieścić się w całości w granicach działki, na której został zaprojektowany. Co równie istotne, budowa musi być prowadzona w celu zaspokojenia własnych potrzeb mieszkaniowych inwestora.
Jeszcze przed wejściem w życie wspomnianych przepisów przestrzegali eksperci zajmujący się branżą budowlaną. Mankamentem nowych przepisów było i jest pozbawienie organów administracji architektoniczno-budowlanej jakiejkolwiek kontroli zarówno na etapie projektu, jak i podczas budowy.
Zgłoszenie budowy obecnie opiera się bowiem wyłącznie na oświadczeniu inwestora, że budowa będzie przeprowadzona zgodnie ze sztuką. Na problem ten zwraca uwagę m.in. Mariola Berdysz, dyrektor Fundacji Wszechnicy Budowlanej.
Większy metraż i bezpłatne projekty pomogą?
Tymczasem po zmianach w prawie budowlanym, które Sejm przegłosował w sierpniu 2023 r., bez pozwoleń można już budować domy znacznie większe niż 70-metrowe. Podobnie jak w przypadku domów o powierzchni poniżej 70 mkw., możliwość budowy na podstawie uproszczonego zgłoszenia dotyczy wyłącznie wolnostojących, nie więcej niż dwukondygnacyjnych budynków mieszkalnych jednorodzinnych o powierzchni zabudowy powyżej 70 mkw., których obszar oddziaływania mieści się w całości na działce lub działkach, na których zostały zaprojektowane, a budowa jest prowadzona w celu zaspokojenia własnych potrzeb mieszkaniowych inwestora, a nie w celu sprzedaży czy najmu.
Choć budujący w oparciu o powyższe przepisy wciąż muszą zatrudniać kierownika budowy i prowadzić dziennik budowy, to zmienione przepisy wyłączają możliwości wniesienia sprzeciwu przez organ administracji architektoniczno-budowlanej do zgłoszenia budowy takiego domu.
Co więcej, od kilku miesięcy budujący bez pozwoleń mogą korzystać z bezpłatnych projektów domów udostępnianych przez Główny Urząd Nadzoru Budowlanego.


















































